Chyba większość ludzi od czasu do czasu
zadaje sobie (lub komuś) jakieś dziwne pytania, na które podobno nie ma
odpowiedzi lub jest co najmniej szokująca. Sama też należę do tego typu osób
„ciekawskich”, które chcą wiedzieć jak najwięcej, a także, chcą wiedzieć
wszystko, czego nie wiedzą inni. Dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę „What if. A co gdyby?”. W książce tej
autor, Randall Munroe, w bardzo
naukowy, ale i dość nietypowy sposób, odpowiada na różne trudne, często
wydające się absurdalne, pytania.
Jakiś czas temu „wciągnęłam
się” w oglądanie sławnego cyklu #jeszcze5minutek, prowadzonego przez o. Adama
Szustaka. Dominikanin w swojej serii, w prawie każdym odcinku, zaskakiwał
widzów nową ciekawostką. Ciekawostki
te były na różne tematy: o zwierzętach, roślinach… ale nie tylko o tym. Choć
ciekawostki te nie były głównym celem Jeszcze5minutek – pozwalały one tylko
lepiej zrozumieć prawdy duchowe – to jednak bardzo mi się spodobały.
Z kolei kiedyś, dość dawno
temu, mój brat miał dwie książki z ciekawostkami na różne tematy. W sumie te
jego książki wtedy wydawały mi się niespecjalnie ciekawe, wręcz uważałam że są
nudne i szkoda było mi czasu na ich czytanie. Dopiero po wielu już latach
zaczynam dostrzegać ich „niezwykłość” i teraz chętnie bym do nich wróciła.
„Gdyby ludzi mieli koła i potrafili latać, jak odróżnilibyśmy
ich od samolotów?”
I myślę, że właśnie te dwa
powyżej przytoczone przeze mnie fakty, doprowadziły do tego, iż postanowiłam
sięgnąć po książkę „What if”, pełną odpowiedzi na różne ciekawe i mniej ciekawe
pytania. W końcu, chyba warto czasami wiedzieć „coś więcej”, o czym wie
niewiele osób.
Autor książki, Randall Munroe, jest z wykształcenia fizykiem, choć
obecnie więcej czasu poświęca na tworzenie komiksów. I obie te jego „pasje” są
bardzo wyraźne w książce. Wiele pytań zadanych w „What if. A co gdyby?” jest z
dziedziny fizyki (lub w dużej mierz się z nią łączy) – a jeśli jest inaczej, to
autor i tak niemal w każdym pytaniu do tej
fizyki się odwołuje. I chyba właśnie to podczas czytania męczyło mnie
najbardziej. Jako osoba, która z fizyką nigdy nie była zaprzyjaźniona, czasami
miałam lekkie problemy w odbiorze treści książki; odpowiedzi nie zawsze w stu
procentach były dla mnie zrozumiane.
„Zamiast za pomocą nauki krytykować książkę,
spróbujmy dojść do tej historii w nowy, naukowy sposób.”
W książce znaleźć możemy dłuższe,
bardziej rozbudowane odpowiedz na pytania, ale także krótkie, nawet kilku
zdaniowe. I przyznam się, że mnie osobiście bardziej podobały się te krótsze odpowiedzi,
ponieważ, po pierwsze, mniej nudziły, po drugie – były bardziej konkretne. W
tych długich odpowiedział miałam czasami wrażenie, że są zdecydowanie niepotrzebnie,
czasami, wręcz na siłę, rozbudowane. Krótkie pytania natomiast nigdy nie nużą,
ponieważ zawsze dostarczają tylko najistotniejszych i „wystarczających” informacji.
Przy każdym pytaniu także
pojawiają się rysunki. I chyba właśnie te rysunki są największą „atrakcja”
całej książki. W sposób zabawny obrazują one odpowiedzi na pytania i
zdecydowanie czynią tę książkę o wiele ciekawą.
Chociaż z „What if”
powiedziałam się wiele ciekawych rzeczy, jednak trochę się rozczarowałam.
Spodziewałam się naprawdę dużo więcej ciekawych pytań i odpowiedzi na nie. A niestety,
tak jak wcześniej wspomniałam, dużo pytań miało „coś” wspólnego z fizyką,
pojawiło się sporo obliczeń, a mnie takie rzeczy nie bardzo ciekawą, bardziej
nudzą…
Czytaliście tę książkę? Co o niej myślicie?
Pozdrawiam,
Sia
Na mnie ta książka czeka cały czas na swoją kolej. Czuję, że mnie zaciekawi.
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że niewykorzystane szanse bolą bardziej niż popełnione błędy. I pytanie: ''A co by było gdyby?'' jest najgorsze. Ja jestem Ateistką i mnie fizyka troszkę interesuje. Dokładniej takie rzeczy jak: Mechanika kwantowa, teoria Wielkiego Wybuchu oraz teoria strun. Tyle, że niestety nie jestem umysłem ścisłym i wielu rzeczy nie do końca w tych tematach rozumiem <3
OdpowiedzUsuńMnie te rzeczy niestety nie interesują, a tym bardziej - nie rozumiem ich;) Spodziewałam się czegoś ciekawego i jednocześnie lekkiego. Tymczasem, niektóre kwestie może są i w niej ciekawe, ale - jak na mój rozum - nie do ogarnięcia;)
UsuńTeorie i dowody?! Niektóre naukowe brednie się w ogóle na wzajem wykluczają i są nie do ogarnięcia. A ludzki mózg znajdzie dowody na wszystko <3
UsuńNa słowo fizyka mój mózg się wyłącza ;) choć z chęcią poznalabym odpowiedzi na ciekawe pytania, to jednak boję się, że Nie ogarne tej książki;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie książka nie wygląda na łatwą. Chyba nie mam na nią ochoty. :)
OdpowiedzUsuńMój blog będzie prywatny na zaproszenie. Podasz mnie Twój adres e-mail to wpiszę Cię na listę? <3
OdpowiedzUsuń