Ostatnio czuję, że robię wielkie „pustki” na moim blogu.
Zaczęłam już pisać dwa nowe artykuły na bloga, ale ciągle nie mam czasu ich
skończyć. Mam nadzieję, że nie
zabiorę się za to dopiero na wakacjach… Nie chcę, żeby tak się stało, ale teraz
nauka, nauka i masa problemów, które mogą do tego doprowadzić...
Skończyłam czytać dwie kolejne książki. Właściwie nie wiem, co mnie skusiło, żeby teraz – tzn. w najbardziej intensywnej części roku
szkolnego – czytać książki, gdy właściwie mam najwięcej nauki, wszystkie oceny
trzeba poprawiać… Ale dam radę! [Chyba jednak ten optymizm nigdy we mnie nie zgaśnie]. Choć
przytłaczają mnie różne wydarzenia, pozytywne i negatywne, gdzieś w środku zawsze będę taka sama – kochająca świat!
W końcu mam aparat i mogę robić zdjęcia… Tylko niestety nie
mam na to czasu… Chyba zawsze będę narzekała na ten czas… CHCĘ WAKACJE!
Sia
widzę, że chyba tego bloga będę odwiedzała codziennie, bo czytając posta czuję jakbym czytała swoje własne słowa! jakby moje odbicie... tak jak ja , Ty , wieczna optymistka, dążąca za marzeniami i do tego kochająca dosłownie wszystko! wow! nigdy wcześniej nie spotkałam takiej osoby;))
OdpowiedzUsuńz życia wzięte.
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :) http://linka-kattalinka.blogspot.com/
Możliwe, że będę wpadać tu częściej. Pozdrawiam :D
Fajnie to napisałaś ! :)
OdpowiedzUsuńWakacjeee !!! <333333333
Super :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście nie ma takiego natłoku pracy w szkole :D
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze:)))czasem jest taki ogrom zajęć ale na pewno sobie poradzisz:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że mam już szkole za sobą :)))
OdpowiedzUsuńZ tymi książkami to mam podobnie, pare miesięcy temu zaczęłam trzaskać tom za tomem. Przez ten czas przeczytałam więcej niż przez ostatnie kilka lat. Starta lektur, które trzeba do matury obstukać rośnie, nauka w polu, a ja siedzę i czytam i szukam w bibliotece kolejnych pozycji, oddaje, biore, czytam, oddaje itd. ;) Może to normalne, że wolimy coś przyjemniejszego? ;D
OdpowiedzUsuńJa też jestem z reguły optymistką, ale czasami również potrzebuję zastrzyku pozytywnej energii. Warto wtedy oderwać się na jeden dzień od miasta i pojechać w fajne ciche miejsce ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem optymistką, ale bardziej pesymistką ;)
OdpowiedzUsuńA kto by nie chciał już WAKACJI ! ;3
Hej :)
OdpowiedzUsuńPiszesz świetne posty!:)
Zapraszam Cię do siebie.
Obserwujemy?:>
też potrzebuje już wakacji,ale słonecznych!
OdpowiedzUsuńKoniec roku tuż tuż! <3
OdpowiedzUsuńNatalia ma wspaniały głos :O
OdpowiedzUsuń