Jest chyba wiele osób, które chciałyby zostać wolontariuszami, ale
czasami czegoś się obawiają. Myślą, że się nie nadają, że to nie dla nich.
Tymczasem autorka książki „Z doświadczeń wolontariuszki”, która sama przez
wiele lat pomagała innym, pisze, że tego
wszystkiego można się nauczyć. Więc nie ma czego się bać, a ta książka ma
nas tylko w tym przekonaniu utwierdzić.
Janina Ludowska, autorka książki, po śmierci swojego syna, który notabene
zmarł z powodu AIDS, czynnie zaangażowała się w pomoc osobom zakażonymi. Pracowała
w sztokholmskim Domu Gościnnym, ale pomagała także w Polsce. Dwa razy do roku przyjeżdżała
do Polski, gdzie prowadziła wykłady o HIV i AIDS, a także wspierała chorych i zakażonych
wirusem w polskich szpitalach czy więzieniach.
Aby podsumować swoją
działalność, ale także, by lepiej doinformować społeczeństwo, Janina Ludowska
napisała książkę, w której porusza głównie temat wolontariatu, pomocy osobom z
HIV/AIDS oraz ogólnie – informuje o tym, co to jest AIDS i HIV.
Autorka książki o AIDS i HIV
bez wątpienia ma dużą wiedzę. W końcu od samego początku, gdy tylko wykryto ten
problem, pomaga osobom chorym. Początki były trudne zarówno w Szwecji, jak i w
Polsce, jednak w Polsce sytuacja była o wiele gorsza. W Szwajcarii był większy
dostęp do leków „wydłużających życie”, a chorzy byli traktowani w miarę ze
zrozumieniem. W Polsce to było zupełnie inaczej… Dostęp do leków był bardzo
trudny, z uwagi na to, że te leki były drogie. Także samo społeczeństwo nie
potrafiło zaakceptować chorych. Zakażeni byli traktowani „inaczej”, bano się,
że mogą zarazić drogą kropelkową lub przez sam dotyk, dlatego często izolowano
ich od reszty społeczeństwa…
Jak jest obecnie? Obecnie,
dzięki takim książkom jak chociażby „Z doświadczeń wolontariuszki”, chyba jest
coraz lepiej. Coraz częściej także o HIV i AIDS mówi się w szkołach (a
przynajmniej w moim gimnazjum się o tym mówiło). Człowiek im bardziej uświadomiony,
tym mniej się boi; to właśnie sama nieświadomość powoduje strach, lęk przed
nieznanym. Dlatego tak ważne są różne akcje, szkolenia na tematy trudne i
niezrozumiałe do wielu ludzi.
O prócz tematu AIDS i HIV, w
książce przeczytamy dużo o wolontariacie. Być może wiele osób chciałoby zostać
wolontariuszem, ale czegoś się boją. A boją się głównie z braku wiedzy.
Autorka, jako wolontariusza z wieloletnim doświadczeniem, skuteczne rozwiewa
wszystkie wątpliwości. Wolontariat może przynieść dużo korzyści nie tylko
osobom, którym pomagamy, ale także nam samym. Uczy nas tolerancji, wrażliwości
i akceptacji drugiego człowieka. Na początku być może będziemy w tej kwestii
trochę nieporadni, ale, jak pisze sama autorka, wolontariatu można się nauczyć –
trzeba tylko chcieć.
Cieszę się, że trafiłam na tę
książkę. Teraz moje spojrzenie na wolontariat z pewnością będzie chociaż trochę
inne. Książka ta (a właściwie może broszura, bo ma tylko 56 stron) bardzo
dobrze informuje i uświadamia społeczeństwo, że nie ma się czego bać. W końcu
każdy z nas może kiedyś potrzebować takiej lub podobnej pomocy. Polecam tę książkę każdemu, naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Sia
Chętnie bym przeczytała o wolontariacie i AIDS, zwłaszcza że książkę napisała tak obeznana w temacie osoba.
OdpowiedzUsuń