Kochani Moi Czytelnicy,
trochę tu pusto ostatnio…
Pierwszy miesiąc nowego
roku akademickiego minął mi niesamowicie szybko. Każdego dnia mam masę –
zdalnych – zajęć, a każdej nocy jestem równie niesamowicie zmęczona. Ale całe
szczęście są chwile wytchnienia, chociażby takie jak ta, gdy mogę usiąść z
kubkiem kawy (tak, kawa po 20. to u mnie normalne) i napisać jakikolwiek post. Post, który uprawnia mnie do
powiedzenia, że nadal jestem blogerką.
Nadal jestem blogerką i
planuję do Was wrócić z krótkimi postami. Może wrzucę niedługo kilka
wakacyjnych zdjęć, a może pokaże Wam moja krakowską jesień (?) A może jedno i
drugie. Ale na pewno napiszę dla Was recenzje. Recenzje książek, które
znajdziecie na zdjęciu poniżej. Wiem, że dwie książki to raczej niewiele, i
sama także nad tym ubolewam, ale oprócz tych dwóch niestety mam masę innych
książek, fragmentów rozdziałów oraz artykułów, które muszę przeczytać na
studiach. To jest ciężkie, ale nie poddaję się. I wytrwam.
 |
projekt wyk. dzięki: Canva |
And I hope for better time, for all of us.
Sia