Czasem, gdy głowa pęka Ci od myśli chciałbyś skoczyć z
ostatniego piętra najwyższego wieżowca, by chociaż na chwile o wszystkim zapomnieć.
A może nawet zapomnieć na zawsze, ale na
zawsze to chyba byś nie chciał, nie potrafił…
Gdy spadasz przez chwile nie myślisz, niczego nie
pamiętasz. Próbujesz sobie przypomnieć najpiękniejsze momenty w swoim życiu,
przypomnieć cokolwiek, ale w głowie masz zupełną pustkę. Myślisz, że może w
Twoim życiu nie było żadnych ważnych, wyjątkowych chwil. Chciałbyś wtedy
wrócić, na ziemie, i wszystko jeszcze raz przemyśleć, zastanowić się, ale jest
już za późno… Właśnie spadasz z
ostatniego piętra najwyższego wieżowca, jesteś już prawie na ziemi, teraz
nic Cię nie uratuje.
Chyba, że przypomnisz sobie tego Anioła,
co kiedyś „ratował” Cię w każdej sytuacji,
dawał wiarę i nadzieję, że będzie lepiej,
siłę, by przetrwać najmocniejsze „ciosy”
i iść dalej.
Anioła, którego tak bardzo pragnąłeś zapomnieć…
A więc, czy było warto?
Było warto, bo nie chciałeś iść sam.
(c) SIA
Każdy przeżywa podobne chwile. Najważniejsze to nie tracić głowy. Głupio przyznać, ale gdybym miała się zabić, to właśnie wybrałabym skok z wysoka, choć ja preferowałabym urwisko. Bez świadków.
OdpowiedzUsuńCzasem każdy chciałby cofnąć czas lub zyskać coś co go uszczęśliwi, najlepiej znaleźć w środku stan który równoważny wszystkie emocje taki z którego nie da się wytrącić coś co sprawi że każda chwila będzie tą wyjątkową ponieważ podczas wszystkich chwil jesteśmy kim jesteśmy ; )
OdpowiedzUsuńsuper post :) Masz talent do pisania ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ayumigirl.blogspot.com/
Widzę piszesz jak kiedyś ja... praktycznie cała moja twórczość pochodzi z depresji, wszystkie wiersze, teksty, przemyślenia...
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) wpadnij do mnie: http://projekt-piekno.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń