poniedziałek, 2 maja 2022

John Green – „Antropocen. Twój i mój świat”

 

John Green


„(…) kiedy ludzie piszą recenzje, tworzą tak naprawdę pewien rodzaj pamiętnika: oto, czego doświadczyłem, jedząc w tej restauracji albo strzygąc się u tego fryzjera”. (s. 13)


Zwykło się mówić, że „nie ocenia się książek po okładce” – myślę, że każdy zna to powiedzenie. Ja bym jednak dodała – „nie ocenia się książki po autorze”. Dlaczego? Otóż zdarza mi się czasem – a może nawet dość często – sięgać po jakąś książkę, ponieważ… znam tego autora, wiem, czego mogę się po nim spodziewać, czy pisze ciekawie (czy wręcz przeciwnie).

Dokładnie tak miałam w przypadku Johna Greena. Zanim sięgnęłam po jego najnowszą książkę „Antropocen. Twój i mój świat” – miałam o nim już jakieś swoje zdanie. Czytałam wcześniej jego powieść „Żółwie aż dokońca”, która zrobiła na mnie spore wrażenie, choć na początku nie czytało mi się jej łatwo. Teraz przeczytałam książkę „Antropocen. Twój i mój świat”, chociaż… gdy zaczęłam czytać, zupełnie nie wiedziałam, o czym ona będzie. Zaufałam autorowi, że się nie zawiodę. I myślę, że się nie zawiodłam.