Początek roku akademickiego zbliża się
wielkimi krokami, w związku z tym postanowiłam poczytać „coś innego” od tego,
co zwykle czytam, czyli coś bardziej „naukowego”. Przeszukując bibliotekę,
znalazłam kilka książek związanych z pierwszym semestrem mojego kierunku, ale
znalazłam także coś, czym interesuję się od dość dawna i co w końcu, w dużym
stopniu, także wiąże się z moimi studiami.
„Arteterapia
w teorii i praktyce” E. J. Koniecznej
to książka, w której już sam tytuł podpowiada, o czym jest. Etymologia słowa
arteterapia – łacińskie słowo arte
oznacza „wykonanie czegoś doskonale” i pochodzi od słowa ars - „sztuka”. Natomiast pojęcie „terapia” z greckiego therapeuein - „opiekować się”, a w
szerszym kontekście oznacza „leczenie”. Arteterapia, ogólnie pojęta, to
„terapia przez twórczość” – obejmuje m.in. muzykoterapię, filmoterapię,
dramaterapię, plastykoterapię oraz choreoterapię.
Każdy
z w/w rodzajów terapii ma za zadanie przede wszystkim pomagać osobie chorej.
Arteterapia może być skuteczna zarówno w leczeniu chorób psychicznych, jak i
fizycznych. W sferze psychicznej arteterapia może pomagać m.in. w walce z
depresją czy nieśmiałością, co potwierdza autorka książki, pisząc m.in.: „Funkcja ekspresyjna zajęć muzycznych
stwarza warunki do wyrażania swoich uczuć poprzez śpiew czy granie na
instrumentach, natomiast wspólnotowa daje szanse na przełamanie bariery
nieśmiałości i lęku przed interakcją z otoczeniem” (1).
Choć
skuteczność arteterapii (znanej także jako kulturoterapia) stale jest
udowadniana przez wielu terapeutów w różnych publikacjach, ciągle wiele osób
nie jest co do niej przekonana. A przecież potencjał wielu terapii przez
twórczość jest wręcz oczywisty. Chociażby choreoterapia (terapia przez taniec),
w której ważną rolę odgrywa ruch, znacząco może wpłynąć na zdrowie fizyczne, na
kondycję oraz na pracę mózgu, a co za tym idzie – na lepsze samopoczucie i
efektywniejsze myślenie. Także dużo korzyści niesie taniec w grupie. Podobnie śpiewając
czy występując przed publicznością, tańcząc z innymi osobami lub solo przed niezależnymi
widzami, z dużym powodzeniem zwiększyć może się nasza odwaga czy umiejętność
przyjmowania każdego rodzaju krytyki.
Po
przeczytaniu książki Eweliny Koniecznej w końcu mogę powiedzieć, że znalazłam
publikację idealną dla siebie. Wcześniejsze prace o arteterapii (głównie o plastykoterapii),
które miałam okazje przeczytać, niespecjalnie odpowiadały mojemu pierwotnemu wyobrażeniu
o terapii przez twórczość. Po przeczytaniu wcześniejszych prac o arteterapii,
miałam wrażenie, że arteterapia jest czymś niewyobrażalnie trudnym i
skomplikowanym. Tymczasem, Ewelina Konieczna w swojej publikacji skupia się
bardziej na tych aspektach, które są także moim zdaniem bardziej istotne –
arteterapia powinna być przede wszystkim przyjemnością, która dodatkowo leczy
lub pomaga rozwiązywać różne problemy. A słysząc polecenie „Zamknij oczy, skup
się i narysuj, co widzisz”, mam ochotę walnąć głową o mur, a nie rysować. Bo,
co jeśli nic nie zobaczę? Ćwiczenia arteterapeutyczne też muszą być odpowiednio
ułożone czy sformułowane – czego doskonały przykład daje autorka książki „Arteterapia
w teorii i praktyce”.
Książkę
tę oczywiście polecam każdemu, ponieważ jest napisana naprawdę dobrze i
ciekawie, ale szczególnie polecam ją osobom, które prowadzą różnego rodzaju zajęcia
artystyczne z dziećmi, młodzieżą czy osobami starszymi. W książce tej oprócz opisów,
czym są poszczególne rodzaje terapii, znaleźć można przykładowe ćwiczenia,
warsztaty arteterapeutyczne, które z powodzeniem można poprowadzić w szkole czy
innym ośrodku (jeśli ma się do tego chociaż minimum predyspozycji).
Sia
(1)
E. J. Konieczna „Arteterapia
w teorii i praktyce” s. 45
Pozycja wygląda na bardzo ciekawą. W czasie studiów, przygotowując się do zawodu nauczyciela, niejednokrotnie sięgaliśmy po książki lub artykuły dotyczące roli sztuki w rozwoju dzieci i młodzieży. Wierzę że to naprawdę ma sens - zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o pracę z tak zwanymi "trudnymi przypadkami", osobami chorymi lub po urazach. Warto sięgać po takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńDla osób, które prowadzą takie zajęcia, to na pewno przydatna publikacja.
OdpowiedzUsuń