Co
powiecie na mały „powrót do przeszłości”? Przenieśmy się do dzieciństwa, do
czasów beztroskiego oglądanie bajek, czytania książek dla najmłodszych, zabawy
pluszakami przedstawiającymi ulubionych bohaterów… Jakie bajki przychodzą Wam
do głowy? Ja chyba od razu pomyślałam o niezastąpionym „Misiu o Bardzo Małym Rozumku”,
czyli Kubusiu Puchatku.
„Że gdy mówimy My tzn. Ja i Ty - już zawsze, na
zawsze”
„Kubuś Puchatek”. Chyba każdy kojarzy tę bajkę z dzieciństwa. Może
nie każdy ją lubił, ale na pewno przynajmniej raz ją oglądał. Ja oczywiście,
będąc dzieckiem, byłam w niej zakochana. Oglądałam ją z rodzicami, z bratem
sama. Zawsze, gdy tylko leciała w telewizji. Ale, jeszcze do dnia dzisiejszego,
nie czytałam tej książki. Wiem, wiem – wstyd się przyznać, ale to niestety
prawda. Dopiero teraz, gdy czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce, postanowiłam zapoznać
się bliżej książką, której ekranizacja w dzieciństwie skradła moje serce.