Z pewnością większość osób widziało już
niejeden film o papieżu Janie Pawle II (ja także należę do grupy tych osób).
Telewizja na krągło puszcza stare nagrania, a dystrybucje chętnie wydają nowe
filmy o Ojcu Świętym. Jakiś czas temu (dokładnie 15 maja br.) do kin wszedł
film dokumentalny „Apartament” – również o papieżu – jednak wdaje mi się, że
ten film jest nieco ciekawszy, a to dlatego, ponieważ po raz pierwszy oglądając
„taką” produkcje nie narzekałam na to, że już coś podobnego widziałam…
Większość filmów o Janie Pawle II, które
widziałam, skupia się głównie na przedstawieniu obowiązków, jakie Karol Wojtyła
wykonywał przed i po wyborze na papieża. „Apartament” z kolei jest zdecydowanie
inny. Tutaj twórcy skupili się szczególnie na tym, co Ojciec Święty robił w
wolnych chwilach, jak odpoczywał. W filmie zostały pokazane między innymi
krótkie filmiki, z prywatnej kolekcji papieża, które zostały nagrane przez
operatora kamery, który zawsze z papieżem, i innymi osobami zaproszonymi przez niego,
jeździł na różne wyprawy w góry.
Oprócz archiwalnych prywatnych nagrań z
wyjazdów w filmie możemy usłyszeć wypowiedzi wielu osób na temat tego, jaki
Ojciec Święty był osobiście. Bo rzeczywiście, można powiedzieć, że papież
inaczej zachowywał się podczas tych wyjazdów, a nieco inaczej, gdy na przykład
rozmawiało się z nim w Watykanie czy gdzieś prywatnie na ulicy. Te wyjazdy w
góry były dla Jana Pawła II dobrym momentem na oderwanie się od codziennych
obowiązków; to właśnie wtedy miał najwięcej czasu, by przemyśleć niektóre
sprawy, nadrobić zaległości książkowe… i po porostu odpocząć.
„Znakomita kompozycja papieża z
przyrodą. (…) On szukał w tym wszystkim Boga. On się modlił tym wszystkim.”
Potwierdzenie na te słowa, wypowiedziane w
filmie przez kard. Dziwisza, możemy znaleźć nie tylko obserwując zachowanie
papieża w tym dokumencie; potwierdzenie tych słów znajdziemy również w jednym z
poematów św. Jana Pawła II, a dokładnie w „Tryptyku rzymskim”. Już w tym
utworze możemy dostrzec, jak wiele dla papieża znaczyła przyroda, jak bardzo ją
podziwiał, jak się nią zachwycał.
„Zatoka
lasu zstępuje
w
rytmie górskich potoków
ten
rytm objawia mi Ciebie,
Przedwieczne
Słowo.”
-początek „Tryptyku rzymskiego”
Myślę, że ten zachwyt papieża do przyrody jest
jedną z tych rzeczy, które nas łączą. Sama także mogłabym godzinami podziwiać
płynący strumień rzeki, słuchać śpiewu ptaków… i także uwielbiam góry!
Gdy będę miała komuś ten film polecić, nie
będę długo się zastanawiała. Uważam, że ten film jest inny niż wszystkie produkcje
o papieżu, które powstały do tej pory. Jest inny, ponieważ w tym dokumencie
zostały pokazane nagrania wideo z prywatnych wyjazdów papieża w góry, w których
uczestniczyło niewielkie grono jego najbliższych przyjaciół (m.in. kard.
Dziwisz, ks. Tadeusz Styczeń). A wszystkie spontaniczne reakcje, zachowania na
tych nagraniach były tak autentyczne, że często wywoływały na mojej twarzy
szczery uśmiech, dlatego bardzo się cieszę, że zostały one udostępnione! Dodatkowo
film został wzbogacony krótkimi wypowiedziami osób, które, podczas tych wypraw,
z Ojcem Świętym się widziały lub osobiście towarzyszyły mu w nich.
Na koniec chciałabym serdecznie podziękować
kard. Stanisławowi Dziwiszowi, za to, że udostępnił tak wiele wspaniałych zdjęć
na rzecz powstania takiego wspaniałego filmu dokumentalnego. Dla tylu momentów
wzruszeń i uśmiechu zdecydowanie warto było czekać na możliwość obejrzenia tej
produkcji!
Jeśli ktoś chce znać moją opinie…
Moim
zdaniem film jest naprawdę świetny, tylko…
zdecydowanie za krótki!
Sia.
Warto na pewno obejrzeć. Zapisałam sobie jego tytuł.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńZgadzam się z komentarzem powyżej ; ) Film na pewno jest wart obejrzenia ; )
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę go obejrzeć! Uwielbiam filmy/reportaże/ czasopisma o Janie Pawle 2 :)
OdpowiedzUsuńObserwuje
twoimioczami.blogspot.com - nowy post:) :)
Szczerze nigdy nie oglądałam filmów o Naszym papieżu, w sumie nie wiem dlaczego (może czas to zmienić? :) ) :/ Za to przeczytałam mnóstwo książek o nim jako o osobie prywatnej :) To był wspaniały człowiek, który każdą swoją chwilę poświęcał innym :))
OdpowiedzUsuń