środa, 12 marca 2014

mini etiuda

Czasem, gdy głowa pęka Ci od myśli chciałbyś skoczyć z ostatniego piętra najwyższego wieżowca, by chociaż na chwile o wszystkim zapomnieć.  A może nawet zapomnieć na zawsze, ale na zawsze to chyba byś nie chciał, nie potrafił…

Gdy spadasz przez chwile nie myślisz, niczego nie pamiętasz. Próbujesz sobie przypomnieć najpiękniejsze momenty w swoim życiu, przypomnieć cokolwiek, ale w głowie masz zupełną pustkę. Myślisz, że może w Twoim życiu nie było żadnych ważnych, wyjątkowych chwil. Chciałbyś wtedy wrócić, na ziemie, i wszystko jeszcze raz przemyśleć, zastanowić się, ale jest już za późno… Właśnie spadasz z ostatniego piętra najwyższego wieżowca, jesteś już prawie na ziemi, teraz nic Cię nie uratuje.
Chyba, że przypomnisz sobie tego Anioła,
co kiedyś „ratował” Cię w każdej sytuacji,
dawał wiarę i nadzieję, że będzie lepiej,
siłę, by przetrwać najmocniejsze „ciosy”
i iść dalej.  
Anioła, którego tak bardzo pragnąłeś zapomnieć…
A więc, czy było warto?

Było warto, bo nie chciałeś iść sam.



(c) SIA



5 komentarzy:

  1. Każdy przeżywa podobne chwile. Najważniejsze to nie tracić głowy. Głupio przyznać, ale gdybym miała się zabić, to właśnie wybrałabym skok z wysoka, choć ja preferowałabym urwisko. Bez świadków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem każdy chciałby cofnąć czas lub zyskać coś co go uszczęśliwi, najlepiej znaleźć w środku stan który równoważny wszystkie emocje taki z którego nie da się wytrącić coś co sprawi że każda chwila będzie tą wyjątkową ponieważ podczas wszystkich chwil jesteśmy kim jesteśmy ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. super post :) Masz talent do pisania ;)

    http://ayumigirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę piszesz jak kiedyś ja... praktycznie cała moja twórczość pochodzi z depresji, wszystkie wiersze, teksty, przemyślenia...

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog :) wpadnij do mnie: http://projekt-piekno.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń