Tego się nie planuje. Czasami po
prostu może się zdarzyć coś, co zmusi Cię do zmiany całego dotychczasowego
sposobu funkcjonowania. Będziesz musiał nauczyć się prać, gotować i zajmować
wszystkimi rzeczami, którymi do tej pory zajmowała się osoba, którą kochasz i która…
po prostu lepiej się na tym znała.
Po Annę przyjeżdża karetkę. Diagnoza – zapalenie trzustki. To brzmi niemal jak wyrok – to jest niemal wyrok. Gdy trzustka przestaje pracować, powoli przestają pracować także inne organy człowieka. Anna musiała zacząć głodówkę, przez pewien czas nie mogła nawet napić się wody. Dopiero z czasem mogła znowu pić i jeść – ale tylko wybrane produkty. Jej mąż, Jerzy, który wcześniej od kuchni trzymał się z daleka, teraz musiał nauczyć się gotować. I okazało się, że jednak jest to możliwe.
Sama nie jestem ekspertką w gotowaniu i ostatnio coraz częściej zdarza mi się, że po prostu nie wiem, co robić na obiad. I może głównie dlatego zaciekawiła mnie ta książka. Skoro mężczyzna jest w stanie nauczyć się gotować – i to w dodatku gotować całkiem nieźle – to ja też powinnam dać radę! A przy okazji – dowiem się, „co zrobić jutro na obiad”.
Ponadto książka ta jest dla mnie bardzo cenna pod względem znajdujących się w niej informacji. Nie miałam wcześniej pojęcia, że zapalenie trzustki jest czymś tak bardzo poważnym. Jest ono także trudnym doświadczeniem dla rodziny, zostawionej z pytaniem: „Co dalej?”. Dlatego książka ta jest doskonałym przewodnikiem dla trzustkowiczów i ich rodzin. Zawiera wiele przepisów i zaleceń dietetycznych, napisanych przez małżeństwo, które samo musiało zmierzyć się z radykalną zmianą diety. Książka ta udowadnia, że pomimo chorej trzustki, nadal można jeść smaczne rzeczy, a sama zmiana diety nie musi kojarzyć się z czymś niewykonalnym.
oj dla mnie też pewnie byłaby cenna :D
OdpowiedzUsuńTo prawda - żeby być w czymś ekspertem, należy się tego nauczyć. Ta sama zasada tyczy się również gotowania. Ja, mam na przykład wrażenie, że dawniej gotowałem smaczniej niż obecnie, ale to dlatego, że dawniej gotowałem niemalże codziennie. Obecnie, nie mam na to czasu.
OdpowiedzUsuń