Czasami problemy potrafią przytłoczyć
każdego, a nieumiejętność poradzenia sobie z trudną sytuacją potrafi
doprowadzić nawet do bardzo poważnych chorób. Jedną z takich chorób
cywilizacyjnych, z którą zmaga się coraz większa liczba osób, jest depresja.
Choroba, która nie zawsze jest rozumiana i akceptowana przez społeczeństwo, ale
w rzeczywistości jest bardzo poważna. Główny bohater książki Neda Vizziniego „Całkiem zabawna historia”, Craig, zmagał się
z depresją i na jego przykładzie, w całkiem realnie opisany sposób, możemy lepiej
zrozumieć powagę tej choroby.
Craig zawsze był normalnym, gadatliwym
chłopakiem, a w dodatku miał bardzo konkretny i ambitny plan – dostać się do
najlepszego liceum, po którym karierę, wysokie stanowisko i dobrze płatna pracę
miałby absolutnie zagwarantowane. Udało mu się dostać, ale wraz z tym sukcesem
pojawiły się także jego problemy psychiczne… Craig, by odreagować stres związany
ze szkołą i ciężką nauką, zaprzyjaźnia się z Aaronem, wspólnie z którym spędza
czas imprezując i paląc zioło. Problemy Craiga dzięki tej przyjaźni jednak nie zmniejszają
się, wręcz przeciwnie – wszystko się pogarsza. Chłopak myśli o samobójstwie.
Dzwoni na telefon zaufania dla samobójców i trafia do szpitala
psychiatrycznego. To tu zaczyna rozumieć, co jest źródłem jego choroby…
„Każdego dnia
marnuję przynajmniej godzinę, bo nie mogę zwlec się z łóżka. Potem tracę
jeszcze więcej czasu, łażąc tam i z powrotem i myśląc. A na dodatek boję się
odezwać ze strachu przed jąkaniem. To też marnowanie czasu.”
Temat poruszony w książce „Całkiem zabawna historia” jest dość
poważny i trudny. Być może wiele osób już dużo słyszało o tej chorobie, może
nawet ktoś zastanawia się, czy nie dotyczy ona jego… Depresję nietrudno jest
rozpoznać, jednak dużo ciężej jest z nią walczyć. Szczególnie poważna jest
depresja kliniczna – ta z którą zmagał się również Craig – ona nie zawsze
zależy od nas, od naszej „silnej woli”; ona pojawia się najbardziej
niespodziewanie i właściwie bez leków wyleczyć się jej nie da. W książce Neda Vizziniego, Craig, z własnej perspektywy,
opowiada o początkach i przebiegu swojej choroby. I opowiada rzeczywiście
bardzo realnie; właśnie tak jak on wspomina, tak to wygląda.
Nie byłaby to jednak „całkiem
zabawna historia”, gdyby nie było w niej żadnych wzmianek o dziewczynach, o
nastoletnich miłościach. W końcu, to że Craig jest „chory” wcale nie dyskwalifikuje
go z tego, że może mieć dziewczynę. Przeciwnie – miłość jest nawet wskazana dla
szybszego powrotu dla zdrowia. Craig jak każdy – walczy o swoją miłość i
szczęście, i pewnie –znając jego determinację – przeżyje wiele wspaniałych
przygód ze swoją wybranką serca.
„W życiu nie
chodzi o to, żeby było ci lepiej; masz po prostu wykonywać swoje zadanie.”
Po przeczytaniu całości,
zdecydowanie muszę przyznać, że „Całkiem zabawna historia” Neda Vizziniego rzeczywiście jest całkiem zabawna i czyta się ją wyjątkowo
przyjemnie. Typowo młodzieżowa i bardzo lekka książka. Dobra do poduszki, w
szkole między lekcjami, w przerwie na kawę. Można ja czytać, by się zrelaksować
– a satysfakcja gwarantowana! Chociaż książka ta nie tylko bawi, ale i uczy.
Jako że, w tym co pisze autor, jest sporo prawdy, zdecydowanie polecam tę
książkę osobom, które interesują się psychologią, problemami cywilizacyjnymi, a
szczególnie depresją – w bardzo ciekawy sposób zaznajamia z problemem.
Bardzo polubiłam głównego
bohatera, dlatego teraz ciężko jest mi się pogodzić, z tym, że ta książka jest
taka krótka – bardzo chętnie przeczytałabym jej kontynuację! Ale, skoro póki co
nie ma kontynuacji, muszę zadowolić się ekranizacją
filmową, którą mam nadzieje, że w najbliższym czasie uda mi się obejrzeć.
Słyszeliście o tej książce? Lubicie książki
młodzieżowe? Interesują Was takie tematy?
Zapraszam do dyskusji,
Sia
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins!
Zupełnie nie kojarzę tej książki, ale będę ją miała na oku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jestem zainteresowana tą książką. Temat depresji wydaje się być przedstawiony w ciekawy sposób.
OdpowiedzUsuńLubię tego autora, więc i by może kiedyś sięgnę po tę książkę :) zwłaszcza, że brzmi naprawdę zachęcająco! http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale wydaje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTaka miła okładka!
Polecę mojej kuzynce. Ona lubi takie zabawne książki.
OdpowiedzUsuńKsiążka jak najbardziej dla mnie, fabuła wydaje sie byc napisana do mnie :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wzajemna obserwacje?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Słyszałam o niej, ale obawiam się że to nie książka dla mnie i nie spodoba mi się :( Może kiedyś się przekonam.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Zupełnie nic nie słyszałam o książce i autorze, jednak widze po Twojej recenzji, ze może ona mi się bardzo spodobać. Dziękuję, na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale bardzo mi się spodobała!
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę, dodatkowo jeśli autor potrafi umiejętnie napisać o chorobie i przedstawić ciekawie i jak tutaj "zabawnie" to takie książki chętnie się czyta.
OdpowiedzUsuńTrzeba zapoznać się z tym autorem.
Pozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/