Nie
jesteśmy w stanie odkryć prawdy, jeśli świadomie będziemy odrzucać coś, co może
nas do niej doprowadzić. Czasami, aby „odkryć” coś ważnego, trzeba wyjść poza
ramy swoich „prywatnych” ideologii i odważyć się wysłuchać opinii, różnych
perspektyw innych osób. Dzisiaj wielu na pytanie: „Kim twoim zdaniem był Jezus?” odpowiada wymijająco, że są ateistami. Tymczasem chyba warto otworzyć się na
coś nowego, bez uprzedzeń, spróbować dać uczyć się jak dziecko i prowadzić jak
starca… Tak jak autor powieści „Najbardziej
inteligentny człowiek w historii”.
„Gdyby w kręgach religijnych panowała
przyjazna atmosfera otwartości, depresje by leczono, samobójstwom by
zapobiegano, konflikty międzyludzkie by rozwiązywano, a pedofilii dałoby się
uniknąć. Można by było radzić sobie z emocjami, a tak mamy uczuciową implozję”.