wtorek, 13 lutego 2018

Wracam!



Pustki na moim blogu od grudnia do lutego (w porywach do marca) nie powinny Was niepokoić – po prostu sesja – uroki studiowania. Choć mogłam napisać o tym wcześniej, pod ostatnią recenzją lub w osobnym wpisie z życzeniami bożonarodzeniowymi i noworocznymi. Trochę to zaniedbałam, i nie tylko to, ale…. Już teraz jestem pełna nadziei na nową zmianę, na rozpoczęcie kolejnego semestru – i ogólnie kolejnego etapu w moim życiu – mam ochotę zrobić coś szalonego; choć przez najbliższe dwa tygodnie będą same szalone rzeczy się u mnie działy… I na samą myśl o tym – może jednak wolałabym odpocząć?


Na razie odpoczywam, czytając książki – jedną dzisiaj skończyłam – recenzja będzie „na dniach”, a drugą dopiero zacznę. Myślę, że w sumie te książki nie są „najgorsze”. Wielu z Was mogłyby się spodobać, choć mnie jedna z nich trochę zawiodła. Po tych 4 latach nałogowego czytania chyba po prostu wyrobiłam sobie „swój styl”, chyba po prostu lubię czytać tylko jedną kategorię książek…

Ale nie będę Wam więcej pisać o moim „życiu intymnym” – czuję się trochę dziwnie – z jednej strony naładowana pozytywnymi myślami, a pod nimi chowa się strach… (...) No, ale żeby rozładować energię – na myśl przyszły mi słowa z pewnego wiersza (który nb. wisi na ścianie w  moim pokoju):

„Gdziekolwiek jesteś, chciałbyś odejść w dal,
Bo wiesz, że nigdzie nie jest miejsce twoje —
I płyniesz, zawsze rozdarty na dwoje,
Bo płyniesz zawsze do nie swoich fal”.
 – Antoni Lange – Z rozmyślań

Do końca tygodnia oczekujcie recenzji książek, które widzicie na załączonym obrazku. Jedna pojawi się w sobotę, a druga nie wiem kiedy. Tymczasem wysyłam Wam uśmiech J
Keep on smile
Sia

4 komentarze:

  1. Fajnie, że już masz więcej czasu. Czekam na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że będziesz ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na Twoje opinie o tych książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że znów można będzie przeczytać o Twoich wrażeniach po lekturze książek :) Czekam!

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń