To były
najkrótsze wakacje w moim życiu, ale myślę, że był mi potrzebny taki czas… Poniekąd
nauczyłam się odpowiedzialności, dowiedziałam się, czym jest ciężka praca,
przekonałam się, jak ciężko jest czasami „osiągnąć” to, na czym bardzo nam
zależy. No i przede wszystkim – nie miałam czasu wpaść w moją „wakacyjną
depresję” (mam nadzieję, że „powakacyjnej” nie będzie!).