piątek, 4 lipca 2014

Muzyczne nowości, czyli różne-różności #1

Kiedyś na moim blogu dość często mogliście przeczytać o nowych polskich utworach, ostatnio niestety zupełnie nie miałam na to weny. Co mnie zainspirowało, by napisać właśnie taki post? Zainspirowała mnie do tego książka, którą właśnie czytam. Ta książka to pierwszy tom serii Play napisanej przez Javier Ruescas. Książka jest trochę o muzyce, choć nie jest to biografia żadnego zespołu, jest to typowo młodzieżowa pozycja, trochę o marzeniach, ich realizacji i – przede wszystkim – ze wspaniałymi głównymi bohaterami :)

Drugim powodem, który przekonał mnie do tego, żeby napisać właśnie taki post, było to, że ostatnio jestem strasznie „do tyłu” z nowościami muzycznymi. Nie chodzi o to, że nie wiem, co leci w radiu – w tym się trochę orientuję, choć nieczęsto robi to na mnie wrażenie – ale chodzi o to, że rzadko ostatnio odnajduję w Internecie prawdziwe „perełki”*. Postanowiłam to zmienić, poszperać trochę na różnych stronach i podzielić się z Wami moimi znaleziskami – być może czymś Was zarażę i coś spodoba Wam się równie bardzo, jak i mnie :)

______________
* Mianem „perełki”określam utwory (lub wykonawców), które są nieco mniej znane, rzadziej puszczane w radiu, a moim zdaniem bardziej zasługują na popularność niż utwory co niektórych bardzo popularnych wokalistów.

(kolejność zupełnie przypadkowa)



Zacznijmy od Indili. Nieczęsto wykonawcy decydują się śpiewać w swoim ojczystym języku; większość wybiera – standardowo – język angielski, ponieważ jest on bezpieczniejszy, jeśli chce się zrobić międzynarodową karierę (bezpieczniejszy, ponieważ większość zna ten język; jest to język, którego w wielu krajach uczniowie uczą się w szkołach jako języka dodatkowego). Indila odważyła się i jej debiutancki singiel "Dernière danse" szybko zdobył serca słuchaczy z różnych państw. Jej utwór na wysokiej pozycji znalazł się na listach przebojów w wielu krajach.



Ostatnio szczególnie zainspirował mnie ten język [język francuski] (podobnie jak kiedyś język niemiecki) i dużo słucham muzyki w tym języku. Oprócz Indili od pewnego czasu w kółko odtwarzam także utwory Zaz, która moim zdaniem również zasługuje na większą uwagę. Swojego czasu bardzo popularny był utwory "On ira" wykonywany właśnie przez Zaz.



Obie te Artystki mają bardzo oryginalne i charakterystyczne głosy. Wyraźnie słychać – idealny moim zdaniem – francuski akcent, co podkreśla wyjątkowość ich utworów. Utwory niewątpliwe szybko wpadają w ucho (szczególnie singiel Indili – odkąd po raz pierwszy go usłyszałam, ciągle mam w głowie i w kółko nucę).

Kolejna wokalistka, która ostatnio zwróciła moją uwagę, to Elaiza. Artystka – zanim zrobiło się o niej bardzo głośno – wystąpiła na tegorocznym konkursie Eurowizji. Utwór "This is right", który zaśpiewała podczas konkursu, dziś podbija wiele stacji radiowych.
Szczególną uwagę zwróciłam na tę piosenkę, lecz w wersji akustycznej! Bardzo podoba mi się emocjonalne wykonanie tej piosenki oraz instrumentalne (ale i też głosowe) podkreślenie fragmentów tekstu, które tego wymagają. Ale to, że wolę wersję acoustic od oryginału, nie powinno nikogo dziwić – po prostu emocjonalne wykonanie piosenki zawsze bardziej doceniam, ponieważ ma ono w sobie więcej duszy, nie jest to komercyjne śpiewanie (którego nie znoszę!), ale szczere, z sercem zaśpiewane i przede wszystkim z szacunkiem dla słuchacza (ale to tylko takie moje spostrzeżenie).



Kilka dni temu zajrzałam na listę przebojów Radia EskaRock i przyznam, że – poza tymi utworami, które już znałam – z nowości zwróciłam uwagę na tylko jeden utwór. Refren "załapałam" od razu; obok tego wspaniałego, wyjątkowego głosu - jakich, jak wiadomo, jest mało - nie można przejść obojętnie! A mam na myśli Palome Faith i jej najnowszy singiel  "Only Love Can Hurt Like This". Utwór trzyma w napięciu do samego końca, a głos Palomy niewątpliwie wywołuje u mnie ciarki na całym ciele!



Jeszcze do niedawana tak się upierałam, że nie podobają mi się piosenki tego wykonawcy, że to nie mój klimat i w ogóle (choć nadal nie przepadam z tym gatunkiem muzycznym)... a tym czasem trzy piosenki niesamowicie pozytywnie mną  zawirowały. Słucham je ciągle i naprawdę ogromnie mi się podobają - nie tylko teksty, melodie (choć ciągle będę podkreślała, że nie w moim stylu) szybko wpadają w ucho i na koncertach z pewnością porywają do zabawy nawet tych, którzy przychodzą przypadkiem!
A mowa o Kamilu Bednarku i o jego najnowszych singlach ("Dla Ciebie" oraz "Chodź ucieknijmy", a także "Cisza", która co prawda wydana już dawno, ciągle robi na mnie równie wielkie wrażenie, jak w dniu premiery).



Kolejny utwór, pierwszy raz, słuchałam z niesamowitą uwagą, nie ośmieliłam nawet poruszyć głową! Wokalista skutecznie mnie zahipnotyzował i sprawił, że wysłuchiwałam go w ciszy i z ogromnym podziwem. Jakbym to powiedziała, utwór "naemocjonowany" z każdej strony. Utwór dość spokojny, ale za to dostarcza wielu emocji (czy pozytywnych czy negatywnych zależy od każdego słuchacza indywidualnie.
A może sami kojarzycie ten zespół... Archive ma na swoim koncie 9 albumów, a utwór, o którym mowa (Distorted Angels) pochodzi z ich najnowszej płyty zatytułowanej Axiom.



A pamiętacie jeszcze opolski hit lata? Na tegorocznym KFPP w Opolu SuperPremiery wygrała Halina Mlynkova ze swoim utworem "Ostatni raz". Dla mnie utwór, jak najbardziej zasłużył na zwycięstwo. Ciągle mam go w pamięci i często do niego wracam, nucę i... bez wahania chętnie tańczę ;-)



Pamiętam, jak po tym koncercie fani zespołu Lemon byli "oburzeni", że wygrała właśnie tamta piosenka, a nie, już wtedy popularne i puszczane w radiu, słynne "AKE". Moim zdaniem oba te utwory zasługują na równie wielką uwagę, moim zdaniem oba są naprawdę świetne i szybko wpadają w ucho.



Chyba wszystkim znany zespół Perfect również do rozgłośniom radiowym zaproponował swój nowy singiel. Moim zdaniem utwór na wakacyjny hit raczej się nie nadaje - choć wpada w ucho, jest trochę za... smutny - ale jest naprawdę na wysokim poziomie, co świadczy o tym, że Perfect stale trzyma najwyższy poziom!
Wszystko ma swój czas! i tego się trzymajmy :)



Nie mogę pominąć również zespołu, który zawsze mnie motywuje do działania. Najlepszy Przekaz W Mieście również prezentują nam nowy utwór, który zachwyca równie bardzo jak wszystkie inne tej grupy.
Zawsze do celu - Po prostu walcz!



________________________________

I mogłabym wymienić jeszcze co najmniej dwa razy tyle utworów, ale chyba i tak wymieniłam ich już sporo, więc reszta może w następnej notce, jeśli ta Wam się spodoba.

Wiem, przeważają utwory polskie, ale to dlatego, że po prostu polskiej muzyki słucham o wiele więcej :-)


A Wam jakie nowości muzyczne najbardziej się podobają? Od czego nie możecie się uwolnić i słuchacie w kółko? Piszcie w komentarzach swoje wakacyjne hity :)


SIA

5 komentarzy:

  1. Połowy nie słyszałam :) ale Bednarka "Dla Ciebie" lubię mega bardzo :D taka pozytywna!

    OdpowiedzUsuń
  2. hEJ
    dzieki za komcia :) Twoj blog rowniez jest bardzo ciekawy :) dodalam Cie do linkow zapraszam :) http://fotografia-aniulki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze jestem do tyłu z nowościami muzycznymi, ale już dawno przestałam się tym przejmować. :) Ta pierwsza piosenka jest nawet-nawet, choć wielokrotnie słyszałam ją w sklepach (w domu nie mam radia) i różni się od tego, co na ogół słucham. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super notka :) W ogóle prowadzisz bardzo fajnego bloga :) Ja osobiście ostatnio słucham piosenki pt. "Niedoczekanie" Mai Szymanowskiej :) Piosenka bardo mi się podoba, a teledysk jest bardzo wzruszający :)))

    http://m.youtube.com/watch?list=PLMRO1-oiHsRa0rh7VdnRfaQqjtgqSWBHZ&index=6&v=4slttLaqcTk

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam na swoim blogu rubrykę wyzwania muzyczne, gdzie wykonuję utwory a capella, których tytuły piosenek przesyłają czytelnicy. W wyzwaniach muzycznych pojawiła się oczywiście ZAZ
    http://francuskiprzykawie.blogspot.de/search/label/wyzwania%20muzyczne

    OdpowiedzUsuń