czwartek, 24 września 2020

Justyna Kopińska – „Lekarstwo dla duszy”

Justyna Kopińska

Można mówić, że życie jest pełne niesprawiedliwości i wzajemnych układów. Można narzekać na rząd, prezydenta i sędziów. Można też przyglądać się wszystkiemu z boku, „bo mnie to nie dotyczy”. Ale można również spojrzeć na to bardziej odważnie i… spróbować coś z tym „chorym systemem” robić – tak jak Justyna Kopińska, której zbiór felietonów „Lekarstwo dla duszy” miałam okazję ostatnio przeczytać.

Justyna Kopińska jest dziennikarką, socjolożką i autorką wielu reportaży i felietonów, poruszających przede wszystkim problemy społeczne; problemy „prostych ludzi”, którzy nie zawsze traktowani są sprawiedliwie. Jak sama pisze: „Dziennikarstwo to dla mnie oddanie głosu tym, którzy na co dzień go nie mają. To ich historie tworzą lustro, w którym zobaczymy prawdziwą twarz współczesnej Polski”.* 

Podstawą w pisaniu felietonów jest tzw. lekkie pióro, dzięki któremu czytelnik dany felieton czyta z przyjemnością i nie męczy się nim. Ale ważny jest także temat. Główne miejsce w felietonach Justyny Kopińskiej zajmują ludzie i ich problemy… Pojawia się teraz w mojej pamięci niedawne spotkanie. Ostatnio pewna osoba powiedziała mi, że w życiu ważne są nasze pasje, umiejętności, praca, marzenia… ale najważniejszą wartość powinni stanowić dla nas ludzie. I dokładnie ta zasada została wprowadzona przez autorkę tych felietonów.
 
Gwałt, wykorzystania, przemoc, morderstwa – to tematy, wobec których nie można być obojętnym; należy stale uświadamiać ludzi, że są to problemy, które nie mogą zostać przemilczane. Autorka zbioru felietonów „Lekarstwo dla duszy” właśnie to robi. Pisze o tematach trudnych, być może dla niektórych nieprzyjemnych, o tematach, które mogą „razić w oczy”… Wszystko po to, aby zwiększać świadomość społeczną i nie być obojętnym na krzywdy drugiego człowieka.
 
Zbiór felietonów Justyny Kopińskiej „Lekarstwo dla duszy” czytało mi się fantastycznie. Czasami przechodziły mnie ciarki, pojawiały się teksty, które mroziły mi krew w żyłach… Ale mam świadomość, że opisane przez autorkę historie nie są wymyślone – dzieją się każdego dnia, czasami dzieją się za naszą ścianą, czasami dzieją się na naszych oczach – a my możemy być jedynymi światkami, którzy mogą pomóc. Nie bądźmy nigdy obojętni!

 
Sia

__________________________________
*Justyna Kopińska, Lekarstwo dla duszy, wyd. Świat Książki, 2020, s. 24

2 komentarze:

  1. Podobnie pojmuję dziennikarstwo, sama jestem dziennikarką. Felietony to trudna sztuka, pomimo prawie 20 lat w zawodzie ciągle się jej uczę

    OdpowiedzUsuń
  2. Justyna Kopińska ma niesamowity talent do opisywania spraw trudnych tak, że lekko się je czyta- technicznie. Bo merytorycznie, to wiadomo, nie ma lekko. Bardzo lubię czytać Jej felietony. Z chęcią sięgnę po ten zbiór. Kasia

    OdpowiedzUsuń