czwartek, 6 sierpnia 2020

Temple Grandin [recenzja filmu]

źródło: filmweb.pl

Czasami życie potrafi być zaskakujące i niezrozumiałe. My nie rozumiemy ludzi, a oni nie rozumieją nas. Tak w skrócie można opisać okres dorastania Temple Grandin, osoby autystycznej, dziś – wykładowcy akademickiego.  Jej dzieciństwo, czas nastoletni oraz wczesna dorosłość zostały przedstawione w filmie zatytułowanym – po prostu – „Temple Grandin”.


Temple Grandin jest doktorem zoologii oraz profesorem na Uniwersytecie Stanu Kolorado, gdzie prowadzi wykłady na temat autyzmu i hodowli zwierząt . Jednak początki jej kariery nie były proste. W wieku 4 lat zdiagnozowano u niej autyzm. Temple, jako dziecko, a później jako dorastająca dziewczyna, miała problemy ze zrozumieniem emocji innych ludzi, nie rozumiała, dlaczego inne dzieci śmieją się z niej i jakiej postawy od niej oczekują. Uczyła się tego krok po kroku. I można powiedzieć, że udało jej się osiągnąć sukces!
 
„Nie wszystko rozumiem, ale chcę, aby moje życie miało sens” (cytat z filmy)
 
Wcześniej miałam okazję czytać książkę „Mózg autystyczny” autorstwa Temple Grandin oraz współautorstwa Richarda Paneka. Zafascynowało mnie jej proste i zarazem bardzo profesjonalne podejście do „mózgu” – jego specyficznej budowy i funkcjonowania. Szczególnie jedno zdanie z jej książki okazało się dla mnie kluczem w zrozumieniu tego, jak – nadal – wielką tajemniczą jest ludzki mózg. Później w tym przekonaniu utwierdziła mnie Barbara Lipska, autorka książki „Neurolożka.Piękny umysł, który się zgubił”.
 
„Badacze nie mogą również zakładać, że jeżeli pacjent wykazuje anormalne zachowanie, a naukowcy znajdą uszkodzenie w którejś części mózgu, to znaleźli źródło tego zachowania. (...) działanie wielu funkcji zależy nie od jednego konkretnego źródła, a od rozległych sieci [neuronalnych]”. *
 
Odchodząc od tematu mózgu i przechodząc do tematu krów, który często pojawiał się w filmie… Krowy hoduje się dla zabijania – dla Temple Grandin jest to oczywiste. Gdyby było inaczej, krowy siedziałyby w zoo. Ważne jest dla niej, aby jednak ich ubój był humanitarny i zgodny z określonymi zasadami, tak aby zwierzęta jak najmniej cierpiały.
 
Profesor Grandin jest także autorką „maszyny do przytulania”. Potrafisz ją sobie wyobrazić? Maszyna ta została stworzona na wzór klatki dla krów. Temple wchodziła do niej – prawie jak krowa – aby móc poczuć „ulgę”. Brzmi to dość dziwacznie i w rzeczywistości jest to nietypowe zachowanie… Dla niej było po prostu skuteczne – pozwalało jej się wyciszyć i uspokoić. A to przecież jest ważne? 
 
Temple Grandin to osoba, która niesamowicie mnie zainspirowała. Aby osiągnąć swoje cele, była zdolna do wielu, wydawać by się mogło, społecznie nieakceptowanych posunięć. Mówiła wprost, czego potrzebuje. Jej bezpośredniość dla wielu była szokująca, ale nie to było najważniejsze – najważniejsze było osiągnięcie celu. Celu, który prawdopodobnie dla większości był dziwny, ale dla niej był racjonalny, dobrze przemyślany i przede wszystkim – możliwy do realizacji. Zdecydowanie polecam ten film.

 

Sia

________________________________
*cytat pochodzi z książki: Grandin, T., Panek, R. (2016). Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów. Kraków: Copernicus Center Press, s. 49 (e-book)


3 komentarze:

  1. Bardzo mnie zaintrygował ten film i ta osoba,chętnie go obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaka fascynujaca osoba i dowod, ze kazda przeszkoda w pewnym sensie moze okazac sie sila. Fakt, ze nasz mozg tak ma, ze kiedy przoduje na jednych polach, na innych moze gorzej sobie radzic, osoby autystyczne moga miec fantastyczne uzdolnienia w pewnych dziedzinach, a z kolei miec problem ze zrozumieniem funkcjonowania miedzyludzkich relacji. Kazdy jest inny i powinnismy to umiec uszanowac, bo to stanowi nasze bogactwo jako ludzkosci

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo zachęcająco! Myślę, że dam się skusić i obejrzę:)

    OdpowiedzUsuń