Rzadko czytam kryminały, a jednak
postanowiłam sięgnąć po ten gatunek literacki. Zaciekawił mnie tytuł –
„Amber-Gold” – być może pośrednio odnoszący się do popularnego w swoim czasie
parabanku. I zaciekawił mnie autor – Krzysztof Beśka – którego twórczości nie
miałam okazji jeszcze poznać (a napisał on już wcześniej trylogię, o
Stanisławie Bergu, który również jest głównym bohaterem tego kryminału).
Stanisław Berg, były ceniony detektyw w przemysłowym mieście Łodzi
obecnie zajmuje się „brudną robotą”. W celu spłacenia swojego „długu” przyjmuje
zlecenie odnalezienia syna miejscowego przedsiębiorcy – Johanna Wolfganga
Grossa. W czasie swoje podróży spotyka wiele osób, które stopniowo doprowadzą
go do zaginionego młodego Grossa. Ale także poszukiwania te doprowadzą go do
odkrycia czegoś więcej…