niedziela, 30 czerwca 2019

o. Marian Pirożyński – „Kształcenie charakteru”


Kształcenie charakteru

W potocznym języku można czasami usłyszeć stwierdzenie, że ktoś „ma charakter” lub ktoś jest „bez charakteru”. Ale co to właściwie oznacza „mieć charakter” lub być „bez charakteru”? I czy w ogóle możemy mieć wpływ na jego rozwój lub zmianę? Próbę rozwinięcia tego tematu podejmuje o. Marian Pirożyński w książce „Kształcenie charakteru”.
  
Autor książki „Kształcenie charakteru”, o. Marian Pirożyński, redemptorysta, zwraca uwagę na dwa składniki charakteru: wierność obowiązkowi oraz stałość. To właśnie dzięki tym cechom człowiek jest gotowy do poświęcania się w imię celu, który mu przyświeca. Jednocześnie brak stałości i wierności powoduje, że łatwo przychodzi nam rezygnować z tego, co wcześniej postanowiliśmy. Współczesnym ludziom o wiele łatwiej jest dążyć za majątkiem, sławą czy władzą, a sam charakter traktują jako dodatek. A bez ukształtowanego charakteru nie można jednak budować trwałych związków czy nieustannie dążyć do poznawania prawdy.


Bernard (1981) definiuje charakter jako „zwykły, stały i ogólny, właściwy danej jednostce sposób reagowania na społeczne środowisko, w którym funkcjonuje”. Charakter zmienia się w toku rozwoju jednostki. Na jego rozwój mają wpływ zarówno skłonności odziedziczone, jak i środowisko, którym jednostka się wychowuje, ale szczególną rolę w kształtowaniu charakteru odrywa osobisty wysyłek.

„Poznawać i realizować plany Boże – oto główny i najwyższy cel człowieka, w ogóle każdego stworzenia”.

W kształtowaniu charakteru ważny jest konkretny CEL, do którego człowiek będzie dążył pomimo przeciwności. Chociaż trudno, żeby przeciwności się nie pojawiały. Wśród nich autor szczególnie zwraca uwagę na egoizm i rozproszenie. Egoizm sprawia, że dla danej osoby najważniejsze są własne ambicje, pragnienie bogactwa oraz żądza przyjemności. Rozproszenie, czyli rozstrzelenie zainteresowań polega na tym, że człowiek interesuje się wieloma rzeczami, a w konsekwencji tego w niczym nie jest naprawdę dobry.

Dopiero gdy już mamy określony cel – wtedy możemy zacząć kształtować swój charakter poprzez wytrwały trening i dążenie do bycia „lepszym”. Jak ten trening ma wyglądać? O tym szczegółowo w swojej książce pisze o. Marian Pirożyński.

„Radość płynąca z pracy powiększa się: człowiek cieszy się, że może drugim pomagać i dźwigać ich wzwyż. Trudno byłoby znaleźć radość czystszą i piękniejszą, podobnie jak trudno byłoby wymyślić większe nieszczęście, niż życie bezużyteczne”.

Nie mogę zaprzeczyć, że książka ta jest wartościowa. Zwłaszcza dla młodych osób – w wieku 1825 lat – może okazać się ona doskonałym przewodnikiem w kształtowaniu charakteru. Dla mnie książka ta była swojego rodzaju przypomnieniem o tym, jak ważne jest, aby nieustannie ćwiczyć swój charakter, przezwyciężać swoje nawyki, złe skłonności i przyzwyczajenia.

Niektóre z tych zawartych w książce wskazówek mogą wydawać się bardzo rygorystyczne i ciężkie do osiągnięcia, a wręcz podchodzące pod pewnego rodzaju wyczyn ascetyczny. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że rok pierwszego wydania tej książki to rok 1946. Wydaje mi się jednak, że wskazówki te, pomimo pewnego stopnia trudności, są możliwe do realizacji. Jeżeli ktoś chce być w pełni wolnym, niezależnym, zdyscyplinowanym i uporządkowanym człowiekiem, który zna swoją wartość, to wykształcenie charakteru jest niezbędne.

 Sia

1 komentarz: