środa, 27 lipca 2016

Susan Mallery "Dosięgnąć gwiazd"



Chyba każdy marzy o szczęśliwym życiu i prawdziwej miłości. Z miłością jednak bywa trudniej, tym bardziej, jeśli na horyzoncie nie ma odpowiedniego kandydata na męża. Jednak gówna bohaterka powieści Susan Mallery „Dosięgnąć gwiazd” nie poddaje się i postanawia znaleźć kogoś, kto będzie szczerze ją kochał.

Nina od wielu lat jest sama. Po tym jak rozstała się ze swoim pierwszym i jedynym, którego naprawdę kochała chłopakiem, nie potrafiła znaleźć sobie kolejnego partnera. Zajęła się pracą, domem, i tak minęło jej prawie pół życia.
W końcu jednak los się do niej uśmiechną – nawet podwójnie. Na wyspę wracają dwaj przystojni mężczyźni, których znała w młodości. Teraz obaj zabiegają o jej względy… Kogo jednak wybierze Nina? Obojgu im na niej zależy, ale który ma naprawdę szczere intencje?

„Wchodząc do domu, miała uczucie deja vu. Znowu była przemoknięta i znowu uratowana przez faceta, którego nie widziała od lat. Czy to coś w jej horoskopie, jakiś kosmiczny żart?” 

„Dosięgnąćgwiazd” to kontynuacja serii Wyspa Blackberry. Jednak, jak w poprzedniej części autorka skupiła się na trzech przyjaciółkach: Andi, Boston i Deannie, tak tym razem główną bohaterką jest Nina, również mieszkanka tejże malowniczej wyspy. Pozostałe bohaterki oczywiście także pojawiają się, jednak zostały one nieco zepchnięte na drugi plan – w centrum uwagi jest Nina, dziewczyna poszukująca szczęścia i miłości w swoim życiu. Ale moim zdaniem to dobra decyzja autorki, Nina jest zdecydowanie ciekawiej wykreowaną postacią niż jej przyjaciółki z setkami problemów.

Głównym tematem powieści Susan Mallery jest poszukiwanie mężczyzny, z którym można spędzić całe życie, jednak autorka porusza także inny ważny temat, a jest nim odpowiedzialność. Nina przez wiele lat była odpowiedzialna za swoją młodszą siostrę i matkę, przez to często musiała rezygnować z własnego życia prywatnego i przyjemności. Dopiero pojawienie się Dylana i Kyle’a spowodowało, że w końcu zaczęłam myśleć o sobie.

„Potrzebowała dobrze przemyślanego planu. Nie chciała biec na oślep wyłącznie z potrzeby ruchu. Powinna obrać cel i konsekwentnie do niego dążyć. Nie musiała działać w pośpiechu, grunt nie uciekał jej spod nóg.”

Po przeczytaniu poprzedniej części serii „Wyspa Blackberry”, koniecznie chciałam sięgnąć po kontynuację – pomimo tego, że „Trzy siostry” nie zrobiły na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia – ot taka obyczajówka – myślałam wtedy. „Dosięgnąć gwiazd” jest podobna, a jednak nieco różna. Również jest to powieść obyczajowa, jednak tym razem zostałam pozytywnie oczarowana. W tym przypadku chyba sprawdziła się zasada, że każda kolejna książka autorki jest lepsza – właśnie takie odniosłam wrażenie po przeczytaniu „Dosięgnąć gwiazd”.

Ogromne wrażenie zrobiła na mnie wielowątkowość i różnorodność tej książki. Pomimo tego, że – znowu – było w niej zdecydowanie za dużo wątków erotycznych, „Dosięgnąć gwiazd” czytało mi się lekko i przyjemnie. Tym razem nie miałam wrażenia, że ta książka jest przewidywalna – ta kontynuacja jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej części.

Z tego, co przeczytałam w Internecie, „Trzy siostry” to druga część serii Wyspa Blackberry, a „Dosięgnąć gwiazd” to część trzecia i na razie ostatnia. Nie wierzę jednak, że to koniec… Moim zdaniem to wszystko skończyło się za szybko i w zbyt ciekawym momencie. Chociaż nie jestem fanką tego typu książek – chcę kontynuację. Albo może chociaż część pierwsza serii Blackberry Island ukaże się w Polsce?

Słyszeliście o tej autorce? Czytaliście jakieś jej książki?


SIA

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska

3 komentarze:

  1. Musialabym zacząć od pierwszego tomu. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie koniecznie; nie łączą się one jakoś szczególnie, więc można czytać nie po kolei :)

      Usuń
  2. Próbowałam czytać książkę tej autorki, ale jednak nie mogę przekonać się do historii opartej przede wszystkim na poszukiwaniu tego wymarzonego mężczyzny ;)
    http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń