sobota, 12 marca 2022

Ks. Grzegorz Strzelczyk – „Ćwiczenia z odwagi. Wędrując przez nasze lęki”

 

wędrując przez nasze lęki

Lęki towarzyszą każdemu człowiekowi. Nie znam nikogo, kto nigdy niczego się nie bał. A boimy się różnych rzeczy – pomijając te najmniejsze – boimy się, czy znajdziemy pracę, czy będziemy zdrowi, czy uda nam się zrealizować nasze plany… Można by wymieniać tak jeszcze długo, bo w rzeczywistości każdy boi się czegoś innego. Powiedziałabym, że to samo życie stawia przed nami różne sytuacje, różne trudności, które powodują, że często działamy pod wpływem lęku. Dlatego w naszym życiu tak bardzo ważna jest odwaga, która… nikomu nie jest dana – odwagi uczymy się każdego dnia.


„(…) znacie pewnie dary Ducha Świętego. Jest wśród nich męstwo – czyli, po ludzku mówiąc, odwaga – ale także bojaźń Boża, a zatem pewien rodzaj strachu”. (s. 14)


Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać „Ćwiczenia ze szczęścia” ks. Grzegorza Strzelczyka. Nie ukrywam, że tamta książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie i jest ona jedną z tych nielicznych, do których chętnie wracam. „Ćwiczenia z odwagi tegoż autora napisane są w podobnym stylu i też zostały opracowane na podstawie wygłoszonych przez niego rekolekcji. Jednak temat tym razem jest inny. Tym razem głównym hasłem jest odwaga.


Lęki, które towarzyszą naszemu życiu, mogą być różne… Jednak nie tylko o sam lęk tutaj chodzi. Chodzi także o to, że lęk zawsze ma swoje konsekwencje. Niekiedy może on spowodować, że podejmiemy niewłaściwe – wręcz bezmyślne – decyzje. Jako przykład ks. Strzelczyk podaje pójście jakiegoś mężczyzny do seminarium… ponieważ inni tego od niego oczekiwali. „Ty się nadajesz na księdza” – mówili. Więc ten ktoś, słysząc taką opinię, chciał – mówiąc wprost – sprostać oczekiwaniom, jakie inni mieli wobec niego. Można więc powiedzieć, że z obawy (z lęku) przed krytyką ze strony innych osób i z obawy, że się ich zawiedzie, robimy coś, czego tak naprawdę nie chcemy robić. Pytanie – czy można się przed takim działaniem ustrzec? Można. Ale aby to zrobić, trzeba najpierw uświadomić sobie sytuacje, w których to właśnie lęk motywuje nasze działanie. Samo uświadomienie sobie, że robimy coś z lęku, pozwoli nam podejmować bardziej przemyślane decyzje.


„Myślę, że jedną ze spraw niezwykle ważnych w naszym wspólnotowym zmaganiu się z lękiem jest wypracowanie w sobie wrażliwości i umiejętności potrzebnych do tego, żebyśmy byli gotowi iść do ludzi, którzy aktualnie są w lęku, i trwać przy nich”. (s. 125)


Inny przykład to lęk przed pomaganiem… osobie zalęknionej – ten problem również opisuje ks. Strzelczyk. Ogólnie o tym, czym jest lęk i jak wpływa on na nasze życie, można by pisać długo. Książka ks. Grzegorza Strzelczyka idealnie pozwala uświadomić sobie, że lęki w naszym życiu występują w różnych sytuacjach, i są one czymś normalnym. Niekoniecznie musimy od razu z nimi „walczyć”, chcieć je usuwać z naszego życia – czasami wystarczy „poznać” to, czego się boimy. A „Ćwiczenia z odwagi” w tej kwestii są bardzo pomocne.


„Ćwiczenia z odwagi” to książka napisana przez księdza katolickiego – co może osoby niewierzące lub wyznające inną religię nieco zniechęcić do jej przeczytania – jednak ja zdecydowanie zachęcam. Myślę, że warto być otwartym na różne spojrzenia, a ks. Strzelczyk mówi bardzo konkretnie, rzeczowo, co nawet dla mnie – stale wątpiącej osoby – było bardzo pomocne.


„Ćwiczenia...” co prawda nie rozwiążą naszych lęków, ale może pozwolą nam je zrozumieć, oswoić lub nawet zachęcą nas do tego, że samodzielnie lub z pomocą innych podejmiemy próbę pokonania ich. Myślę, że dla osób wierzących okres Wielkiego Postu to dobry czas, aby podjąć odważną decyzję o zmianie chociaż części swoich przyzwyczajeń – można spróbować przestać się bać; pokonać chociaż jedną „niepokojącą nas rzecz”. A jeśli ktoś nie jest wierzący, to polecam tę książkę z czystej ciekawości – być może pozwoli ona Wam dowiedzieć się czegoś nowego na temat lęku – dla mnie wiele kwestii w tej książce było „odkrywczych” (w pozytywnym sensie) i dlatego uważam, że zdecydowanie warto po nią sięgnąć.


Sia

1 komentarz: