Można mówić, że życie jest pełne niesprawiedliwości i wzajemnych układów. Można narzekać na rząd, prezydenta i sędziów. Można też przyglądać się wszystkiemu z boku, „bo mnie to nie dotyczy”. Ale można również spojrzeć na to bardziej odważnie i… spróbować coś z tym „chorym systemem” robić – tak jak Justyna Kopińska, której zbiór felietonów „Lekarstwo dla duszy” miałam okazję ostatnio przeczytać.
Justyna Kopińska jest
dziennikarką, socjolożką i autorką wielu reportaży i felietonów, poruszających
przede wszystkim problemy społeczne; problemy „prostych ludzi”, którzy nie
zawsze traktowani są sprawiedliwie. Jak sama pisze: „Dziennikarstwo to dla mnie oddanie głosu tym, którzy na co dzień go nie
mają. To ich historie tworzą lustro, w którym zobaczymy prawdziwą twarz
współczesnej Polski”.*
Podstawą w pisaniu
felietonów jest tzw. lekkie pióro, dzięki któremu czytelnik dany felieton
czyta z przyjemnością i nie męczy się nim. Ale ważny jest także temat. Główne
miejsce w felietonach Justyny Kopińskiej zajmują ludzie i ich problemy… Pojawia się teraz w mojej pamięci niedawne spotkanie.
Ostatnio pewna osoba powiedziała mi, że w życiu ważne są nasze pasje,
umiejętności, praca, marzenia… ale najważniejszą
wartość powinni stanowić dla nas ludzie. I dokładnie ta zasada została
wprowadzona przez autorkę tych felietonów.
Gwałt, wykorzystania, przemoc,
morderstwa – to tematy, wobec których nie można być obojętnym; należy stale
uświadamiać ludzi, że są to problemy, które nie mogą zostać przemilczane. Autorka
zbioru felietonów „Lekarstwo dla duszy” właśnie to robi. Pisze o tematach
trudnych, być może dla niektórych nieprzyjemnych, o tematach, które mogą „razić
w oczy”… Wszystko po to, aby zwiększać świadomość społeczną i nie być obojętnym
na krzywdy drugiego człowieka.
Zbiór felietonów Justyny
Kopińskiej „Lekarstwo dla duszy” czytało mi się fantastycznie. Czasami
przechodziły mnie ciarki, pojawiały się teksty, które mroziły mi krew w żyłach…
Ale mam świadomość, że opisane przez autorkę historie nie są wymyślone – dzieją
się każdego dnia, czasami dzieją się za naszą ścianą, czasami dzieją się na
naszych oczach – a my możemy być jedynymi światkami, którzy mogą pomóc. Nie
bądźmy nigdy obojętni!
Sia
Sia
__________________________________
*Justyna Kopińska,
Lekarstwo dla duszy, wyd. Świat Książki, 2020, s. 24
Podobnie pojmuję dziennikarstwo, sama jestem dziennikarką. Felietony to trudna sztuka, pomimo prawie 20 lat w zawodzie ciągle się jej uczę
OdpowiedzUsuńJustyna Kopińska ma niesamowity talent do opisywania spraw trudnych tak, że lekko się je czyta- technicznie. Bo merytorycznie, to wiadomo, nie ma lekko. Bardzo lubię czytać Jej felietony. Z chęcią sięgnę po ten zbiór. Kasia
OdpowiedzUsuń