czwartek, 14 grudnia 2017

Augusto Cury – „Najbardziej inteligentny człowiek w historii”


Nie jesteśmy w stanie odkryć prawdy, jeśli świadomie będziemy odrzucać coś, co może nas do niej doprowadzić. Czasami, aby „odkryć” coś ważnego, trzeba wyjść poza ramy swoich „prywatnych” ideologii i odważyć się wysłuchać opinii, różnych perspektyw innych osób. Dzisiaj wielu na pytanie: „Kim twoim zdaniem był Jezus?” odpowiada wymijająco, że są ateistami. Tymczasem chyba warto otworzyć się na coś nowego, bez uprzedzeń, spróbować dać uczyć się jak dziecko i prowadzić jak starca… Tak jak autor powieści „Najbardziej inteligentny człowiek w historii”.

„Gdyby w kręgach religijnych panowała przyjazna atmosfera otwartości, depresje by leczono, samobójstwom by zapobiegano, konflikty międzyludzkie by rozwiązywano, a pedofilii dałoby się uniknąć. Można by było radzić sobie z emocjami, a tak mamy uczuciową implozję”.

Marco Polo, jeden z bohaterów książki Augusto Cury’ego „Najbardziej inteligentny człowiek w historii”, ceniony psychiatra i neurolog, podczas jednego z wykładów, którego był uczestnikiem, niespodziewanie podejmuje wyzwanie, by przeanalizować umysł Jezusa w ujęciu nauk humanistycznych. Jako zdeklarowany ateista Marco Polo staje przed niemałym wyzwaniem, próbując analizować inteligencję Jezusa bez odniesienia do religii oraz nie biorąc pod uwagę „nadprzyrodzonych” objawień.

Temat poruszony w książce Augusto Cury’ego  wydaje się całkowicie dziwny i kosmiczny, a jednak temat tej książki nie jest zupełnie przypadkowy. Otóż autor książki rzeczywiście był ateistą i rzeczywiście podjął się analizy osobowości Jezusa. Swoje badania prowadził przez 15 lat i to właśnie te 15 lat doprowadziło go do niewyobrażalnej zmiany myślenia – o czym opowiada właśnie w swojej powieści. Zamiast obszernej monografii, zdecydował się na powieść, by łatwiej dotrzeć do każdego, by ułatwić możliwość refleksji nad prostymi-wielkimi rozważaniami. „Najbardziej inteligentny człowiek w historii” to jednak dopiero pierwszy tom jego pracy – jak widać o Najinteligentniejszym Człowieku można opowiadać wiele – tak bardzo potrafi On zafascynować!

„Wielcy ludzie też płaczą. Kłopot w tym, że nie wiedzą, co zrobić ze swoimi łzami”.

Nieczęsto trafia się taka książka, w przypadku której chciałoby się, aby każdy ją przeczytał i jakoś się do niej ustosunkował. „Najbardziej inteligentny człowiek w historii” Augusto Cury’ego to moim zdaniem właśnie taka książka – jedna z nielicznych, w której ołówkiem podkreśliłam fragmenty i dodałam minizakładki. Dodatkowo, jakościowa analiza osobowości Jezusa była prowadzona na podstawie Ewangelii wg św. Łukasza – a to dla mnie kolejny powód do zadumy i sentymentu. Okazja by powrócić do wspomnień związanych z czasem, gdy sama „analizowałam” przed konkursem właśnie tę Ewangelię…

Prawdę powiedziawszy, gdy dowiedziałam się, że książka ta została wydana przez Wydawnictwo HarperCollins Polska, byłam lekko zaskoczona, ale zaskoczona pozytywie. Po przeczytaniu opisu książki wiedziałam, że pomimo braku czasu i masy innych tekstów do przeczytania na studiach, muszę znaleźć czas na tę powieść. Poświęciłam na jej czytanie noce i weekendy, ale nie żałuję – zachwyciła mnie!


Sia

9 komentarzy:

  1. To wydawnictwo? Serio? Jestem bardzo mocno zaskoczona. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywne zaskoczenie, prawda? Wśród książek młodzieżowych i romansów trafia się taka perełka! :)

      Usuń
  2. Bardzo interesująca pozycja. Nawet się nie spodziewałam, że taka jest tematyka tej książki (po tytule)! Twoja recenzja dowodzi, że wychodzenie poza swoją strefę komfortu może przynieść niesamowite efekty, super. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej . Chyba książka wpadnie mi w rączki. Zapowiada się bardzo interesująco ;)

    Zapraszam do Siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To literatura zupełnie nie mojego typu, dlatego nie skuszę się :D Poza tym jestem ateistką i mi nie chciałoby się robić takich analiz :D Głównie dlatego, że szkoda mi czasu na coś, co nie jest dla mnie w żadnym wypadku ważne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli w 99% procentach mogę porównać Cię z Marco Polo i z autorem tej książki :) Też wcale nie chciał podejmować tej analizy - a jednak, gdy już się tego podjął - sam był zaskoczony tym, co odkrył :)

      Usuń
  5. Ta książka sprawia wrażenie niesamowicie intrygującej. Osobiście znam wielu ateistów czy też agnostyków, którzy sceptycznie podchodzili do wiary, ale gdy się w niej zagłębili, totalnie zmieniali zdanie. Nie mówię tu o jakiś nawróceniach, cudach-niewidach - po prostu zaczęli rozumieć nauki Chrystusa i podejście prawdziwych chrześcijan do życia. Różnorodność jest piękna.
    Ja definitywnie zaczynam obserwować bloga.
    staying true to myself

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych Świąt :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2017/12/wesoych-swiat.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda na to, że to kolejna książka, która znajdzie się na mojej półce "do przeczytania" na 2018. :) Interesująca recenzja. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń