"Jak duch. Bez Twojego ciała jestem jak duch"

Codziennie świat pędzi jak szalony, a wraz z tym światem pędzimy i my sami. Zapominamy o tym, co w życiu najważniejsze: o miłości, szczęściu, o zwykłym uśmiechu, życzliwości… Nic dziwnego, że wielu ludzi nie wytrzymuje takiego szybkiego tępa. Każdemu człowiekowi od czasu do czasu potrzebne są chwile oddechu, podczas których zastanowi się, co tak naprawdę jest dla niego ważne…

Rozmyślając o tym, co muszę zaraz zrobił, włączyłam utwór „Jak duch” Bartka Grzanka i już sam początek piosenki mnie zahipnotyzował, porwał na zupełnie inną planetę. Gdy tylko usłyszałam pierwsze dźwięki gitary akustycznej od razu w mojej głowie pojawił się spokój, a myśli na moment zwolniły. Chwile, później po przepięknym wstępie,  mogłam zasłuchać się delikatnym i niezwykle romantycznym głosie wokalisty. A następnie znowu ożywiła mnie gitara... tym razem elektryczna.

Dodatkowo, słuchając tej piosenki, ciarki miałam na całym ciele. W pokoju zawsze mam bardzo zimno, więc pomyślałam, że to może dlatego, jednak włączając utwór raz jeszcze, cała sytuacja się powtórzyła i już nie miałam wątpliwości, że to „Jak duch” wywołuje u mnie tak ogromne emocje.

Zresztą posłuchajcie sami i przekonajcie się, co to za utwór.

Na równie dużo uwagi zasługuje teledysk, który doskonale odzwierciedla klimat piosenki. Na początku klipu zobaczymy mężczyznę (tu: wokalistę), może nieco smutnego, nieco zamyślonego, ale na pewno myślącego o osobie, dla której gra i śpiewa, i w tym oddaje całego siebie. Z drugiej strony, w teledysku pojawia się kobieta (Agata Nizińska), równie tajemnicza jak mężczyzna. Być może to ona jest obiektem tęsknoty śpiewającego. Dodatkowo teledysk jest czarno-biały, co jeszcze bardziej wzbudza nieco mroczny charakter całej piosenki.

Sam wokalista o utworze mówi: "Jak duch" to rozmowa z nieobecną, to piosenka o miłości, bólu i tęsknocie, o tym, kim stajesz się w chwili, gdy czujesz, że opuszcza Cię najbliższa osoba i pozostaje Ci jedynie rozmowa z... duchem. Kiedy wypełnia Cię żal, że to, co najcenniejsze w Twoim życiu wymyka Ci się z rąk i tracisz nadzieję, że jeszcze coś jest w stanie zmienić bieg spraw, rodzi się lęk przed samotnością. Prosisz o wybaczenie, o szansę, o uznanie miłości nadrzędną wartością, celem i drogą... Czy wtedy usłyszy Cię duch? Czy uratuje Cię przed niebytem?

Bartek Grzanek, choć może na razie jest jeszcze mało rozpoznawalnym wokalistą, na swoim koncie ma mnóstwo sukcesów. Autor utworu „Jak duch” jest między innymi liderem zespołu Tosteer, który na rynku muzycznym śpiewa już od 2000 roku.  Zespół ten jest laureatem najważniejszych festiwali bluesowych w Polsce, m.in Olsztyńskie Noce Bluesowe oraz  Blues nad Bobrem. Sam wokalista, również na swoim koncie ma wiele sukcesów, jak chociażby udział w programie The Voice of Poland, a także w 2012 roku został finalistą V edycji programu „Mam talent”.

Natomiast  sam utwór „Jak duch” to już trzeci singiel zapowiadający nadchodzący pierwszy solowy album Bartka – „Duch”, którego premiera zaplanowana jest na 16 października br. Wcześniejsze utwory poprzedzające z ów krążka: „Ikar” oraz „Szukanie” również dostarczają niemało emocji; zachwycają pięknym głosem wokalisty, a wspaniałe kompozycje muzyczne pięknie dopełniają cały utwór. Tutaj nie będę ukrywać, że szczególnie te gitary niesamowicie zauroczyły mnie w sobie ;)

Gorąco zachęcam do zapoznania się z tym utworem! Szczególnie osobom, które lubią spokojne rockowo-bluesowe ballady utwór na pewno się spodoba. Ja, nie będę ukrywać, pokochałam ten utwór od pierwszego dźwięku.

Sia.