Źródło zdjęcia |
Wakacje – czyli dużo wolnego czasu, z
którym nie wiadomo, co zrobić? Ja ten czas postanowiłam wykorzystać na intensywną naukę angielskiego.
Tym razem z naciskiem na poprawną wymowę i naukę słówek. W moje ręce trafiła
książka – „Angielski – Raz a dobrze” w opracowaniu
Iwony Więckowskiej, wydana przez Wydawnictwo Lingo. Czy to było to, czego szukałam?
Książka ta składa się dokładnie z 30 lekcji, które doskonale nadają się dla
osób dopiero rozpoczynających naukę języka angielskiego, jak również dla osób, które
znają podstawy tego języka (A1-A2). A docelowo podręcznik ten pozwoli osobie
uczącej się opanować język na poziomie, który umożliwi jej swobodną komunikację w
codziennych sytuacjach, czyli na poziomie B1.
W książce tej każdy rozdział rozpoczyna się od dialogu, następnie tłumaczone
jest główne słownictwo z danego dialogu. Zarówno dialogu, jak i samego słownictwa możemy posłuchać na płycie CD, która jest dołączona do książki, co pomoże nam
utrwalić sobie poprawną wymowę poszczególnych słów i zwrotów. Dalej jest gramatyka
z danej lekcji oraz ćwiczenia pozwalające lepiej zrozumieć przedstawione
konstrukcje gramatyczne i raz jeszcze powtórzyć słownictwo z danej lekcji.
Jeśli chodzi o tę książkę, szczególne wrażenie zrobiły na mnie dialogi, które nie są zupełnie
przypadkowe – tworzą one pewną historię, której głównymi bohaterami są Ania i Harry. Każdy kolejny dialog to kontynuacja poprzedniego.
Bardzo polubiłam historię Ani i Harry’ego i chyba tylko dla nich za każdym razem jak
najszybciej chciałam „przejść do następnej lekcji”.
Słownictwo i gramatyka – czasami były dla mnie zupełnie nowe, a czasami po
prostu na szybko czytałam przykłady. Jednak bardzo spodobało mi się to, że gramatyka
w tej książce została wytłumaczona w najprostszy sposób, i co najważniejsze –
zostały podane liczne przykłady i ćwiczenia, które pozwoliły mi lepiej
zrozumieć i zapamiętać zaprezentowane informacje. Ćwiczeń jednak nie ma dużo – w każdej lekcji jest
5-6 ćwiczeń – więc przebrnęłam przez nie bez znużenia.
Książka ta okazała się dla mnie trochę zbyt łatwa, jednak dzięki niej
utrwaliłam sobie pewne słownictwo i konstrukcje gramatyczne. Nie żałuję, że po
nią sięgnęłam. Zresztą – wygrały dialogi, które codziennie przekonywały mnie do
rozpoczęcia kolejnej lekcji.
te dialogi to muszą być ciekawe, i dobrze, bo zachęcają do nauki:)
OdpowiedzUsuńJa uczyłam się oglądając filmy i czyając książki, często pisząc jednocześnie słowa których nie rozumiem i ucząc się ich potem :) Zadziałało świetnie - polecam
OdpowiedzUsuńZdaje się, że to książka, z którą miło się pracuje. Sama od wielu lat znam już bardzo dobrze angielski, ale w nauce języków sięgałam po książki z Lingo i z jednej w szczególności byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zazamknietymiokladkami.blogspot.com
Ja uczylam się pracując z obcokrajowcami, a teraz mieszkam na Malcie, gdzie angielski jest językiem urzędowym!
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza się jedynie bycie w środowisku gdzie MUSZE mówić po angielsku. Książki, ćwiczenia kompletnie nie są dla mnie. Niestety
OdpowiedzUsuń