Problem ubóstwa, analfabetyzmu, bezdomności to bardzo
poważne problemy, szczególnie widoczne są one w Chicago. Wie o tym doskonale
jedna z bohaterek książki „Zajmę się tobą”, Heidi. Heidi
pracuje z różnymi osobami (imigrantami, uchodźcami), które nie znają języka
angielskiego, uczy je czytać i pisać, by miały chociaż minimalne szanse
przystosować się do nowego otoczenia, znaleźć pracę i nie czuć się
odizolowanym. Kobieta jest bardzo wrażliwa na krzywdę drugiego człowieka,
dlatego, gdy na stacji pociągów widzi samotną i brudną młodą dziewczynę z niemowlęciem
na rękach, od razu ogarnia ją żal i współczucie dla tej dziewczyny. Dlatego, by
trochę pomóc nastolatce, postanawia wziąć ją do siebie do domu, pozwala jej
się umyć i przez pewien czas wspólnie ze nią i jej rodziną zamieszkać. Jednak,
zanim Heidi wpuszcza ją do swojego mieszkania, niewiele o niej wie, nie zna
całej przeszłości młodej Willow.
Przyznam szczerze, że gdy przeczytałam pierwsze 100 stron
tej książki nie byłam specjalnie zachwycona. Książka do tego momentu właściwie
się rozkręcała. Jednak, po przeczytaniu tych początkowych „scen wstępnych”
akcja zaczynała się błyskawicznie rozwijać i właściwie od tej chwili, nie byłam
wstanie oderwać się od czytania, byłam niesamowicie ciekawa każdego kolejnego
wydarzenia.
Ktoś, kto czytając opis książki, będzie spodziewał się nudnej
opowieści o Willow, młodej mamie i Heidi, która postanawia wziąć ją pod swój
dach, porządnie się rozczaruje. Już sama okładka zapowiada, że książka nie
będzie żadną jednolitą historią lecz raczej opowieścią pełną tajemnicy, w
której do samego końca, do ostatniej strony nie znamy całej prawy o bohaterach.
A wszystko potwierdza zakończenie, którego nikt nie jest w stanie się
spodziewać.
Nie sposób również ukryć, że książka ma dość sporo
podobieństw do bestsellerowej „Dziewczyny z pociągu”. Po pierwsze, książka „Zajmę
się tobą” także jest napisana z perspektywy trzech osób (Heidi, Willow i
Chrisa, męża Heidi). Po drugie, dość sporo scen ukazuje nam Willow, która
podróżuje pociągiem, a także, Heidi po raz pierwszy dostrzega ją właśnie na
stacji kolejowej. Thriller Mary Kubicy, choć nie jest tak rozpowszechniony jak
znana wszystkim „Dziewczyna z pociągu” jest z pewnością warty również wiele
uwagi i trzeba się z nim zapoznać.
„Zajmę się tobą”
to książka, która, po jej przeczytaniu, wywołała u mnie niemały szok.
Zaskoczyła mnie swoim zakończeniem i przekonała, że nikomu nie można ufać,
jeżeli nie zna się o nim całej prawdy; nawet komuś, kto wydaje się być godzien
zaufania. Nigdy nie możemy być pewni, co
kryje się we wnętrzu drugiego człowieka, nie możemy być także pewni tego, jaką
tajemnicę skrywa ta książka.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins
to prawda nigdy do końca nie wiemy co kryje sie w drugim człowieku
OdpowiedzUsuńDla samego zakończenia, przeczytałabym tę książkę. Zapisuję sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńLubię książki gdzie zakończenie potrafi zaskoczyć i cięzko je przewidzieć, dlatego jestem więcej jak pewna, że sięgnę po tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ta książka, fabuła również wydaje się być interesująca. Po "Dziewczynę z pociągu" sięgać nie mam zamiaru (naczytałam się recenzji), więc może to będzie dobry zamiennik? :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs!
Myślę, że to będzie dobry zamiennik ;) Ja czytałam obie i gdybym miała dzisiaj wybierać chyba jednak wolę "Zajmę się Tobą" :)
UsuńBrzmi fajnie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Chyba sięgnę po nią :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją :) Niewątpliwie warto przeczytać tę książkę :) To będzie moja pierwsza pozycja na liście lektur na ferie :)
OdpowiedzUsuń