Mniej więcej co 2- 3 lata na Światowe
Dni Młodzieży do różnych krajów przyjeżdżają tysiące, a nawet miliony, młodych
ludzi, którzy wspólnie chcą pogłębiać wiarę i świadczyć o Chrystusie. W tym
roku, już po raz kolejny, dar organizowania ŚDM spotkał Polskę. Zanim jednak
sami pojedziemy na Światowe Dni Młodzieży chyba warto wiedzieć, czym są te
spotkania i jak one wyglądały w ubiegłych latach – chociażby, jak było w 2005
roku w Kolonii – pierwszy raz bez
inicjatora ŚDM, Jana Pawła II.
XX
Światowe Dni Młodzieży pod hasłem „Przybyliśmy
oddać Mu pokłon” to wyjątkowe spotkanie, ponieważ po raz pierwszy
uczestniczył w nich „nowy” papież – Benedykt XVI. Od 16 sierpnia [2005 roku],
za wzorem Trzech Mędrców, tysiące młodych ludzi przybywało do Kolonii „oddać
pokłon Dzieciątku” i móc później „wrócić do domu odmienną drogą”, czyli drogą
pełną nowej energii do pracy, nauki, do bycia blisko drugiej osoby, gotowi do pogłębiania
wiary i życia z pełnią nadziei.
Książka,
którą mam przed sobą, zatytułowana po prostu „Światowe Dni Młodzieży – Kolonia 2005”
– to nic innego, jak zbiór wszystkich homilii i przemówień, które podczas
tamtych Dni Młodzieży zostały wygłoszone. Jednak są to nie tylko słowa wypowiedziane
przez Ojca Świętego Benedykta XVI, ale także możemy przeczytać słowa wygłoszone
przez różnych arcybiskupów czy kardynałów, a nawet możemy przeczytać wypowiedź
ówczesnego prezydenta Niemiec – Horsta Köhlera. Wszystkie jednak mają jakąś
wartość; nie tylko mówią o samych Dniach, ale każde z tych wypowiedzi posiada
odmienne piękno ukryte.
„Im lepiej znasz Jezusa, tym bardziej pociąga cię jego tajemnica; im
częściej Go spotykasz, tym bardziej chcesz Go szukać.”
Słowa
Benedykta XVI skierowane są do różnych osób: do młodzieży z całego świata, do seminarzystów,
a także do Żydów, wspólnot muzułmańskich oraz biskupów niemieckich. Ojciec
Święty w swojej wypowiedzi do seminarzystów mówi między innymi o szczególnym
czasie dla kleryków, jaki przeżywają w seminarium. Wspomina o tym istotnym dla przyszłych
kapłanów okresie, o tym jak dużą rolę w tym czasie odgrywają dla nich pouczenia
i wskazówki przełożonych oraz osobista relacja z Jezusem. Jednak nie tylko te
słowa – wszystkie wypowiedzi papieża Benedykta XVI są niezwykle piękne i
trafiają prosto w serce. Pozwalają lepiej zastanowić się między innymi nad sensem
życia i odkryć własne powołanie.
Jako
„przedsmak” tegorocznych ŚDM, książka ta wspaniale wprowadza w atmosferę spotkań,
wzbudza chęć poznania swoich rówieśników z różnych krajów i kontynentów, a także
zachęca do głębszego przeżywania wiary i rozwoju duchowego wspólnie z naszym
tegorocznym przewodnikiem – papieżem Franciszkiem.
Może
jak zwykle słodzę, ale cieszę się, że ta książka trafiła w moje ręce i mogłam
ją przeczytać. Mnie poruszyła bardzo, dlatego Was również zachęcam do sięgnięcia
po nią.
Sia
„Na szerokich
połaciach świata występuje dzisiaj dziwne zapomnienie o Bogu. Wydaje się, że
wszystko toczy się jednakowo także bez Niego. Jednocześnie jednak występuje też
poczucie frustracji, niezadowolenia z wszystkiego i z wszystkich. Chce się
wołać: nie można żyć w ten sposób! Naprawę
nie. (…) nierzadko religia staje się jakby produktem do konsumpcji. Jednakże
religia poszukiwana metoda „zrób to sam” ostatecznie nam nie pomaga.”
No sama nie wiem, może kiedyś. Książki to dla mnie odpoczynek, a religia może się średnio sprawdzić, bynajmniej u mnie. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
Jeśli już taka książka to bardziej Biblia - tam jest wszytsko co ważne - a sama nie lubię czytać wypowiedzi jakiś bisków :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam bez... ah.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest to książka dla mnie... Myślę, że wolałabym Biblię
Ja też uwielbiam bez :D Jednak ostatnio mając go w pokoju, przekonałam się, że jednak mam na niego uczulenie;) Cały nos sobie podrażniłam.
UsuńFajnie, że Cię poruszyła. To najważniejsze.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik. Zapraszam! ;)
Nie wiem czy przeczytam, aczkolwiek wiem, że dużo by ta książka mi dała :)
OdpowiedzUsuńhttp://triviaaboutme.blogspot.com/