„Wyznania
egzorcysty” to książka ks. Gabriele Amorth, który opowiada w niej o tym, jak poważnym
niebezpieczeństwem są opętania. Ksiądz egzorcysta opowiada także o swoich
własnych doświadczeniach z wieloletniej pracy jako oficjalny egzorcysta w
Watykanie. Jednocześnie poprzez tę książkę uświadamia o konieczności walki ze
złem oraz, dzięki licznym przytoczonym przykładom, pomaga zrozumieć jak wielkie
konsekwencje mogą mieć nasze czyny i, co powinniśmy robić, czego unikać, by
zmienić nasze życie na lepsze.
Z jednej strony mam
wrażenie, że wiele osób boi się sięgać po tego typu książki, z drugiej – często
one same nas przyciągają. Unikamy ich, żeby przypadkiem nie okazało się, że my
sami możemy być opętani, boimy się, że dowiemy się czegoś, czego nie
chcielibyśmy wiedzieć (jednak czasami to minimum prawdy warto znać).
Jednocześnie, po książki tego typu, sięgamy z czystej ciekawości. Ile osób lubi
oglądać horrory z motywem opętania? No, właśnie… Jednak, jeżeli ktoś sięgnąłby po
tę książkę w celu zaspokojenia „mrocznych” zainteresowań – z pewnością się
zawiedzie. Owszem, w książce jest przytoczonych wiele autentycznych przykładów opętania
przez złego ducha, jednak te przykłady są tylko dopełnieniem całości książki,
która większość swej uwagi skupia na rzeczywistym niebezpieczeństwie oddania
się we władania szatana.
Książka co prawda
skierowana jest głównie do księży, egzorcystów, jednak myślę, że każdy człowiek
powinien ją przeczytać, ponieważ każdy – kto nie wie jak się bronić – jest
narażony na opętanie.
A książka ta także
mówi nam „jak się bronić”, a dokładnie pisała o tym kiedyś św. Teresa, której
słowa zostały przytoczone w tej książce:
„Jeśli Pan ten jest tak potężny, jak wiem i widzę, że jest, jeśli złe duchy
są Jego niewolnikami, w co wiara nie pozwala mi wątpić, cóż więc złego mogą mi zrobić,
skoro jestem służebnicą tego Króla i Pana? Czemuż więc miałoby mi zabraknąć
odwagi do walki nawet z całym piekłem? Brałam do ręki krzyż i rzeczywiście Bóg
dodawał mi odwagi. W jednej chwili czułam się tak odmieniona, że nie lękałabym
się wzywać ich wszystkich do walki: - Wystąpcie teraz wszyscy, abym ja,
służebnica Pańska, zobaczyła, co potraficie mi zrobić! (…)
Czy
wiecie, kiedy czarci napawają nas strachem?
Wówczas,
gdy sami sobie dajemy powód do strachu naszym przywiązaniem do czci, do
rozkoszy, do bogactw tego świata. Wtedy, kochając się w tym i pożądając tego
czym winniśmy się brzydzić, sami w ich ręce składamy oręż, którym powinniśmy
się bronić przeciw nim, i doprowadzamy ich do tego, że pokonują nas i nam
wyrządzają wielkie szkody. ” (fragment – całość można przeczytać tutaj)
„Dziś wielkim błędem jest to, że mówi się o nich tak mało. Każdy z nas ma swojego Anioła Stróża,
wiernego przyjaciela, nieustannie opiekującego się nami, od poczęcia aż do
śmierci. Strzeże on naszej duszy i ciała, a my najczęściej nawet o nim nie
myślimy. Wiemy, że każdy naród ma swego szczególnego anioła i
prawdopodobnie ma go również każda wspólnota, być może także rodzina, chociaż
co do tego nie mamy pewności.”
„W życiu człowieka wierzącego jest miejsce na cierpienie,
ponieważ jest ono drogą krzyża, który nas zbawia, ale nie powinno być miejsca
na smutek i przygnębienie. Człowiek wierzący jest zawsze gotów świadczyć o
nadziei, która go podtrzymuje”
„Powinniśmy dobrze pamiętać, że Bóg czasem dopuszcza zło,
aby z niego wydobyć dobro- dopuszcza krzyż, ponieważ tylko przez niego
dochodzimy do Nieba. Ta prawda jest oczywista. Odnosi się to do osób
obdarzonych szczególnym charyzmatem, a często dotkniętych cierpieniami, o
których uleczenie nie powinno się modlić.”
„Nie można
zrozumieć dzieła Odkupienia dokonanego przez Chrystusa pomijając niszczące
działanie szatana. Szatan jako anioł był najdoskonalszym stworzeniem, jakie wyszło z rąk
Boga. Został obdarzony władzą nad innymi aniołami i wydawało mu się, że także
nad wszystkim, co Bóg stwarzał. W rzeczywistości nie zrozumiał planu Boga.
Jednolity plan stworzenia w całości miał na uwadze osobę Chrystusa. Stąd bunt
szatana; chciał on być pierwszym i najdoskonalszym stworzeniem, centrum świata stworzonego, nawet wbrew
zamysłowi Boga. Dąży więc za wszelką cenę do panowania w świecie (cały świat
leży w mocy Złego -1 J 5, 19) i do podporządkowania sobie człowieka, wbrew
poleceniom, jakie mu dał Bóg.”
„Podobnie jak błędem jest zaprzeczanie istnieniu szatana,
tak samo rzeczą błędną według powszechnie przyjętej opinii, jest opowiadanie
się za istnieniem innych sił czy też istot duchowych, o których nie mówi Pismo
święte; są one wymysłem spirytystów, miłośników wiedzy ezoterycznej i
okultystycznej lub zwolenników reinkarnacji i "dusz wędrujących". Nie
istnieją duchy dobre poza aniołami, jak też nie ma innych duchów złych poza
diabłami. Dusze zmarłych idą od razu albo do nieba albo do piekła, albo do czyśćca,
jak to określił Sobór Lionski i Florencki. Zmarli,
którzy pojawiają się w czasie seansów spirytystycznych lub dusze zmarłych
obecne w istotach żyjących, by je dręczyć, są złymi duchami.”
„Mając to wszystko na uwadze, trzeba podkreślić, że skuteczność
działania egzorcyzmów zobowiązuje egzorcystę do wielkiej pokory , gdyż pozwala
mu naocznie doświadczyć swojej nicości i tego, że tylko Bóg działa i dokonuje
wszystkiego. To On poddaje zarówno egzorcystę, jak i egzorcyzmowanego ciężkim
doświadczeniom, prowadzącym do zniechęcenia; dostrzegalne skutki pozytywne
przychodzą powoli i wymagają trudu. W zamian za to doznaje się w namacalny
sposób wielkich owoców duchowych, które częściowo pomagają zrozumieć, dlaczego
Bóg dopuszcza tak bolesne doświadczenia na osoby.
Postępuje się w mroku wiary , ale ze świadomością, że podąża się ku
prawdziwemu światłu.”
„Człowiek
oderwany od Boga jest biedny i nieszczęśliwy, nie potrafi zrozumieć wartości
życia, a tym bardziej znaczenia różnych przeciwności, cierpienia, śmierci.
Pragnie szczęścia takiego, jakie mu podsuwa świat: bogactwa, władzy, dobrobytu,
miłości, przyjemności, uznania...”
„Z powodu braku wiary i
ideałów młodzi ludzie są obecnie najbardziej narażeni na tragiczne
doświadczenia. Nowe dzieci są zagrożone, ale nie z własnej winy, lecz z powodu swojej
słabości. Dokonując egzorcyzmu osób w dojrzałym wieku odkrywam, że obecność
złego ducha sięgała wczesnego dzieciństwa, chwili narodzin lub nawet okresu
przebywania w łonie matki.”
„Wiele razy pisałem o tym, że złego ducha bardziej złości
spowiedź w konfesjonale, czyli wydzieranie mu dusz, niż egzorcyzmowanie, które
oznacza wyrwanie mu ciał. A w jeszcze
większy gniew wprowadza się go przez głoszenie kazań, ponieważ wiara rodzi się
ze słowa Bożego. Dlatego też kapłan, który ma odwagę głosić kazania i
spowiadać, nie powinien odczuwać żadnego lęku przed sprawowaniem egzorcyzmów.”
Niech te cytaty przyniosą
korzyść dla każdego czytającego je.
A zainteresowanych
zachęcam do przeczytania całej książki „Wyznania egzorcysty”,
gdyż te cytaty to tylko nikłe fragmenty
bogatej treści całości.
<„Posiadanie jakiejkolwiek wiedzy to wielka odpowiedzialność.
Czy nie mamy takiego odczucia, że im więcej wiemy, tym bardziej się boimy
konsekwencji? Ale, czy to znaczy, że lepiej jest nie znać prawdy, nie
interesować się? Nie – jeśli tylko mamy takie możliwości, powinniśmy stale poszerzać
swoją wiedzę, dociekać, szukać Prawdy. Mówi się, że człowiek i tak wszystkiego
nie zapamięta – ale zawsze zapamięta jakąś część, która kiedyś być może okaże
się dla niego najistotniejsza.”>
[własne przemyślenia]
Pozdrawiam,
Sia ♥
*Wszystkie przytoczone cytaty pochodzą z
książki: ks. Gabriele Amorth „Wyznania egzorcysty”.
Znam, czytałam, to wspaniała książka.
OdpowiedzUsuńSwego czasu, a to całkiem niedawno było, interesowałam się egzorcystami. Ale książki żadnej na ten temat nie czytałam, raczej artykuły.Po przeczytaniu Twojej recenzji, mam ochotę sięgnąć po tą pozycję! Pozdrawiam w niedzielny ranek. Dobrej niedzieli w podwójne święto !
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale egzorcyzmy kilka lat temu bardzo mnie interesowały. Jeśli będę miała okazję to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł z nowym cyklem :)
OdpowiedzUsuńEgzorcyzmy... Hmmm... Zauważyłam, że obecnie ta "dziedzina" jest coraz bardziej popularna. Mnie w pewnym sensie także to interesuje, tym bardziej, że rejon, w którym mieszkam jest związany z zawierzaniem szatanowi, czarnymi mszami...
W szkole religi uczy mnie ksiądz, który jest znanym w Polsce egzorcystą, więc tym bardziej zaczęło mnie to interesować ;)