Bycie „specjalistą od zaburzeń psychicznych” wcale nie chroni przed uniknięciem jakiegokolwiek zaburzenia. Osobiście przekonała się o tym dr Barbara Lipska, neuronaukowiec, która na skutek guzów w mózgu doświadczyła objawów przypominających schizofrenię oraz demencję. Swoje doświadczenie, proces walki i zwycięstwa z chorobą opisała w książce „Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił”.
Doktor Barbara Lipska była dyrektorem Kolekcji Ludzkich Mózgów w Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego w Stanach Zjednoczonych. Do niej należały decyzje o tym, czy dany mózg osoby zmarłej nadaje się do badań; czy można go „rozkroić” i „zanalizować” występujące w nim zmiany. A wszystko po to, aby móc lepiej zrozumieć chorobę psychiczną. Nie spodziewała się jednak, że pewnego dnia sama doświadczy objawów chorób psychicznych, które wcześniej były przedmiotem jej badań.