środa, 15 listopada 2023

Chanel Cleeton – „I See London”

 

Grafika została przygotowana w Canvie na użytek prywatny (niekomercyjny) w celu zaprezentowania książki.

Okres studiów to czas, który rządzi się swoimi prawami. Młodzi ludzie często zmieniają swoje dotychczasowe przyzwyczajenia, a także często imprezy przeważają nad nauką. Czas studiów to dla niektórych osób także idealny czas, żeby znaleźć swoją miłość, osobę, z którą spędzi się swoje dalsze życie. Właśnie takie plany miała Maggie Carpenter, główna bohaterka książki Chanel Cleeton „I See London”, dla której okres studiów miał być wyjątkowym, niezapomnianym czasem pełnym życiowych zmian.

Maggie rozpoczyna nowy etap w swoim życiu – rozpoczyna studia w International School w Londynie. Co prawda nie są to studia na wymarzonym przez nią Uniwersytecie Harvarda, jednak studia w Wielkiej Brytanii są dla niej szansą na wielką zmianę w jej życiu – szansą, która być może w końcu pozwoli jej na niezależne, samodzielne życie.

Podczas pobytu w Londynie Maggie poznaje dwóch chłopaków i z obydwoma wiążą ją odmienne relację. Pragnie, aby jej „pierwszy raz” był wyjątkowy, jednak wybór „odpowiedniego” mężczyzny wcale nie jest taki prosty… Czy dokona właściwego wyboru – wyboru, który spowoduje, że będzie spełniona i szczęśliwa?

 

„W jednej ręce ściskałam różę od Hugh, a w drugiej telefon, w którym wyświetliłam wiadomość od Samira. W życiu nie czułam takiej dezorientacji…

Mimowolnie pomyślałam… że już nawet nie wiem, czego chcę”. (s. 232)

 

„I See London” to książka, którą – gdy tylko wpadła w moje ręce – chciałam przeczytać w jeden dzień. Niestety tak szybko się nie udało, jednak od pierwszych stron bardzo mnie ona wciągnęła. Akcja tej książki, moim zdaniem, w żadnym momencie nie była monotonna – wręcz przeciwnie: każdy kolejny rozdział wciągał mnie coraz bardziej. I coraz mocniej chciałam, aby niektóre wątki zostały bardziej rozwinięte, aby w niektórych momentach ta akcja nabrała tempa.

Po przeczytaniu „I See London” myślę, że mogę powiedzieć, że jest to książka, która wyzwala wiele emocji, wielokrotnie trzyma w napięciu, a ostatecznie pozostawia wielki niedosyt. Choć ten niedosyt odczuła zapewne także Maggie, główna bohaterka książki, która po wspaniałym roku na studiach w Londynie wraca na wakacje w swoje rodzinne strony do Karoliny Południowej – właśnie tak kończy się „I See London”, choć nie jest to duży spoiler: raczej jest to wprowadzenie do drugiego tomu serii napisanej przez Chanel Cleeton.

Tę książkę oceniam pozytywnie. Pozwoliła mi ona spędzić pod kocem kilka przyjemnych, jesiennych wieczorów. Czyta się ją lekko i bardzo szybko, i spodobała mi się na tyle, że już nie mogę doczekać się drugiego tomu.

 

„Jak mogłam podsumować mój pierwszy rok na studiach? […] Wszystko się pogmatwało. Moje ostrożnie ułożone plany, moje wyobrażenie na własny temat poszły w drobny mak. Jednak ich rozpad przyniósł nowe możliwości. Mnie na razie one cieszyły”. (s. 360)

 

Sia

 

Cytaty, które pojawiają się w recenzji, pochodzą z książki: Chanel Cleeton, I See London, przeł. Izabela Żukowska, Wydawnictwo HarperCollins Polska, Warszawa 2023.


10 komentarzy:

  1. Taki trójkąt w książkach, to coś co lubię, dlatego będę mieć na uwadze tę pozycję

    Anszpi

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro wyzwala tyle emocji to z pewnością warto do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja strasznie nie lubię niedopowiedzeń. Idealnie byłoby gdyby każda książka kończyła się w taki sposób, że wątki są zamknięte i jeśli nie wezmę 2 tomu, to i tak jestem usatysfakcjonowana 😁 chociaż uwielbiam tasiemcowe serie, bo jak polubię bohaterów, to ciężko mi się z nimi rozstać 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Wide ze fajny pomysł na wieczór z tą książką, taka odskocznia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te rozterki to raczej dla młodych dziewczyn i pewnie dokona właściwego wyboru :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już i jeszcze nie moje klimaty. Sama z takich książek wyrosłam, a moja córka jeszcze nie dorosła. Ale pewnie za parę lat będę rozglądać się za takimi tytułami, żeby polecać jej coś ciekawego do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lektura - tak jak piszesz - na jesienne wieczory pod kocem, z kubkiem gorącej herbaty. Ale to raczej nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  8. A może bym się skusiła na taką fabułę? Zmiany czytelnicze niekiedy dobrze robią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam. Ja też zazwyczaj czytam nieco inne książki... Ale od czasu do czasu lubię właśnie takie :)

      Usuń
  9. Pozycja idealna dla mnie, zapisuję sobie !

    OdpowiedzUsuń