środa, 2 września 2020

Grzegorz Gortat – „Pan Rasmussen”

 


Nad jeziorem – to idealne miejsce dla przeżycia niezapomnianej wakacyjnej przygody. Wolny czas można przeznaczyć na czytanie książek… Ale można też spędzić go aktywnie, na przykład pływając łódką. Właśnie taką formę odpoczynku wybrał główny bohater książki Grzegorza Gortata „Pan Rasmussen”, który próbuje pozbierać się po stracie najbliższej osoby.


Pewnego poranka, żona Henryka Rasmussena zostaje brutalnie zamordowana. Mężczyzna, jak co dzień, wyszedł z mieszkania do sklepu. Nie było go zaledwie pół godziny… Po swoim powrocie znalazł w kuchni martwą żonę. Czy to możliwe, że zabójstwo Marie zostało zaplanowane? Jeśli tak, to zabójca prawdopodobnie wiedział, że kobieta będzie sama w mieszkaniu. Tylko właściwie, dlaczego ją zabił?

„Przed laty wyczytał, że żal po stracie najbliższej osoby jest najbardziej egoistycznym z uczyć. Mamy pretensje do świata, że nadal się porusza utartym torem, nawet na sekundę nie zatrzymując się nad nieszczęściem, jakie nas spotkało. Ludzie wokół – jakby nic się nie stało – chodzą do kina, siadają do posiłków, walczą o awans w pracy, prawią sobie złośliwości i śmieją się z tandetnych dowcipów. W żałobie jesteśmy osamotnieni” (s.19).


Postanowiłam przeczytać tę książkę, ponieważ zaintrygował mnie styl, w jakim została ona napisana. Z jednej strony pojawia się w niej wątek kryminalny – zabójstwo i próba dotarcia do potencjalnego mordercy – z drugiej jednak, jest to powieść o miłości, przemijaniu i pojawiających się zmianach społecznych. „Pan Rasmussen” kryje w sobie pewną tajemnicę, która intryguję czytelnika, ale jednocześnie - zachęca do refleksji nad ważnymi społecznymi i filozoficznymi problemami.  


Ponadto, autor książki, Grzegorz Gortat, od samego początku doskonale buduje napięcie. Czytelnik, z każdym kolejnym rozdziałem, zbliża się do poznania historii i tajemnicy głównego bohatera. Chociaż w połowie książki byłam przekonana, że już znam zakończenie i dalsze czytanie nie będzie sprawiało mi satysfakcji… Całe szczęście było zupełnie inaczej. Zakończenie jest otwarte i równie zagadkowe jak cała powieść.


Dlatego myślę, że warto poznać historię pana Rasmussena. Jako antropolog przedstawia on czytelnikowi sposób życia ludzi w różnych epokach i kulturach. Opowiada o różnicach i zmianach, jakie zachodzą w poszczególnych społeczeństwach. Warto się nad tym zastanowić i dostrzec, że zawsze istnieje też inny punkt widzenia, a nie tylko nasz własny.

___________________

*cytat pochodzi z książki: Gortat, G. (2020). Pan Rasmussen. Warszawa: Wydawnictwo Harper Collins


6 komentarzy:

  1. W jakich latach i w jakim kraju dzieje się akcja książki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja książki rozgrywa się we współczesności, jednak bohater powraca wspomnieniami także do lat 70/80 i w książce pojawiają się fragmenty artykułów głównego bohatera, które są z lat 90., ale są one głównie analizą życia ludów prymitywnych,mieszkających np. w Indiach. Jeżeli chodzi o miejsce akcji to nie ukrywam, że mnie samą ono ciekawi, nie udało mi się go wychwycić. Ale na pewno to nie jest Polska.

      Usuń
  2. Myślę, że zaciekawiłaby mnie ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie moja tematyka, ale na pewno znajdzie swoich miłośników :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że akurat ta tematyka by mnie nie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń