Jedenastoletni chłopiec powinien uciekać podczas zabawy w
berka, powinien uciekać przed drugim zawodnikiem, grając w piłkę… Nie powinien natomiast
być zmuszany do ciągłej ucieczki, aby ratować własne życie. Los jednak pisze
nam przedziwne scenariusze, z którymi musimy się zmierzyć. I czasem tylko cud
sprawia, że udaje nam się wygrać tę nierówną walkę.
„Głosy Maxwella Smarta i innych muszą zostać wysłuchane, ponieważ wciąż spotyka się ludzi, którzy bagatelizują czy wręcz negują największe i najlepiej udokumentowane masowe ludobójstwo w historii ludzkości. Niestety nie ma takich słów, które oddałyby horror Holokaustu”*.
„Chłopiec w lesie. Prawdziwa opowieść o przetrwaniu podczas II wojny światowej” to autobiograficzne
wspomnienia Maxwella Smarta (a
właściwie Oziaca Fromma – takie bowiem imię otrzymał jako chłopiec urodzony w
żydowskiej rodzinie). Maxwell jako 11-letni chłopak został zmuszony do walki o
swoje życie. W młodym wieku doświadczył śmierci ojca, rozłąki z matką i
siostrą, głodu, bólu, samotności… Został zmuszony, aby uciekać, chować się,
kłamać na temat swojej tożsamości. Pomimo tego nie poddawał się – walczył do
samego końca.
Maxwell Smart napisał swoje wspomnienia już jako 85-letni
mężczyzna, jednak to, czego doświadczył w czasie II wojny światowej, było w nim
przez te wszystkie lata ciągle żywe. W książce „Chłopiec w lesie” przedstawił
czytelnikowi niesamowicie wzruszającą historię: chwytającą za serce i
wyciskającą łzy z oczu; mówiącą o cierpieniu i niesprawiedliwości. Jego opowieść
jest jednak także pełna nadziei; pokazuje, że choć człowiek może doświadczyć
wiele zła, to jednak ma szansę na „drugie”, szczęśliwe życie (może założyć
rodzinę, spełnić swoje marzenia, a także… nadal się uśmiechać).
Jeden fragment tej książki zrobił jednak na mnie szczególne
wrażenie – fragment, w którym autor wspomina swoją matkę i jej troskę o niego.
Matka Maxwella czuła, że prawdopodobnie nie uda jej się uratować, że będzie
musiała umrzeć, jednak bardzo jej zależało, aby jej syn przeżył. Wzruszyło mnie
jej silne wspieranie swojego syna, wiara w to, że uda mu się przeżyć. I myślę,
że te słowa, które Maxwell wtedy usłyszał i które na tak długo zapadły mu w
pamięć, były dla niego także wsparciem w późniejszym czasie, gdy został
zmuszony troszczyć się sam o siebie.
„Pamiętam, że matka raz po raz powtarzała mi:– Staraj się uratować.A także to:– Nie wiem, jak to zrobić, nie umiem ci pomóc. Jesteśmy skazani na śmierć, ale ty spróbuj uciec, gdy znajdziesz się na zewnątrz. (…) Po prostu bądź silny, synu. Zaryzykuj, a Bóg będzie z tobą. (…) Ja jestem bezsilna, ale wiem, że ty dasz radę, ty możesz to zrobić. Daj sobie szansę”**.
„Chłopiec w lesie” to wspomnienia mężczyzny żydowskiego
pochodzenia, który gdy był dzieckiem, przeżył Holokaust. Nie zgodzę się jednak
z twierdzeniem, że jest „tylko kolejna historia” kogoś, kto przeżył wojnę. Owszem,
być może wiele zostało już wydanych książek z tego okresu – sama kilka lat temu
czytałam bardzo podobną publikację – uważam jednak, że wszystkie te wspomnienia
są potrzebne; każde wspomnienie osoby ocalałej stanowi ważny element, który nie
pozwala nam zapomnieć o daremnym cierpieniu i śmierci tak wielu niewinnych ludzi.
Jeśli ktoś lubi czytać takie wspomnienia lub po prostu chciałby poznać historię
Maxwella Smarta (który notabene po wojnie spełniał się także jako artysta
malarz), to zdecydowanie warto sięgnąć po książkę „Chłopiec w lesie”. Książka
ta nie jest długa, ale za to jest w niej wiele wartościowych treści.
_________________
Cytaty:
* Maxwell
Smart, Chłopiec w lesie. Prawdziwa
opowieść o przetrwaniu podczas II wojny światowej, Wydawnictwo
HarperCollins Polska, Warszawa 2022, s. 16.
** Tamże,
s. 56.
Kiedyś chętnie czytałam takie książki. Nie są to łatwe, ale na pewno są to ważne lektury.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję poznać ten tytuł. Nie jest to łatwa lektura.
OdpowiedzUsuńKażda historia wojenna jest inna ale wiele z nich jest bardzo smutna, traumatyczna
OdpowiedzUsuńTo musi być przejmująca historia. Nie potrafię że spokojem czytać książek o wojnie - zawsze wywołują we mnie emocje. Warto o tych historiach pamiętać i przekazywać pamięć dalej. Asia z Pisane z uśmiechem
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, ale obawiam się, że za cięzkie dla mnie aktualnie. Niemniej dziekuję za recenzję. :)
OdpowiedzUsuńTemat jest porażający i wstrząsający, ale jakże ważny i niestety aktualny. Przeczytam z pewnością.
OdpowiedzUsuńUważam, że ważne jest wydawanie właśnie takich książek.
OdpowiedzUsuńNiestety czasy wojenne nie są niczym przyjemnym, ale warto sięgnąć po tę książkę. Warto poznawać historię i modlić się, by się nie powtórzyła.
OdpowiedzUsuńTo książka, po którą prędzej czy później sięgnę. Tytuł zanotowany.
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją recenzję pomyślałam o filmie, który widziałam jakiś czas temu- " Biegnij chłopcze, biegnij" Ten film mną wstrząsnął.
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka, o której piszesz równie mocno zapisuje się w pamięci.
Pozdrawiam serdecznie
Oh very interesting plot
OdpowiedzUsuńmocna acz wartościowa pozycja
OdpowiedzUsuńWidzę, że to bardzo wartościowa książka. Niestety wydaje mi się, że dla mnie może być zbyt ciężka.
OdpowiedzUsuńTo na pewno bardzo wartościowa i ciekawa książka, którą warto przeczytać. Mnie jednak aktualnie odrzucają książki o II WŚ - jakoś trudno mi się czyta publikacje/powieści o tej tematyce, więc jak na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZapisują ten tytuł na przyszłość
OdpowiedzUsuńOstatnio unikam takiej tematyki
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytuję tego typu książek, ale wiem, komu mogłabym ją polecić.
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę. Jestem ciekawa jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńCzytam takie książki, choć są trudne w odbiorze.
OdpowiedzUsuńOstatnio czuję zmęczenie takimi trudnymi, wojennymi opowieściami, ale zapiszę sobie tytuł na kiedyś, bo ogólnie brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńJest to zdecydowanie temat, o którym warto pisać. Osobiście jej jeszcze nie czytałam, ale jak ją tylko dorwę z pewnością ją pochłonę.
OdpowiedzUsuń