tag:blogger.com,1999:blog-78553849880059433382024-03-28T15:52:48.469+01:00Między BrzegamiBlog artystyczny. Recenzje książkowe to główna tematyka mojego bloga, ale nie brakuje tu miejsca dla moich wierszy, fotografii i luźnych przemyśleń. Dzielę się tym, co jest moją pasją.Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.comBlogger290125tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-41719876520570176372024-03-25T14:19:00.001+01:002024-03-25T14:22:27.563+01:00Nina Siegal – „Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków”<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMjDK0xpefFDK862FE6YRAwvoLe9ng4E5GtCXYUCN8YuR9hlL7ZkFoB_WHYzLoLkDl7MBCKZvPe7HfbOw21sqXLxcQWpIFtndE35Ms_4YT545fPokFqv4MFSMJcIzK-VTmMuLYpL-FQzZmNW1kJv_2eR6ArbVT0diXiERsXtblt63VFzTfQqV6racrN9U/s4032/IMG_20240317_143209.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Nina Siegal – Pamiętnikarze" border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMjDK0xpefFDK862FE6YRAwvoLe9ng4E5GtCXYUCN8YuR9hlL7ZkFoB_WHYzLoLkDl7MBCKZvPe7HfbOw21sqXLxcQWpIFtndE35Ms_4YT545fPokFqv4MFSMJcIzK-VTmMuLYpL-FQzZmNW1kJv_2eR6ArbVT0diXiERsXtblt63VFzTfQqV6racrN9U/w640-h480/IMG_20240317_143209.jpg" title="Nina Siegal – Pamiętnikarze" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b style="font-family: arial; font-size: large;">Druga wojna
światowa była pełna okrucieństwa, którego nie sposób opisać w kilku zdaniach. W
tamtym okresie zostało zabitych wielu niewinnych ludzi, a wśród nich było wiele
osób pochodzenia żydowskiego. O ogromnie zła, którego doświadczyli Żydzi w
czasie II wojny światowej, już kilka publikacji powstało, nadal jednak nie
została opowiedziana cała historia. Nieco więcej o tym, co działo się podczas
II wojny światowej w Holandii, można przeczytać w najnowszej książce <span style="color: #7030a0;">Niny Siegal „Pamiętnikarze. Druga wojna światowa w
Holandii słowami jej naocznych świadków”</span>.</b></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Być może część osób pamięta <b><a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2016/04/dziennik-anne-frank.html" target="_blank">historię Anne Frank</a></b>, dziewczyny, która w czasie wybuchu drugiej wojny
światowej miała 13 lat. <a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/04/rosemary-sullivan-kto-zdradzi-anne-frank.html" target="_blank">Anne Frank</a> przez około dwa lata, w czasie kiedy
wspólnie ze swoją rodziną się ukrywała, pisała dziennik, który po wojnie został
wydany, a później także przetłumaczony na wiele języków. Jej dziennik jednak
nie był jedynym, który został napisany w czasie wojny. Jak napisał Emanuel
Ringelblum, „[p]isali wszyscy. Dziennikarze i pisarze – rzecz jasna – ale także
nauczyciele, osoby publiczne, młodzież, nawet dzieci. […] Spisano ogromną
liczbę wspomnień, ale zdecydowana ich większość uległa zniszczeniu”*.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> <span><a name='more'></a></span></div></o:p><div style="text-align: justify;">Część wspomnień udało się jednak ocalić. I tę część
postanowiła przeanalizować dziennikarka i pisarka Nina Siegal. To, że
zainteresowała się ona historią Żydów, którzy mieszkali w Holandii w czasie II
wojny światowej, nie było przypadkowe. Dziennikarka przede wszystkim chciała
lepiej poznać i zrozumieć historię swojej rodziny. Jej dziadek był ocalałym –
czyli osobą, której udało się przeżyć w obozie koncentracyjnym. Wojnę przeżyła
także jej matka, która w czasie jej trwania, musiała się ukrywać.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Autorka w swojej książce „Pamiętnikarze. Druga wojna
światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków” zaprezentowała fragmenty
pochodzące z dzienników dziewięciu różnych osób, które w czasie II wojny
światowej zajmowały się różnymi rzeczami (nie każda z tych osób miała żydowskie
pochodzenie). Nina Siegal, oprócz zaprezentowania tych wybranych fragmentów
dzienników, na kartach 464-stronicowej publikacji opisała najważniejsze fakty
dotyczące życia mieszkańców Holandii w czasie II wojny światowej oraz po niej. Książka
została podzielona na cztery części i obejmuje ona takie okresy jak: okupacja
(maj 1940 – maj 1941), prześladowania i deportacje (kwiecień 1942 – luty 1944),
ku wyzwoleniu (maj 1944 – maj 1945) oraz wojna w pamięci (maj 1945 – maj 2022).</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Nina Siegal z pewnością nadal nie wyczerpała tematu
dotyczącego losu Żydów oraz społeczności Holandii z okresu II wojny światowej.
Cieszę się jednak, że ta książka została wydana, i mam nadzieję, że trafi ona
do jak najszerszego grona odbiorców, których interesuje ten temat. Może to „nie
nasza historia”, jednak myślę, że ważne jest, aby pamiętać o tych wydarzeniach
i o tych ludziach oraz przekazywać dalej – smutne, ale zarazem piękne –
historie ich życia.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska za wydanie tej
książki, a Czytelnikom mojego bloga oraz tej recenzji – serdecznie ją polecam!</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></b><span style="line-height: 115%;"><div style="text-align: right;"> </div></span><span style="line-height: 115%;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">___________________</div></span><div style="text-align: justify;">* Nina Siegal, <i>Pamiętnikarze.
Druga wojna światowa w Holandii słowami jej naocznych świadków</i>, Wydawnictwo
HarperCollins Polska, Warszawa 2024, cytat pochodzi z fragmentu, który został
umieszczony we wprowadzeniu do niniejszej książki, brak numeracji.</div></span></div><p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-24668438245411972372024-03-18T09:59:00.005+01:002024-03-18T10:28:36.276+01:00Ks. Grzegorz Strzelczyk – „Ćwiczenia z radości”<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFFpVXjUcxLYa7BNJnm6WOP5KkwIaTaF0CvUmUmIatpa0qdepUhRx3TrbGda_fYAL1kYFpgE_jaqznXUbCXDQZE7KoP41Dj1QZhs8Fh7q-DQNUxK79_75EQ5AdbfLO111VIUr1rY067NNUWkW8IV2jzjCUCLkSe69WlRxatYaVqPWd9TZF6u8Htfv7Zgs/s3750/%C4%86wiczenia%20z%20rado%C5%9Bci.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Książka Ćwiczenia z radości" border="0" data-original-height="2968" data-original-width="3750" height="506" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFFpVXjUcxLYa7BNJnm6WOP5KkwIaTaF0CvUmUmIatpa0qdepUhRx3TrbGda_fYAL1kYFpgE_jaqznXUbCXDQZE7KoP41Dj1QZhs8Fh7q-DQNUxK79_75EQ5AdbfLO111VIUr1rY067NNUWkW8IV2jzjCUCLkSe69WlRxatYaVqPWd9TZF6u8Htfv7Zgs/w640-h506/%C4%86wiczenia%20z%20rado%C5%9Bci.jpg" title="Ks. Grzegorz Strzelczyk – Ćwiczenia z radości" width="640" /></a></div> <p></p><p></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Radość jest tak
niezwykle potrzebna w naszym życiu, a – zdaje się – tak rzadko jej
doświadczamy; tak rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele możemy mieć
powodów do radości, chociaż powody te nie zawsze są tak oczywiste. Ksiądz
Grzegorz Strzelczyk w swojej najnowszej książce „Ćwiczenia z radości”
prezentuje czytelnikom kilka szczególnych momentów, które mogą, a nawet powinny
wywoływać w nas radość.</span></b></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Ksiądz Grzegorz Strzelczyk, teolog, autor wielu książek, w
swojej najnowszej publikacji poruszył temat radości. Czasami może nam się
wydawać, że tych powodów do radości w codziennym życiu jest niewiele. Być może
w toku różnych nieprzyjemnych doświadczeń wydaje nam się, że nie mamy żadnych
podstaw, aby cieszyć się z czegokolwiek. Tymczasem ks. Strzelczyk w książce
<a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/cwiczenia-z-radosci-grzegorz-strzelczyk-265322" target="_blank">„Ćwiczenia z radości”</a> przekonuje nas, że jako katolicy możemy – a nawet
powinniśmy – cieszyć się między innymi z darów Ducha Świętego, z wcielenia,
ze stworzenia czy zmartwychwstania.</span></p><p class="Magisterski" style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><p style="text-align: left;"></p><a name='more'></a><p></p><p style="text-align: left;"></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Książka ta nie jest jednak przeznaczona wyłącznie dla osób
wierzących. Myślę, że może się ona spodobać wszystkim osobom, które w natłoku
codziennych spraw chciałyby się na chwilę zatrzymać i pomyśleć nad tym, gdzie i
w czym można szukać radości. </b>Być może jej dzisiaj nie doświadczamy, może
myślimy, że pojęcie radości jest nam obce – ks. Strzelczyk w „Ćwiczeniach z
radości” udowadnia, że radość jest dla każdego, czasami tylko trzeba uważniej
jej szukać, a ta książka zdecydowanie pomaga odnaleźć utraconą (lub jeszcze nieodnalezioną)
radość.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="color: #7030a0;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Trudno jest nieść pocieszenie bez wewnętrznego korzenia
radości. Niebezpieczeństwo jest takie, że jeśli tego korzenia nie ma albo jest
on nieautentyczny, to zamiast pocieszenia będziemy próbowali zanieść wesołość,
a to nie jest to samo. […] takiej pocieszającej radości nie da się zagrać.
Tylko jeśli się ma ją w środku, można się tym dzielić”*.<o:p></o:p></span></span></b></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Książka ta jest idealna do refleksji nad własną radością:
nad tym, jaka ona jest, czy jest autentyczna i czy na pewno przeżywam ją
świadomie; a może jest coś, co moją radość blokuje? Ta książka co prawda nie
sprawi, że nagle zaczniemy ze wszystkiego się cieszyć, ale może pomóc nam zrozumieć
istotę prawdziwej radości – takiej, która wypływa z wnętrza, a nie jest tylko
wywołana jakimś codziennym (lub niecodziennym) wydarzeniem. Zdecydowanie
polecam „Ćwiczenia z radości” na kończący się już okres Wielkiego Postu, ale
nie tylko – każdy okres jest dobry, aby zadbać o siebie i o swoją radość.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: center;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">***</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Ćwiczenia z radości” to już trzecia publikacja ks.
Grzegorza Strzelczyka, która ukazała się w tej serii. Wcześniej Wydawnictwo
Znak wydało także <a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2020/11/ks-grzegorz-strzelczyk-cwiczenia-ze.html" target="_blank"><b>„Ćwiczenia ze szczęścia”</b></a> oraz <a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/03/ks-grzegorz-strzelczyk-cwiczenia-z.html" target="_blank"><b>„Ćwiczenia z odwagi”</b></a>. Myślę, że
wszystkie te książki przede wszystkim przypominają o tym, że są pewne wartości,
o które człowiek powinien szczególnie się troszczyć – a w trosce o te wartości
może wspomóc nas chociażby lektura takich książek, dzięki którym możemy
„ćwiczyć” umiejętności poszukiwania, odkrywania i doświadczania radości,
szczęścia czy też odwagi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></o:p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: right;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span></b></p><p class="Magisterski" style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">* Cytat pochodzi z książki:
Ks. Grzegorz Strzelczyk, <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Ćwiczenia z
radości</i>, Wydawnictwo Znak, Kraków 2024, s. 57–58.</span><o:p></o:p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-76185912876854966962024-02-29T11:21:00.001+01:002024-02-29T14:15:46.803+01:00Christina Dalcher – „Wyrok”<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj85Icl4K59Qkj0RBJI3O7Fhi2k1ZH3nPKq3cWVkHZsbLSq-zsin3SQipP4zJ38mWdvhEsYzvM4cwwcMKZG8vGQ9MUFaRkjNcQR-CVBVHE2fJJAMwv1V_sx4GupPs575nvllxyhqBs5lpitI7LQZ2LaDOB4kBGbc_G4d_NrwgjBVLZxFRHlp0ZFeCg8P2Q/s4032/Wyrok.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj85Icl4K59Qkj0RBJI3O7Fhi2k1ZH3nPKq3cWVkHZsbLSq-zsin3SQipP4zJ38mWdvhEsYzvM4cwwcMKZG8vGQ9MUFaRkjNcQR-CVBVHE2fJJAMwv1V_sx4GupPs575nvllxyhqBs5lpitI7LQZ2LaDOB4kBGbc_G4d_NrwgjBVLZxFRHlp0ZFeCg8P2Q/w640-h480/Wyrok.jpg" width="640" /></a></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <br /></span><p></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Czy podejmując
decyzję, która rzutuje na dalsze życie człowieka (lub raczej skazuje go na
śmierć), można być pewnym tego, że czyni się dobrze i że to jedyna „słuszna”
decyzja? Ten niełatwy temat kary śmierci, wciąż dozwolonej w niektórych stanach
w USA, podjęła <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/wyrok-2999.html" target="_blank">Christina Dalcher w swoim najnowszym thrillerze zatytułowanym „Wyrok”</a>.</span></b></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Justine Boucher jest doświadczonym prokuratorem. Od czasów
studiów prawniczych stanowczo opowiadała się przeciw karze śmierci. Także głównie
dzięki jej staraniom wprowadzono w USA ustawę, która w swoim założeniu ma
powstrzymywać prokuratorów przed zbyt pochopnym skazaniem jakiegokolwiek
człowieka na śmierć, nawet jeśli rzeczywiście jest winny. Ustawa ta zakłada, że
w przypadku niesłusznego skazania danej osoby na karę śmierci – jeśli po wykonaniu
egzekucji pojawią się dowody wskazujące na to, że ta osoba była niewinna – to
prokurator, który ją skazał, musi ponieść za to odpowiedzialność… i także
zostać skazanym na tę samą karę.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Zaproponowane przez Justine przed laty rozwiązanie wydaje
się słuszne i powinno ono skłaniać prokuratorów do większej refleksji przed
wydaniem tak poważnego wyroku… Co jednak, gdy prokurator się pomyli i niewinna
osoba zostanie zabita? Czy przed skazaniem prokuratora także nie ma odwrotu?</span></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><span></span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Christina Dalcher swoją książkę pt. „Wyrok” napisała z
dwóch perspektyw – prokurator Justine Boucher oraz więźnia nr 39384 (Jake’a
Milforda), który został skazany na karę śmierci. Historie obojga tych bohaterów
są różne, nie są one tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Te historie
pokazują jednak, że wydanie wyroku na człowieka – chyba – nigdy nie może być
pewne… Chyba że rzeczywiście „zasługuje” on na śmierć.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Kara śmierci to najsurowsza kara, na jaką można skazać
człowieka. Kara, od której nie ma odwrotu i która zabiera człowiekowi
jakąkolwiek nadzieję na bycie wolnym. Wyklucza ona wszelkie możliwości okazania
skruchy, prawdziwego żalu czy szczerej chęci naprawienia tego, co się zrobiło
(chociaż zabójstwa nie można tak po prostu „naprawić”). Ale może kara śmierci jest
słuszna w przypadku, gdy skazany popełnił wyjątkowo okrutną zbrodnię? Tylko czy
zawsze możemy być pewni tego, że ktoś rzeczywiście jest „winny”. Czy samo
przyznanie się do winny świadczy o faktycznej winie i musi zwiastować koniec?</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">„Wyrok” Christiny
Dalcher</b> to thriller jakich wiele. Nie jest oparty na faktach, a jednak zmusza
on czytelnika do głębokiej refleksji – czy tego chce, czy nie chce. Na temat
kary śmierci można mieć jednoznaczne stanowisko. Książka ta pokazuje jednak, że
w tej kwestii takie „oczywiste stanowisko” wcale nie musi być oczywiste.
„Wyrok” wywołał u mnie wiele skrajnych odczuć i chyba właśnie dlatego uważam,
że warto sięgnąć po tę książkę. Pokazuje ona, że nie ma prostych rozwiązań –
każde rozwiązanie niesie za sobą jakieś konsekwencje, nawet jeśli jest ono
podejmowane „w dobrej wierze”.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: right;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span><o:p></o:p></b></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-6590261163118509232024-02-05T13:42:00.002+01:002024-02-05T16:59:37.122+01:00Sean Adams – „To coś w śniegu”<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK9ogHxJEXRM02oRtS2GC3fIXDZttAIMpVk9vPoAOheNXbIoaUSwFvSIBLRrOkrkdUKVIQWoSFLzCuaCemsAsUYavk1KFgufx_u76h2CpwIExsevx0jELn-6xXxS_Msao9nknkUFqSS2ZwrZC5wD0oSKZBRI3R2GD3TCshZ0WeqI-szP4yoDgY6ZaXd7A/s1640/Sean%20Adams%20To%20co%C5%9B%20w%20%C5%9Bniegu.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Sean Adams - To coś w śniegu" border="0" data-original-height="924" data-original-width="1640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK9ogHxJEXRM02oRtS2GC3fIXDZttAIMpVk9vPoAOheNXbIoaUSwFvSIBLRrOkrkdUKVIQWoSFLzCuaCemsAsUYavk1KFgufx_u76h2CpwIExsevx0jELn-6xXxS_Msao9nknkUFqSS2ZwrZC5wD0oSKZBRI3R2GD3TCshZ0WeqI-szP4yoDgY6ZaXd7A/w640-h360/Sean%20Adams%20To%20co%C5%9B%20w%20%C5%9Bniegu.png" title="Recenzja książki To coś w śniegu" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grafika została przygotowana w <a href="https://www.canva.com/" target="_blank">Canvie </a>na użytek prywatny (niekomercyjny) w celu zaprezentowania książki.</td></tr></tbody></table></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">To, co niezbadane,
nieodkryte, tajemnicze, naturalnie wzbudza ludzką ciekawość. Taką ciekawość
powinna wywoływać także najnowsza powieść <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/to-cos-w-sniegu-3099.html" target="_blank">Seana Adamsa pt. „To coś w śniegu”</a>,
bowiem „to coś”… jest nietypowe. Ale o tym musicie przekonać się sami!</span></b></div></span><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">W Instytucie Północnym – w miejscu znajdującym się z dala
od jakiejkolwiek cywilizacji, gdzie wiecznie panuje zima – obecnie przebywa jeden
naukowiec, który bada „uczucie zimna”, oraz trzech pracowników administracyjnych,
którzy wykonują różne prace – z pozoru takie nieznaczące, wydawałoby
się – nie mające większego sensu. Ogólnie ich praca jest dość monotonna, a
każdy dzień jest łudząco podobny do poprzedniego.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Któregoś dnia jeden z pracowników dostrzega na śniegu „dziwną
rzecz”, obiekt, którego żaden z jego współpracowników nie potrafi ani zidentyfikować,
ani nazwać. Od tego momentu to, co widzą za oknem, absorbuje ich bardziej niż
dotychczasowe obowiązki; obiekt na śniegu rozprasza ich myśli i odwraca ich
uwagę na każdym kroku. Z czasem – wykonując swoje cotygodniowe obowiązki – pracownicy
obserwują w budynku Instytutu także różne inne niepokojące zjawiska. Czy to
możliwe, że tajemniczy obiekt w śniegu jest „odpowiedzialny” za zmiany w ich
otoczeniu?</span></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><span></span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">„To coś w śniegu”</b>
to powieść, która zawiera w sobie elementy thrillera psychologicznego i satyry.
Powieść ta już od samego początku wciąga czytelnika i pochłania jego myśli, tak
aby jak najszybciej mógł odkryć, czym jest ten <i style="mso-bidi-font-style: normal;">obiekt w śniegu</i> i z czego wynikają wszystkie niepokojące zjawiska,
których świadkami są pracownicy Instytutu Północnego. Dodatkowo krótkie
rozdziały tej powieści zdecydowanie ułatwiają wciągnięcie się w jej fabułę.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Mnie powieść Seana Adamsa wciągnęła bardziej, niż się spodziewałam.
Każdy kolejny rozdział zachęcał mnie do tego, aby jak najszybciej przekonać
się, jak będzie przebiegał kolejny dzień pracowników Instytutu Północnego, a
jednocześnie „to coś w śniegu” intrygowało mnie równie bardzo jak samych
pracowników Instytutu. Powieść ta trzyma w napięciu do samego końca, a
zakończenie… cóż – jest równie nieprzewidywalne i zabarwione sarkazmem jak cała
powieść. Mimo wszystko polecam i uważam, że książka ta jest warta uwagi!<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: right;"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></o:p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Sia</b></span><b><o:p></o:p></b></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-87035281714101619552023-12-06T16:57:00.000+01:002023-12-06T16:57:38.031+01:00Agnieszka Karecka – „Stars Among Us”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigds3Tuvb6I99SqCEvyusJO8nD_DD5l0O3xFI6hwYJyEPmrqCifxpFe37XDHs9mbsUtAW14CQdHDaS0OYZREQtJ2tA4uK2PbIQKj_NPJl_zPdTMbnnqiYLILIWXRU4k8s3quO5AZTJBkpRK-godCdaYwDM-VbfuoxPiNlXdxhQ9du7S-z_K1dUOoruZt8/s3674/IMG_20231206_114142.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2913" data-original-width="3674" height="508" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigds3Tuvb6I99SqCEvyusJO8nD_DD5l0O3xFI6hwYJyEPmrqCifxpFe37XDHs9mbsUtAW14CQdHDaS0OYZREQtJ2tA4uK2PbIQKj_NPJl_zPdTMbnnqiYLILIWXRU4k8s3quO5AZTJBkpRK-godCdaYwDM-VbfuoxPiNlXdxhQ9du7S-z_K1dUOoruZt8/w640-h508/IMG_20231206_114142.jpg" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Czasami można mieć wielkie, wspaniałe marzenia… Jednak głos rozsądku niekiedy je zabija i każe robić to, co jest bardziej „poważne”, lepiej opłacalne i przede wszystkim pewniejsze w realizacji (choć niekoniecznie łatwiejsze). Myślę, że historia Hayley Anderson, głównej bohaterki powieści<span style="color: #800180;"> <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/stars-among-us-2981.html" target="_blank">Agnieszki Kareckiej „Stars Among Us” </a></span>trochę podpowiada czytelnikom, że czasem jednak warto słuchać serca – choć nie jest ono tak mądre jak rozum.</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Hayley w wieku dwunastu lat straciła rodziców – zginęli w wypadku samochodowym, śpiesząc na jej wstęp konkursowy, podczas którego miała wykonać piosenkę „True Colors” Cyndi Lauper. Hayley od tego momentu przestała interesować się muzyką, przestała śpiewać, a zamiast tego wzięła się poważnie za naukę, żeby móc dostać się na medycynę i w przyszłości jako lekarz pomagać ludziom.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Od śmierci rodziców wychowywała ją babcia, której stan zdrowia jednak niespodziewanie się pogarsza i trafia do szpitala. Okazuje się, że opiekę prawną nad Hayley musi przejąć ktoś inny z jej rodziny… A dokładnie jej ciotka, siostra jej zmarłej mamy. Hayley oprócz nowego opiekuna prawnego musi także zmienić szkołę… i tak trafia do Szkoły dla Idoli, czyli szkoły dla uzdolnionej muzycznie młodzieży; młodzieży, która dzięki nauce w tej szkole – ale zwłaszcza dzięki swojej ciężkiej pracy – ma szansę w przyszłości podpisać kontrakt z wytwórnią muzyczną i odnieść muzyczny sukces. Jak Hayley odnajdzie się w nowym miejscu, wśród nowych znajomych i jak poradzi sobie w szkole, która przyniesie jej wiele wyzwań?</span></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="color: #800180; font-family: arial; font-size: medium;"><b>„Nie wiem, czego będę chciał za kilka lat. Ale teraz chcę śpiewać. Tańczyć. Występować. Dawać ludziom radość i samemu czerpać ją z muzyki. Ona mnie wypełnia, Hayley. Ja jestem muzyką. Jak mógłbym z niej zrezygnować? Jak mógłbym zrezygnować z siebie?” (s. 135)*</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Do książki „Stars Among Us” podeszłam z jednej strony z dużą ciekawości, ale z drugiej – właściwie nie wiedziałam, czego mogę się w niej spodziewać. Gdzieniegdzie przewijały mi się pozytywne opinie na temat tej książki, jednak musiałam sama przekonać się, o czym właściwie ona jest i czy warto ją polecać.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Teraz mogę powiedzieć, że warto i że polecam. „Stars Among Us” Agnieszki Kareckiej to książka, która opowiada historię niezwykle wrażliwej dziewczyny, która od śmierci rodziców chyba trochę przestała dbać o siebie, o swoje potrzeby i przede wszystkim o to, co tak naprawdę w życiu sprawia jej radość. Przypadek (może przeznaczenie) sprawia, że dostaje od życia wielką szansę, aby spełnić swoje marzenie. Czy ją wykorzysta? Żeby się dowiedzieć, musicie sami przeczytać tę książkę, do czego gorąco zachęcam. Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że książka ta jest bardzo nieprzewidywalna i wielokrotnie mnie ona zaskakiwała. Nieustanie jednak kibicowałam głównej bohaterce, aby podejmowała właściwe wybory :)</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Bonusem w książce jest playlista, która jeszcze bardziej pomaga „poczuć” życie i zmagania siedemnastoletniej Hayley Anderon.</span></p><p style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">* Cytat pochodzi z książki: Agnieszka Karecka, <i>Stars Among Us</i>, Wydawnictwo HarperCollins Polska, Warszawa 2023.</span></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-41291829105042536272023-11-15T09:39:00.003+01:002023-12-06T16:58:32.140+01:00Chanel Cleeton – „I See London”<p> </p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTnPyiMyU67hyTGBW0-ghe4hzzCaVf9FuuWGvmYal-GBot-3gFSkzHkaQ83AA9c9U2IMnkXtCEzls9SKaoQ_UaJTUzFrFq76P7bz_ZiBc8rtK0_uNF7zHxf_ppx2C2JDrZJs27kVmvnmXgiCYY5GGRmArzKSfc0S9vfL6k8OiSfI588Z83SGOj_qF9gcU/s1640/Chanel%20Cleeton%20I%20See%20London.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="924" data-original-width="1640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTnPyiMyU67hyTGBW0-ghe4hzzCaVf9FuuWGvmYal-GBot-3gFSkzHkaQ83AA9c9U2IMnkXtCEzls9SKaoQ_UaJTUzFrFq76P7bz_ZiBc8rtK0_uNF7zHxf_ppx2C2JDrZJs27kVmvnmXgiCYY5GGRmArzKSfc0S9vfL6k8OiSfI588Z83SGOj_qF9gcU/w640-h360/Chanel%20Cleeton%20I%20See%20London.png" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grafika została przygotowana w <a href="https://www.canva.com/" target="_blank">Canvie </a>na użytek prywatny (niekomercyjny) w celu zaprezentowania książki.</td></tr></tbody></table><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Okres studiów to
czas, który rządzi się swoimi prawami. Młodzi ludzie często zmieniają swoje
dotychczasowe przyzwyczajenia, a także często imprezy przeważają nad nauką.
Czas studiów to dla niektórych osób także idealny czas, żeby znaleźć swoją
miłość, osobę, z którą spędzi się swoje dalsze życie. Właśnie takie plany miała
Maggie Carpenter, główna bohaterka książki <span style="color: #7030a0;"><a href="https://harpercollins.pl/pl/products/i-see-london-2983.html" target="_blank">Chanel Cleeton „I See London”</a>, </span>dla której okres studiów miał być wyjątkowym,
niezapomnianym czasem pełnym życiowych zmian.</span></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Maggie rozpoczyna nowy etap w swoim życiu – rozpoczyna
studia w International School w Londynie. Co prawda nie są to studia na
wymarzonym przez nią Uniwersytecie Harvarda, jednak studia w Wielkiej Brytanii
są dla niej szansą na wielką zmianę w jej życiu – szansą, która być może w
końcu pozwoli jej na niezależne, samodzielne życie.</span></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Podczas pobytu w Londynie Maggie poznaje dwóch chłopaków i
z obydwoma wiążą ją odmienne relację. Pragnie, aby jej „pierwszy raz” był
wyjątkowy, jednak wybór „odpowiedniego” mężczyzny wcale nie jest taki prosty…
Czy dokona właściwego wyboru – wyboru, który spowoduje, że będzie spełniona i
szczęśliwa?<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <span></span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p align="center" class="Magisterski" style="text-align: center;"><b><span style="color: #7030a0;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„W jednej ręce
ściskałam różę od Hugh, a w drugiej telefon, w którym wyświetliłam wiadomość od
Samira. W życiu nie czułam takiej dezorientacji…<o:p></o:p></span></span></b></p>
<p align="center" class="Magisterski" style="text-align: center;"><b><span style="color: #7030a0;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Mimowolnie
pomyślałam… że już nawet nie wiem, czego chcę”. (s. 232)<o:p></o:p></span></span></b></p>
<p class="Magisterski"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></o:p></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„I See London” to książka, którą – gdy tylko wpadła w moje
ręce – chciałam przeczytać w jeden dzień. Niestety tak szybko się nie udało,
jednak od pierwszych stron bardzo mnie ona wciągnęła. Akcja tej książki, moim
zdaniem, w żadnym momencie nie była monotonna – wręcz przeciwnie: każdy kolejny
rozdział wciągał mnie coraz bardziej. I coraz mocniej chciałam, aby niektóre
wątki zostały bardziej rozwinięte, aby w niektórych momentach ta akcja nabrała
tempa.</span></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Po przeczytaniu „I See London” myślę, że mogę powiedzieć,
że jest to książka, która wyzwala wiele emocji, wielokrotnie trzyma w napięciu,
a ostatecznie pozostawia wielki niedosyt. Choć ten niedosyt odczuła zapewne
także Maggie, główna bohaterka książki, która po wspaniałym roku na studiach w
Londynie wraca na wakacje w swoje rodzinne strony do Karoliny Południowej –
właśnie tak kończy się „I See London”, choć nie jest to duży spoiler: raczej
jest to wprowadzenie do drugiego tomu serii napisanej przez Chanel Cleeton.</span></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Tę książkę oceniam pozytywnie. Pozwoliła mi ona spędzić
pod kocem kilka przyjemnych, jesiennych wieczorów. Czyta się ją lekko i bardzo
szybko, i spodobała mi się na tyle, że już nie mogę doczekać się drugiego tomu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></o:p></p>
<p class="Magisterski"><b><span style="color: #7030a0;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Jak mogłam podsumować mój pierwszy rok na studiach? […]
Wszystko się pogmatwało. Moje ostrożnie ułożone plany, moje wyobrażenie na
własny temat poszły w drobny mak. Jednak ich rozpad przyniósł nowe możliwości.
Mnie na razie one cieszyły”. (s. 360)<o:p></o:p></span></span></b></p>
<p class="Magisterski"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></o:p></p>
<p align="right" class="Magisterski" style="text-align: right;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia<o:p></o:p></span></b></p>
<p align="right" class="Magisterski" style="text-align: right;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></b></p>
<p align="left" class="Magisterski" style="text-align: left;"><span style="line-height: 150%;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Cytaty, które pojawiają się w recenzji, pochodzą z książki:
Chanel Cleeton, <i>I See London</i>, przeł.
Izabela Żukowska, Wydawnictwo HarperCollins Polska, Warszawa 2023.<o:p></o:p></span></span></p></div><p><br /></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-50880992919544994222023-11-05T11:22:00.001+01:002023-11-15T09:29:11.966+01:00Irmina Maria – „Broken Wings”<div style="text-align: justify;"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGzj7oZGHpjlpZsdv1gIsAd1rRQirtCVYFMOO8TRS7GwLtkGy86a8kjiPvHYwPmn8ypkN09XwHAqUptMqHreqGtgIne39yIEL_hbWreH5vIllYGfc31wCUv7wL6XaUdrcGVXpJqUoaTOOkuZtbrEzRJQnsFpPZ6WESDr8LHAgBcRz9CDkOMUKLaOXWo-g/s1640/Broken%20Wings.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Książka Broken Wings" border="0" data-original-height="924" data-original-width="1640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGzj7oZGHpjlpZsdv1gIsAd1rRQirtCVYFMOO8TRS7GwLtkGy86a8kjiPvHYwPmn8ypkN09XwHAqUptMqHreqGtgIne39yIEL_hbWreH5vIllYGfc31wCUv7wL6XaUdrcGVXpJqUoaTOOkuZtbrEzRJQnsFpPZ6WESDr8LHAgBcRz9CDkOMUKLaOXWo-g/w640-h360/Broken%20Wings.jpg" title="Książka Broken Wings - Irmina Maria" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grafika została przygotowana w <a href="https://www.canva.com/" target="_blank">Canvie </a>na użytek prywatny (niekomercyjny) w celu zaprezentowania książki.</td></tr></tbody></table><br /><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Szczęście i miłość mogą być bliżej, niż myślimy. Czasami wystarczy „żyć chwilą”, by to odkryć i zrozumieć. Tak jak odkryli to Anton i Liwia – bohaterowie powieści <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/broken-wings-2982.html" target="_blank">Irminy Marii „Broken Wings”</a>. A odkryli to w momencie, gdy przestali szukać szczęścia w marzeniu o idealnej miłości czy podróży do „lepszego miejsca na ziemi”.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Życie Antona</b> dalekie jest od życia idealnego i beztroskiego. Od dzieciństwa ze swoimi problemami musiał radzić sobie sam; matka zostawiła go, zanim osiągnął pełnoletność, a ojciec trafił do więzienia. Po ukończeniu osiemnastu lat Anton sam musiał się utrzymywać i opłacać mieszkanie. Pracował jako fotograf i choć praca ta sprawiała mu dużo satysfakcji, to jednak nie chciał wykonywać jej tylko z konieczności zarobienia pieniędzy – chciał się rozwijać, być coraz lepszym, a w przyszłości mieć własną pracownię fotograficzną.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Życie Liwii</b> tylko z pozoru jest lustrzany odbiciem życia, jakie wiedzie Anton. Dziewczyna wychowuje się w pełnej rodzinie, rodzicie zapewniają jej wszystko, czego potrzebuje, a także zależy im, aby Liwia miała dobre wyniki w nauce i żeby dostała się na dobre studia. Liwia natomiast chciałaby dostać się do łódzkiej filmówki; pisanie scenariuszy od zawsze było jej wielką pasją i właśnie w tym kierunku chciałaby się rozwijać… czego niestety nie popierają jej rodzice.</span></div><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Liwia i Anton, aby rozwijać swoje umiejętności i realizować artystyczne pasje, postanawiają wziąć udział w internetowym kursie „wyzwól artystę”. Kurs ten da także początek ich znajomości. Czy internetowa znajomość okaże się początkiem ich przyjaźni?</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="color: #800180; font-family: arial; font-size: medium;"><b>„Pamiętajcie, że wasze marzenia są w waszych rękach. One są po to, by się spełniały. Jesteście artystami. Powtarzajcie to sobie codziennie. Napiszcie sobie nad biurkiem, łóżkiem, w toalecie […] JESTEM ARTYSTĄ. ZASŁUGUJĘ NA NAJLEPSZE. Niech te dobre myśli was codziennie otulają”. (s. 148 – część Antona; s. 181 – część Liwii)</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Książka „Broken Wings” autorstwa Irminy Marii napisana jest z dwóch różnych perspektyw; perspektyw dwóch nastolatków, którzy w swoim życiu zmagają się z odmiennymi problemami. Połączą ich dwie rzeczy – udział w internetowym kursie i… artystyczne pasje. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Czytanie „Broken Wings” rozpoczęłam od perspektywy Antona i już od pierwszych stron byłam zachwycona sposobem, w jaki Autorka kreowała myśli bohatera, oraz tym, jak opisywała jego codzienność. W słowach, które czytałam, nie zauważyłam ani odrobiny „sztuczności”; miałam wrażenie, że czytam o zwykłym nastolatku, który przedstawia mi swój normalny dzień: nieidealny, niekreowany, bez makijażu, pełen ciosów od życia, smutku, cierpienia… a nawet łez, choć przecież „chłopaki nie płaczą”. Te opisy czasami były długie, czasami przeważały nad dialogami… Jednak zdecydowanie mnie nie nużyły. Z wielką ciekawością poznałam historię obu tych nastolatków. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Broken Wings” to książka, która wywołała u mnie wiele emocji – zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Zdecydowanie nie można o niej powiedzieć, że jest to „słodka książka dla nastolatków”, choć jej okładka mogłaby to sugerować (ale i tak jest ona przepiękna!). „Broken Wings” porusza ważne dla nastolatków tematy (jak np. przyjaźń, miłość, relacje z rodzicami czy akceptacja swojego wyglądu). Tematy te jednak nie są przesadnie „koloryzowane”, są one pokazane bardzo realistycznie, „bez filtra”.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Moim zdaniem książka ta zdecydowanie jest warta uwagi każdego młodego czytelnika, a zwłaszcza tego, który niedługo kończy szkołę średnią i zadaje sobie pytanie: „Co dalej?”. Ta książka może być inspiracją!</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Sia</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Cytat w recenzji pochodzi z książki: Irmina Maria, <i>Broken Wings</i>, Wydawnictwo HarperCollins Polska, Warszawa 2023.</span></div><div><br /></div>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-14422165338786726032023-10-16T12:50:00.002+02:002023-11-05T11:08:14.401+01:00Kirstin Chen – „Podróbka”<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjzZviIFu2cSCiDAh2_nWb1GbkPxydwZOGZil7xfEBQT1-FWpKuEgxH8zYJs0sFhdNtjYxIn29goet1c8nvp5m6hMOvMPP_MU7_TUPSuOmLrP5Sf6crfEcBBKdWes9ou3EItuLubsGiqmsXzA8z5ah2MUg1JFQyUI_AsAnLpqH8lyeTMQI2X8RKAkPauE/s4032/Kirstin%20Chen%20Podr%C3%B3bka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjzZviIFu2cSCiDAh2_nWb1GbkPxydwZOGZil7xfEBQT1-FWpKuEgxH8zYJs0sFhdNtjYxIn29goet1c8nvp5m6hMOvMPP_MU7_TUPSuOmLrP5Sf6crfEcBBKdWes9ou3EItuLubsGiqmsXzA8z5ah2MUg1JFQyUI_AsAnLpqH8lyeTMQI2X8RKAkPauE/s320/Kirstin%20Chen%20Podr%C3%B3bka.jpg" width="240" /></a></div><p></p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Być może, aby osiągnąć sukces i dobrze zarabiać, wcale nie
trzeba być wielkim prymusem, mieć zawsze świetne oceny czy ukończyć najlepszy
uniwersytet w Stanach Zjednoczonych – choć to czasami może być pożądane przez
wielu wpływowych ludzi i może wzbudzać ich zaufanie. O wiele ważniejsze w
osiąganiu sukcesów – a przede wszystkim w robieniu interesów – są jednak wysoko
rozwinięte zdolności intelektualne oraz spryt. A tych cech z pewnością nie były
pozbawione Ava i Winnie – główne bohaterki powieści <b><a href="https://harpercollins.pl/pl/products/podrobka-2825.html" target="_blank">Kirstin Chen „Podróbka”</a></b>.</div></span><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Dwie młode
Amerykanki azjatyckiego pochodzenia postanawiają zbić interes na podróbkach
torebek znanych marek. Obie są przy tym niezwykle przebiegłe i dyskretne.
Doskonale wiedzą, czego chcą, ważne jednak, aby nie dowiedział się o tym nikt
inny.<o:p></o:p></span></b></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <span></span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Ava </b>–<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"> </b>po
ukończeniu studiów prawniczych na jednej z lepszych uczelni w Stanach Zjednoczonych – wychodzi za mąż
za cenionego chirurga, a później także zostaje matką Henriego, choć macierzyństwo
okazuje się dla niej nie lada wyzwaniem. Życie Avy zmienia się niemal o 180
stopni, gdy ponownie spotyka Winnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Winnie </b>przez
pewien czas studiowała wspólnie z Avą, jednak ostatecznie zrezygnowała ze
studiów. Po 20 latach niespodziewanie postanawia odnowić z nią znajomość,
ponieważ… potrzebuje wspólniczki, dzięki której będzie mogła rozwijać swój „biznes”;
wspólniczki z amerykańskim paszportem, której nikt nie śmie podejrzewać o
nielegalne interesy – a Ava okazuje się idealną kandydatką. <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Jak potoczy się ich współpraca? Czy uda się
im dojść do porozumienia i osiągnąć sukces? Odpowiedź na te pytania znajdziecie
w najnowszej powieści Kirstin Chen „Podróbka”.</b></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Kiedy sięgałam po „Podróbkę”, właściwie wiedziałam, czego
mogę się spodziewać – wiedziałam, że będzie to książka, która wciągnie mnie od
pierwszych stron i nie pozwoli mi się nudzić. Nieco mniej przewidywalne są
jednak główne bohaterki tej powieści – Winnie i Ava, które znają się od lat i…
wiedzą o sobie więcej, niż wie czytelnik. Aby je poznać, trzeba z uwagą oddać
się lekturze tej powieści.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">To, na co warto zwrócić, mówiąc o tej książce, to jej
oryginalność. Nie jest to romans, lecz ciekawa historia o dwóch niezależnych
kobietach. I tym, co jeszcze wyróżnia tę powieść, jest lekkość. „Podróbka” to
książka, którą można czytać w przerwach: przy kawie, przed snem, w tramwaju czy
autobusie. Jest ona krótka, ale może też właśnie dlatego, że nie ma w niej
wielu zawiłych wątków, to jest ona ciekawa i czytanie jej nie nuży.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Podróbka” to lekka, wciągająca, przyjemna, a jednocześnie
niesamowicie nieprzewidywalna książka. Jeśli chcecie więc odpocząć od „trudnych
książek”, przy niej zdecydowanie to się uda.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: right;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span><o:p></o:p></b></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-59145599814536594142023-09-15T12:17:00.003+02:002023-11-05T11:23:26.231+01:00C.W. Gortner – „Sarah Bernhardt. Niezrównana aktorka”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><b><span style="font-family: arial;"><br /></span></b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf4wOa6A6hkpWAndFiXGbEUKTa-u0HprvrwdMHdIFIuQhjbnHso1pn03WX7FGf1RFNmvCk1IuQvBYlL3BmrOEk0q4luMA_Uc0wKZyySQo4nk0LYnKYdpAv8r_g72IjYBJ-Z1zPAeLA59W4JBd8G46uq34rs2WzbEk-OgrZ0n6zQZ3YCqugw_XhoTvjH3s/s3376/IMG_20230915_103843.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: arial;"><img border="0" data-original-height="3376" data-original-width="3024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf4wOa6A6hkpWAndFiXGbEUKTa-u0HprvrwdMHdIFIuQhjbnHso1pn03WX7FGf1RFNmvCk1IuQvBYlL3BmrOEk0q4luMA_Uc0wKZyySQo4nk0LYnKYdpAv8r_g72IjYBJ-Z1zPAeLA59W4JBd8G46uq34rs2WzbEk-OgrZ0n6zQZ3YCqugw_XhoTvjH3s/s320/IMG_20230915_103843.jpg" width="287" /></span></a></div><p style="text-align: left;"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>To, co czeka nas w życiu, jest niepewne. Droga, którą będziemy szli do
obranych sobie celów, w każdej chwili może się zmienić. Nieunikniona porażka
może doprowadzić nas do sukcesu… lub odwrotnie. Poznajcie historię <span style="color: #7030a0;">Sarah Bernhardt</span></b>, <b>kobiety, w którą nie wierzyła nawet własna matka – a jednak stała się
ikoną i inspiracją dla wielu młodych aktorek, które dzisiaj pragną być jak ona.</b></span></div><p><span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></span></p><p></p><p></p></div>
<p class="Magisterski" style="text-align: center;"><b><span style="color: #7030a0;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">„Pamiętaj, aby
wybrać życie, jakiego pragniesz”* (s. 75)</span></span></b></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sarah do ósmego roku życia
wychowywała się w małej, wiejskiej miejscowości. Jej dzieciństwo było spokojne
i niemal beztroskie aż do momentu przyjazdu jej matki. Sarah niestety musiała
opuścić zielone lasy Bretanii i wspólnie z matką zamieszkać w zupełnie nowym
dla siebie miejscu – w Paryżu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jej wyjazd z miejsca, w którym
się wychowała, wiązał się także ze zmianą jej dotychczasowych przyzwyczajeń.
Styl życia Julii, matki Sarah, sprawił, że nie była ona w stanie wychowywać córki
jak „idealna matka”, dlatego dziewczyna trafiła do szkoły z internatem prowadzonej
przez siostry zakonne – to miejsce musiało zastąpić jej kochający dom,
ukształtować i nauczyć walczyć o wyznaczone sobie cele.</span></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">A jednym z celów Sarah było to, aby nie stać
się taka jak jej matka. Za wszelką cenę pragnęła uniknąć bycia kurtyzaną; chciała
być kobietą niezależną od mężczyzn i osiągać sukcesy, których była warta.
Dziewczyna marzyła, aby zostać aktorką, i choć jej matka wcale nie popierała
jej pomysłu, Sarah postanowiła stanowczo zawalczyć o swoją przyszłość, o swoje
dalsze, szczęśliwe życie.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Powieść biograficzna <span style="text-align: left;"><a href="https://harpercollins.pl/pl/products/sarah-bernhardt-niezrownana-aktorka-2502.html" target="_blank">„Sarah Bernhardt. Niezrównana aktorka”</a> </span>napisana
przez C.W. Gortnera to niezwykle inspirująca historia o kobiecie, która pomimo
licznych przeszkód, dążyła do wyznaczonego sobie celu. Przeciwstawiała się
zdaniu matki, wielokrotnie musiała „udowadniać” swój talent aktorski. Jej droga
do osiągnięcia sukcesu nie była łatwa – a wręcz wiązała się z licznymi
upokorzeniami ze strony innych ludzi – Sarah Bernhardt nigdy jednak nie
zrezygnowała ze swoich planów… i to doprowadziło do tego, że osiągnęła to,
czego chciała.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Historia aktorki Sarah Bernhardt
moim zdaniem warta jest poznania i myślę, że może stanowić ona motywację do
tego, aby walczyć o swoje marzenia i spełniać je. <b>Dla mnie ta historia była po
prostu niesamowita. I przywróciła mi wiarę – ale nie w ludzi. Przywróciła mi
wiarę w samą siebie;</b> wiarę, która jest w moim wnętrzu i która mi podpowiada: „Możesz osiągnąć to, czego pragniesz”.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Na razie ta książka zasługuje na
miano najlepszej książki, którą przeczytałam w tym roku. Czy jakaś inna powieść
mnie jeszcze zaskoczy…? Zobaczymy!</span><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p> </o:p></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-size: 10pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">* Przywołany cytat pochodzi z
książki<b> C.W. Gortner, Sarah Bernhardt. Niezrównana aktorka, HarperCollins
Polska</b>, Warszawa 2023. Numer strony, z której pochodzi cytat, został podany w nawiasie.</span></p></div></div>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-32035457748817487492023-08-23T18:27:00.001+02:002023-08-23T18:27:37.654+02:00Wendy Holden – „Królewska guwernantka”<p> </p><div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhBkxdm_El3cHAMAIkiJIDz1zTilCZ0pEA7fekSblqkVYNmc4caxfUSfk7Ue-Op4udXfr0NSPPlDXhZt0QZTjCl11IOolMZP0eVvaL1bJ-9Tvg1eFuyUvfmetVATvv2C0Hjt_DAMvP-l6YdZO1Zyygm1M-Uj95C_xsBgh1DcTxJ1DWGbHVXjCb0xsQgOI/s4032/MVIMG_20230823_165637.jpg"><img alt="Książka Wendy Holden "Królewska guwernantka"" border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhBkxdm_El3cHAMAIkiJIDz1zTilCZ0pEA7fekSblqkVYNmc4caxfUSfk7Ue-Op4udXfr0NSPPlDXhZt0QZTjCl11IOolMZP0eVvaL1bJ-9Tvg1eFuyUvfmetVATvv2C0Hjt_DAMvP-l6YdZO1Zyygm1M-Uj95C_xsBgh1DcTxJ1DWGbHVXjCb0xsQgOI/w640-h480/MVIMG_20230823_165637.jpg" title="Królewska guwernantka" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Przebywała u boku
księżniczek – Elżbiety i Małgorzaty – przez siedemnaście lat, wychowywała je
prawie jak ich matka. Jej życie jednak nie było „jak z bajki”. Pełniła funkcję,
która była wyjątkowa, wiedziała o tym, a jednak w głębi duszy pragnęła czegoś
„więcej”… Czego? Aby się dowiedzieć, wsłuchajcie się w głos Marion Crawford,
której historia została przestawiona w powieści historycznej pt. <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/krolewska-guwernantka-2679.html" target="_blank">„Królewska guwernantka”</a> napisanej przez Wendy Holden.</span></b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Marion Crawford</b>
od młodzieńczych lat wiedziała, że chciałaby pracować jako nauczycielka, a
szczególnie czuła powołanie do pracy w dzielnicach biedoty; pragnęła, aby także
te najbiedniejsze dzieci miały dostęp do edukacji. Zamiast pracy w slumsach,
dostała jednak propozycję zostania królewską guwernantką: miała nauczać
przyszłą królową Wielkiej Brytanii Elżbietę oraz jej młodszą siostrę Małgorzatę.
Przyjęła tę pracę, lecz w sercu nie zapominała o najuboższych; jej celem,
pracując dla rodziny królewskiej, było to, aby pokazać księżniczkom „prawdziwe
życie”, nie tylko to królewskie, uprzywilejowane, wolne od trosk, lecz także to,
w którym wychowywały się dzieci z mniej zamożnych rodzin.</span></div><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Crawfie, jak pieszczotliwie była nazywana, przez
siedemnaście lat była najbliżej księżniczek; towarzyszyła im w czasie
poznawania świata, w ich rozwoju, a także była świadkiem wtedy, gdy
doświadczały pierwszych zauroczeń płcią przeciwną. Poświęciła dla nich całe
swoje życie, szczerze je kochała, a jednak czasami miała wrażenie, że jej
poświęcenie nie było zauważane przez rodzinę królewską, a nawet przez same
księżniczki. <b>Te kilkanaście lat jej
oddania poszło w zapomnienie, gdy zapragnęła, by ją doceniono. Czy oczekiwała
zbyt wiele?</b></span></div><div style="text-align: justify;"><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Nie spodziewałam się, że „Królewska guwernantka” wywoła we
mnie tyle emocji. Co prawda nigdy nie interesowałam się rodziną królewską, a
jednak bardzo chciałam poznać historię Marion Crawford, która nieco mnie
intrygowała. Bardzo wciągnął mnie początek tej książki, a później nie mogłam
oderwać się od zakończenia. A środek… Miałam wrażenie, że trochę mi się dłużył.
Po tym, jak poznałam młodą Marion, pełną zapału, by kształcić dzieci, na
kolejnych stronach ten entuzjazm nieco przygasł. Nauka Lilibet i Margaret
dawała jej dużo radości, lecz nie było to to, czego pragnęła.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br />„Królewska guwernantka” niestety nie ma szczęśliwego
zakończenia. Wendy Holden wykonała jednak ogrom wspaniałej pracy, dzięki czemu
czytelnicy mają teraz okazję poznać bohaterkę, która wcześniej została niemal
wymazana z kart historii. Autorka, korzystając także ze źródeł historycznych, starała
się jak najwierniej odtworzyć wydarzenia z tego okresu, w którym Marion była
guwernantką – i myślę, że jej się to udało.<br /></span></div><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jeśli lubicie więc powieści historyczne, to historię tej
guwernantki zdecydowanie warto poznać.<o:p></o:p></span></p><div style="text-align: right;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span></span></div></div>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-78151561792599406772023-03-04T10:04:00.000+01:002023-03-04T10:04:17.510+01:00Marcin Michał Wysocki – „Więzy”<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrmw38Q_OWq00md4upi3MLiCX6ND2cx-Jj943tvOuishIJYJP7QSpcjK5gSN64yyv4ut4ssD0fAyID5pICClS0n-CnJUUBMczMMlYRhorXaq6KMWAtZlJ7gxdFCOXtQu8wL1_7PI4W1CXUguK2a1FWPZ8w1BdH3y_HuT6bDCZt8wBSiVpMzegtnHp/s1640/Book%20reviw%20blogger.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="924" data-original-width="1640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrmw38Q_OWq00md4upi3MLiCX6ND2cx-Jj943tvOuishIJYJP7QSpcjK5gSN64yyv4ut4ssD0fAyID5pICClS0n-CnJUUBMczMMlYRhorXaq6KMWAtZlJ7gxdFCOXtQu8wL1_7PI4W1CXUguK2a1FWPZ8w1BdH3y_HuT6bDCZt8wBSiVpMzegtnHp/w640-h360/Book%20reviw%20blogger.png" title="Marcin Michał Wysocki - Więzy" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grafika wykonana w: <a href="http://Canva.com" target="_blank">Canva.com</a>; źródło okładki: strona wydawcy <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/wiezy-2592.html" target="_blank">HarperCollins Polska</a></td></tr></tbody></table><strong><span style="font-family: arial;"><br /></span></strong><p></p><p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><strong><span style="font-family: arial;">Niektóre tematy zwykło się traktować jako tematy tabu, czyli takie, o których nie mówi się głośno. Nie mówi się, bo nie wypada, może trochę wstyd, bo dotyczą one kwestii prywatnych… Takim tematem tabu dla niektórych jest także temat seksu – wiele osób nie tylko boi się na ten temat rozmawiać z dziećmi, ale także nie porusza tego tematu z partnerem. Tymczasem fakt, że o czymś nie mówimy, nie sprawia, że tego nie ma.</span></strong></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">To, jak ważne – a czasem także korzystne dla wzmocnienia relacji dwojga ludzi – może być bezpośrednie komunikowanie o swoich potrzebach, przedstawia <strong><a href="https://lubimyczytac.pl/autor/192724/marcin-michal-wysocki" target="_blank">Marcin Michał Wysocki</a> w swojej najnowszej powieści pt. „Więzy”</strong>.</span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> </span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><strong><a href="https://harpercollins.pl/pl/products/wiezy-2592.html" target="_blank">„Więzy”</a></strong> to powieść erotyczna, która została napisana z perspektywy 44-letniej Hanny – od dwudziestu pięciu lat szczęśliwej mężatki, matki trojga dzieci, która postanowiła nieco urozmaicić swoje dotychczasowe życie i powiedzieć mężowi o swoich najskrytszych fantazjach seksualnych, i wspólnie z nim zacząć je realizować. Jej mąż – o dziwo – nie miał nic przeciwko i zgodził się na wszystko, co zaproponowała jego kobieta…</span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> <span></span></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Gdy tylko przeczytałam zapowiedź tej książki, od razu wiedziałam, że będę chciała ją poznać, a także – że szybko okaże się ona hitem. Dzisiaj, czytając recenzję czytelników tej książki, myślę, że mogę potwierdzić moje przypuszczenia – <a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5053136/wiezy" target="_blank">książka ta znalazła swoich fanów</a>, którzy docenili m.in. jej oryginalność (choć pewnie książce tej można przypisać także wiele innych cech). Mnie niestety ta powieść mocno rozczarowała. Ogólnie autor otrzymuje ode mnie duży plus za otwarte podejście do tematu seksu, zwłaszcza seksu swingersów, o którym opowiada cała ta książka, jednak miejscami, czytając ją, miałam wrażenie, że autora trochę poniosła wyobraźnia; przy kilku fragmentach uruchomiła się moja kobieca natura, a wraz z nią niezgoda na przedmiotowe traktowanie „płci pięknej”. Niestety w książce tej są takie fragmenty, przy których miałam wrażenie, że jednym zadaniem kobiety jest zaspokajanie mężczyzn niemających ani odrobiny szacunku do niej. Fragmenty te niestety spowodowały, że cały mój początkowy zachwyt tą książką i nadzieje, jakie z nią wiązałam, nagle zniknęły i pozostawały duże rozczarowanie.</span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> </span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">W powieści tej główna bohaterka Hanna godziła się na wszystkie „szalone” fantazje seksualne (zarówno swoje, jak te, które pojawiły się w myślach i czynach jej partnerów seksualnych) i „chętnie” je realizowała. Nie należy jednak zapominać, że autorem taj książki jest mężczyzna i to właśnie on odpowiada za fabułę tego erotyku. Być może te wszystkie opisy fantazji, które wykraczają poza granice (mojej) przyzwoitości moralnej, to właśnie jego niespełnione (lub spełnione) pragnienia? Ostatecznie jednak, co muszę przyznać z wielkim żalem, książka ta straciła w moich oczach właśnie przez te kilka fragmentów (moim zdaniem nieco uwłaczających kobiecie), które zostały wplecione w całą fabułę. Być może wielu czytelników nawet nie zwróci na nie uwagi, ja niestety jestem wnikliwym i wymagającym czytelnikiem. Uwzględniając to, co napisałam powyżej, nie mogę przekazać tej książki „drugiej połowie”, ponieważ nie chciałabym być traktowana w taki sposób, jak w tej książce została potraktowana główna bohaterka. <b>Zaznaczam jednak, że ta recenzja to tylko moje subiektywne zdanie – być może książka ta po prostu nie była dla mnie, być może wymaga ona jeszcze większej otwartości niż moja.</b> <a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5053136/wiezy" target="_blank">Jej wysoka ocena na portalu Lubimyczytać.pl </a>chyba wskazuje na to, że „Więzy” wielu osobom się podobają – dlatego mam nadzieję, że książka ta trafi do większego grona odbiorców, którzy będą potrafili ją docenić.</span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Jeśli więc jesteście osobami, które lubią eksperymentować, a zwłaszcza są ciekawe tego, jak „od środka” wygląda styl życia swingersów, to ta książka zdecydowanie jest dla Was i zachęcam do jej poznania.</span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> </span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: right;"><span style="font-family: arial;"><strong>Sia</strong></span></p>
<p style="font-size: 16px; line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;">________________________</p>
<p style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: small;">PS A jeśli już czytaliście „Więzy” Marcina Michała Wysockiego, koniecznie dajcie znać, co sądzicie o tej książce. Jestem bardzo ciekawa Waszych recenzji!</span></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: small;"><br /></span></p><p style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: small;">PPS Przed publikacją tej recenzji zastanawiałam się, czy może powinnam zacytować te fragmenty, które tak bardzo mnie zniechęciły do tej książki. Ostatecznie zdecydowałam, że nie będę ich publikować, ponieważ moim zdaniem są po prostu nieprzyjemne. Jeśli jednak ktoś chciałby poznać fragment, który szczególnie wywołał u mnie mdłości, to proszę pisać prywatnie, mogę zacytować w ramach wyjaśnienia. Myślę, że gdyby pominąć te nieliczne fragmenty, które zniechęciły mnie do tej książki, to nawet mi się ona podobała.</span></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-32025341749800248252023-02-12T21:25:00.002+01:002023-02-12T22:02:12.961+01:0010 lat minęło jak jeden dzień!<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgPd-N51Q4WjpHOg86uclZzDkrOapjQE7axpgjrpmDcKOIl_wqVOJSmBItH-WB4hNgATlZhPKVFAcTY86RxDeKRCHKBDaDl2TtTE8r-9M3Vb0ThcawG1P4G9Gz00Izq7flywdIVy5rZUMcopcu8bJ-pfaaWV02M9tiq0vJ51W2U3uAcE8IdAhkOYqI/s1640/10%20lat%20bloga.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="924" data-original-width="1640" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgPd-N51Q4WjpHOg86uclZzDkrOapjQE7axpgjrpmDcKOIl_wqVOJSmBItH-WB4hNgATlZhPKVFAcTY86RxDeKRCHKBDaDl2TtTE8r-9M3Vb0ThcawG1P4G9Gz00Izq7flywdIVy5rZUMcopcu8bJ-pfaaWV02M9tiq0vJ51W2U3uAcE8IdAhkOYqI/w640-h360/10%20lat%20bloga.png" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grafia wykonana w <a href="https://www.canva.com/" target="_blank">Canvie</a>. Pomysł na grafikę autorski.</td></tr></tbody></table><div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Drodzy czytelnicy / drogie czytelniczki mojego bloga!</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Przychodzę dzisiaj do Was z bardzo ważnym postem. <b>Mój blog obchodzi dzisiaj swoją 10 rocznicę istnienia. </b>Jest to dla mnie bardzo ważny dzień, do którego tak naprawdę przygotowywałam się od początku roku.</div></span></span><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Ten post, który będzie można przeczytać poniżej, jest nieco sentymentalny i osobisty. Jeśli jesteś więc czytelnikiem tego bloga od przynajmniej roku, serdecznie Cię zapraszam do jego przeczytania i wspólnego świętowania! Jeśli jesteś tu przypadkiem, zachęcam Cię do zapoznana się moją działalnością poprzez lekturę wcześniejszych moich wpisów.</span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jak wskazuje archiwum tego bloga, <b>pierwszy wpis, który tutaj napisałam, ukazał się dokładnie 12 lutego 2013 r.</b> Nie pamiętam dokładnej genezy powstania tego bloga – choć jest bardzo prawdopodobne, że miał on być moim pierwszym „poważnym” blogiem. „Pierwszym »poważnym«”, ponieważ zanim go założyłam, prowadziłam także inne blogi, które były <abbr title="(*Dla niewtajemniczonych: Pierwsze blogi z założenia były „internetowymi pamiętnikami”, na których ludzie pisali o swojej codzienności: o swoich tajemnicach, porażkach i sukcesach itp., tak jak się pisze w pamiętniku. Dopiero w późniejszym czasie zaczęły powstawać blogi stricte tematyczne (np. z recenzjami książkowymi), a z czasem coraz częściej zaczęto także wykorzystywać blogi „biznesowo” (w marketingu), a ich celem było dostarczanie czytelnikowi fachowej wiedzy z zakresu prowadzonej przez siebie działalności, a tym samym – zwiększenie świadomości swojej marki tudzież zachęcenie do zakupu swojego produktu).">jeszcze bardziej osobiste niż ten</abbr>. Chciałam, żeby <b>blog Między Brzegami </b>z jednej strony był bardziej „profesjonalny”, a z drugiej – nadal chciałam pisać o tym, co sprawia mi radość, co mnie interesuje. I dlatego też w pierwszym roku prowadzenia tego bloga moje posty dotyczyły głównie muzyki, której słuchałam, a także dodawałam tu wiele zdjęć (głównie makro i krajobrazów), których robienie było moją <abbr title="(pasją, którą w późniejszym okresie w nieco brutalny sposób musiałam porzucić – sic!)">wielką pasją.</abbr></span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><span>Pierwsze recenzje książkowe na moim blogu pojawiły się dokładnie <b>w lipcu 2014</b> roku, i to właśnie ten okres to był moment, gdy oficjalnie przekonałam się do czytania książek! Osoby, które czytają mojego bloga lub które znają mnie osobiście, wiedzą, że uwielbiam czytać, ale… tak nie było zawsze. W</span>łaśnie w wakacje 2014 roku pierwszy raz odkryłam, że książki można czytać także dla przyjemności – i myślę, że to było bardzo przełomowe odkrycie w moim życiu :) Natomiast <b>oficjalnie recenzentką książkową mogłam nazywać się od 2015 roku</b> – wtedy też tych recenzji na moim blogu było już coraz więcej, pojawiały się one coraz regularniej, a także wtedy rozpoczęłam pierwsze współprace z wydawnictwami, <b> które jeszcze bardziej pozwoliły mi uwierzyć w siebie i uwierzyć, że to, co robię, ma jakikolwiek sens i znaczenie</b>.</span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Rok 2016 </b>to był rok, w którym na moim blogu pojawiło się najwięcej wpisów. To był rok przed rozpoczęciem przeze mnie studiów, a więc miałam wtedy bardzo dużo wolnego czasu dla siebie, dla swojej twórczości i dla planowania swojej dalszej <abbr title="(choć dzisiaj wiem, że zaplanowałam ją źle ;)."> kariery.</abbr></span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Później, gdy rozpoczęłam studia, nowe posty z recenzjami na moim blogu pojawiały się bardzo rzadko, ponieważ zwyczajnie nie miałam czasu na czytanie dla przyjemności; czytałam wyłącznie to, co musiałam przeczytać na zajęcia na studiach (a było tego naprawdę dużo!).</span></div><p></p><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Rok 2022</b> miał być rokiem, w którym oficjalnie miałam powrócić do blogowania – i naprawdę starałam się, aby to się udało – niestety tak się nie stało. Co prawda w 2022 roku tych wpisów na moim blogu pojawiło się trochę więcej niż w latach 2017–2021, jednak rok 2023 zweryfikował, że chyba jednak nie powrócę do tego blogowania „na pełny etat”.</span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">I właśnie w tym miejscu powinnam postawić grubą kreskę, bo tutaj dotychczasowa historia mojego bloga się kończy. Tutaj pojawia się magiczna rocznica, 10-lecie istnienia bloga Między Brzegami, a wraz z nią nowy etap mojej działalności.</span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">(…)</span></div><p></p><p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">A tutaj powinna być dalsza część historii tego bloga, a także powinno się tu pojawić, wyjaśnienie, dlaczego przez kilka ostatnich miesięcy nic na tym blogu nie pisałam; czemu nie pojawiły się ani życzenia świąteczne, ani życzenia noworoczne (które zawsze starałam się na blogu pisać, nawet gdy w moim życiu było ciężko)… </span></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Tej dalszej części dzisiaj nie będzie, bo jest ona długa, a wpis blogowy nie powinien być tak długi jak artykuł (przynajmniej moim zdaniem). Zapewniam jednak, że ta druga część się pojawi, gdy tylko znajdę trochę więcej czasu. Dzisiaj chciałabym zakończyć ten wpis pozytywnie. Chciałabym powiedzieć, że <b>ten blog znaczy dla mnie bardzo wiele. Założyłam go z myślą, że kiedyś osiągnę to, o czym marzę, i dopóki ten blog istnieje, niech będzie żywym dowodem na to, że jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa, jeszcze się nie poddałam.</b></span></p><p style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Kończąc tym pozytywnym słowem, obiecuję tu powrócić. Dziękuję wszystkim, którzy doczytali do końca!</span></p><p style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Sia</b></span></p><div><p></p></div>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-72523316117045668372023-01-04T16:07:00.004+01:002023-01-05T21:14:48.794+01:00Najlepsze książki, które przeczytałam w 2022 roku<p style="height: 0px; text-align: left;"></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Witajcie w nowym roku na moim blogu!</span></div><span style="font-size: medium;"><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> </span></div></o:p><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Nowy rok to dla wielu czas przełomowy, czas wielu zmian,
stawiania sobie nowych wyzwań, celów, planów… Również w mojej głowie różne
plany i decyzje się pojawiają. Zanim jednak Wam o nich opowiem, chciałabym
krótko podsumować <b>mój czytelniczy rok
2022 – a był on pełen wielu nowych, niesamowitych książek, które przeczytałam, a
także pełen sukcesów.</b></div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> </span></div></o:p><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">W 2022 rok przede wszystkim w końcu zaczęłam mieć czas na
czytanie. Po skończeniu studiów znowu mogłam wrócić do tego, co naprawdę
kocham i co bezdyskusyjnie sprawia mi najwięcej radości. <b>Rok 2022 skończyłam z wynikiem trzydziestu czterech przeczytanych książek.
</b>Z pewnością nie jest to wynik, po którego usłyszeniu można krzyknąć: „WOW!”,
jednak, w porównaniu z poprzednimi latami, ten wynik jest naprawdę dobry.</div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"> <span><a name='more'></a></span></span></div></o:p></span><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Równie dobre były książki, które miałam zaszczyt
recenzować. W tym momencie naprawdę się dziwię i nie wiem, jak to się stało,
ale <b>większość książek, które przeczytałam,
zdecydowanie mogę polecić.</b></span></div><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></div><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: arial;"><o:p><div style="text-align: justify;">Wśród tych książek oczywiście miałam też swoich faworytów –
choć ich wybór wcale nie był taki oczywisty. Po burzliwych dyskusjach (z samą
sobą ☺) zdecydowałam się zaprezentować Wam moje
<b>TOP 3 przeczytanych przeze mnie książek, które moim zdaniem są najciekawszymi
książkami wydanymi w 2022 roku</b>. A dodatkowo postanowiłam wyróżnić jedną książkę, która
oprócz tego, że bardzo mi się podobała, to – spośród wszystkich przeczytanych
przeze mnie książek – miała zdecydowanie najpiękniejszą okładkę.</div></o:p><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p></span></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Nie przedłużając jednak mojego wywodu, przedstawiam
książki wydane w 2022 roku, które według mnie zasługują na podium!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><p></p><p class="Magisterski"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-2LDGaNHVuy2-frAh3rgQRDBqPzYn9fHuqfgltTIzsLol8GZfTm0Vm3qeuO-sgMma7SnKUol2dxiCQKamV-UhI1pNmlS4aho2vWpiMk-N21nLhnT9fWRFZDltXqJ6kpSPAKknFHOya8daQe804XCrKZt8TxrkdatJBNy1on5A2diRObPXrplXUQxw/s1500/Najlepsze%20ksi%C4%85%C5%BCki,%20kt%C3%B3re%20przeczyta%C5%82am%20w%202022%20roku.png" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: right;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-2LDGaNHVuy2-frAh3rgQRDBqPzYn9fHuqfgltTIzsLol8GZfTm0Vm3qeuO-sgMma7SnKUol2dxiCQKamV-UhI1pNmlS4aho2vWpiMk-N21nLhnT9fWRFZDltXqJ6kpSPAKknFHOya8daQe804XCrKZt8TxrkdatJBNy1on5A2diRObPXrplXUQxw/w426-h640/Najlepsze%20ksi%C4%85%C5%BCki,%20kt%C3%B3re%20przeczyta%C5%82am%20w%202022%20roku.png" width="426" /></a></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></p><p style="text-align: left;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Książki
przedstawione na grafice:</span></b></p><p></p><div style="text-align: justify;">
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Miejsce 1.</b> <a href="https://dobre-chwile.pl/pianistka-clara-schumann-i-muzyka-milosci/" target="_blank">Beate Rygiert – „Pianistka. Clara Schumann imuzyka miłości”</a><o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Miejsce 2.</b> <a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/07/dziewczyna-i-uczony-gerdien-verschoor.html" target="_blank">Gerdien Verschoor – „Dziewczyna i uczony. Historia dwóch Rembrandtów z kolekcji Karoliny Lanckorońskiej”</a><o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Miejsce 3. </b><a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/09/catherine-gildiner-dzien-dobry-potworku.html" target="_blank">Catherine Gildiner – „Dzień dobry, potworku. Historie
z terapii, które inspirują do walki o samego siebie</a></span><a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/09/catherine-gildiner-dzien-dobry-potworku.html" target="_blank">”</a><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p> </o:p></p>
<br /></div><p style="height: 0px; text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"></span></div><p style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b style="text-align: justify;">Najpiękniejsza okładka:</b><span style="text-align: justify;"> Katherine May – „Przesilenie. Droga do siebie, kiedy przytłacza cię świat”</span></span></p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNzxGSgGiU1KnmbnrymTK7CsRI5y4zK6Nv2rBioNTggatLHOFKLiOj-f9Yq_dIZYrVDbEWumYqxoW5RduATCS5yVw0PZ8L7ofvg9guk3R_lGrWgsAZixA3UqMWO0fLTK_HOEWYod3BbGm2Pwqm2uqBkCykKEBAq2lyIPLo2mYO4tmCAVuoiF1vN1j/s1500/Najlepsze%20ksi%C4%85%C5%BCki,%20kt%C3%B3re%20przeczyta%C5%82am%20w%202022%20roku%20(1).png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBNzxGSgGiU1KnmbnrymTK7CsRI5y4zK6Nv2rBioNTggatLHOFKLiOj-f9Yq_dIZYrVDbEWumYqxoW5RduATCS5yVw0PZ8L7ofvg9guk3R_lGrWgsAZixA3UqMWO0fLTK_HOEWYod3BbGm2Pwqm2uqBkCykKEBAq2lyIPLo2mYO4tmCAVuoiF1vN1j/w426-h640/Najlepsze%20ksi%C4%85%C5%BCki,%20kt%C3%B3re%20przeczyta%C5%82am%20w%202022%20roku%20(1).png" width="426" /></a></div><br /><div style="text-align: center;">A jak Wasze podsumowanie 2022 roku?</div><div style="text-align: center;">Która książka najbardziej zapadła Wam w pamięć?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></span><div style="text-align: right;"><br /></div><p></p><p class="Magisterski" style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><o:p></o:p></span></p>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-39379905962639129972022-12-12T10:55:00.007+01:002022-12-16T14:56:26.656+01:00„Dziewczyna i uczony” – po raz drugi<div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;">Drodzy!</span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Piszę dzisiaj, aby podzielić się z Wami moim wielkim
szczęściem – choć może „wielkim”, to zbyt dosadnie powiedziane. Ta informacja
jednak, o której przeczytacie poniżej, bardzo mnie ucieszyła – z dwóch powodów
– i dlatego postanowiłam napisać ten krótki wpis.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ6QGUK-OTE2OD5bUH5E3cHSO-upgD4ZDcK9ikIEaJRqPOYV-csuXVhuFOtjICouft_VOSW6-cjYcwU7PqGMS1gYDNy68GEXXcWlB5bQ9-frDiWuAwJ6d_EHe9jVKUjqWHVAy-QVdS6r-UwYQF77hj0IrKkh1y3QpA295yJnov7W8fdWmJyuH29qoq/s1748/dziew.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1240" data-original-width="1748" height="454" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJ6QGUK-OTE2OD5bUH5E3cHSO-upgD4ZDcK9ikIEaJRqPOYV-csuXVhuFOtjICouft_VOSW6-cjYcwU7PqGMS1gYDNy68GEXXcWlB5bQ9-frDiWuAwJ6d_EHe9jVKUjqWHVAy-QVdS6r-UwYQF77hj0IrKkh1y3QpA295yJnov7W8fdWmJyuH29qoq/w640-h454/dziew.png" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Źródło informacji: <a href="https://lubimyczytac.pl/" target="_blank">lubimyczytac.pl</a> / grafika wykonana w <a href="https://www.canva.com/" target="_blank">Canvie</a> </td></tr></tbody></table><div style="text-align: justify;"><br /></div></o:p><div style="text-align: justify;">Po pierwsze, sam fakt, że ktoś docenia moją pracę, to dla
mnie zawsze wielka radość. I równie wielka motywacja do dalszego tworzenia.</div><div style="text-align: justify;">A po drugie, ogromnie cieszę się, że <a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5020589/dziewczyna-i-uczony-historia-dwoch-rembrandtow-z-kolekcji-karoliny-lanckoronskiej" target="_blank"><b>właśnie ta</b> </a>moja recenzja została wyróżniona. Może nie jest to jakaś
wybitna recenzja, może nie jest ona najlepszą recenzją, jaką kiedykolwiek
napisałam… Fakt, że właśnie ta recenzja została doceniona, daje mi jednak szansę,
abym jeszcze raz poleciła Wam TĘ KSIĄŻKĘ!</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: justify;"><b><a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2022/07/dziewczyna-i-uczony-gerdien-verschoor.html" target="_blank">„Dziewczyna i uczony. Historia dwóch Rembrandtów z kolekcji Karoliny Lanckorońskiej”</a></b>,
napisana przez Gerdien Verschoor, to książka, która zrobiła na mnie wielkie,
nieudawane (!) wrażenie.</div></b><o:p><div style="text-align: justify;"> <span><a name='more'></a></span></div></o:p><div style="text-align: justify;"><a href="https://harpercollins.pl/pl/products/dziewczyna-i-uczony-1967.html" target="_blank"><b>Jest to książka</b></a>, dzięki której miałam okazję przenieść się
do świata sztuki, doświadczyć zachwytu nad procesem twórczym niezwykłych dzieł.
Wspólnie z autorką tej książki udałam się w podróż śladami dwóch obrazów, które
wcześniej nie miały dla mnie żadnego znaczenia (bo przecież historykiem sztuki
nie jestem, a także jakoś specjalnie nie wgłębiałam się nigdy w szczegóły
związane z różnymi obrazami). Sposób, w jaki została napisana ta
książka, sprawił jednak, że zostałam oczarowana pięknem tych dwóch obrazów, tym, w jaki
sposób powstały i jak długą drogą przebyły, zanim znalazły się w Zamku
Królewskim w Warszawie…</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Za każdym razem jednak, gdy próbuję pisać o tej książce,
mam wrażenie, że to, co piszę, jest napisane zupełnie nieskładnie, jest
banalne, a mój zachwyt jest przesadzony. Być może ktoś, czytając moją opinię,
również będzie miał takie odczucie. Mimo wszystko zdecydowanie zachęcam, aby
samemu przekonać się, z czego wynika mój zachwyt tą książką. Myślę, że moje
odczucia będzie można zrozumieć tylko wtedy, gdy osobiście się ją przeczyta – do
czego nieustająco zachęcam! Dla mnie – wśród wszystkich książek, które
przeczytałam w 2022 roku – „Dziewczyna i uczony” jest zdecydowanie na podium.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></b></span></div><p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-42908656818475652022-12-07T10:56:00.000+01:002022-12-07T10:56:12.955+01:00Caryn Rivadeneira – „Boscy przewodnicy. Jak zwierzęta uczą nas życia”<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA-TN_qAnhnOM6f28epujhmNok-z1ekBqbelFeiQdyAwC33Dk8ltY4E0xQiED15mFQAn4DkjfI0tghgDLX6h6lGZh-F0yBFCV-97L69gW2pPLOexFMh8Cw0sLnK6JziS7rMHJrCxezGvrIO2G5ctrgeSG5cBOHoWeEUdLWRL_bZzQZKhDqA8LsYij1/s3538/Boscy%20przewodnicy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Okładka książki Boscy przewodnicy" border="0" data-original-height="2950" data-original-width="3538" height="534" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA-TN_qAnhnOM6f28epujhmNok-z1ekBqbelFeiQdyAwC33Dk8ltY4E0xQiED15mFQAn4DkjfI0tghgDLX6h6lGZh-F0yBFCV-97L69gW2pPLOexFMh8Cw0sLnK6JziS7rMHJrCxezGvrIO2G5ctrgeSG5cBOHoWeEUdLWRL_bZzQZKhDqA8LsYij1/w640-h534/Boscy%20przewodnicy.jpg" title="Boscy przewodnicy" width="640" /></a></div><p></p><p></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Zwierzęta – wielu z
nas prawdopodobnie towarzyszą one na co dzień. Jesteśmy właścicielami psa,
kota, rybek, chomika, a może po prostu kochamy konie lub wizyta w zoo za każdym
razem wywołuje w nas ogromną radość… Ale czy zastanawialiśmy się kiedykolwiek
nad „wyjątkowością” zwierząt? Czy mamy świadomość, że ich obecność może „uczyć
nas życia”? O tym, jak wspaniałymi stworzeniami są zwierzęta, możemy przekonać się
podczas lektury książki <a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/boscy-przewodnicy-jak-zwierzeta-ucza-nas-zycia-rivadeneira-caryn-236284" target="_blank">„Boscy przewodnicy. Jak zwierzęta uczą nas życia”</a>.</span></b></div><div style="font-weight: 700; text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><b>Caryn Rivadeneira</b>,
autorka wspomnianej książki, od zawsze uwielbia zwierzęta. Czasem jednak miała
wrażenie, że kocha je bardziej niż Boga, i to u niej – chrześcijanki –
wywoływało nieco wyrzuty sumienia. Poprosiła więc Boga na modlitwie: „Jeśli nie
kocham Cię tak, jak trzeba, pomóż” (s. 11). Owoce modlitwy nie są jednak widoczne
od razu – Caryn stopniowo zaczęła zmieniać swój sposób patrzenia na zwierzęta:
nadal je kochała, ale oprócz tego zaczęła także dostrzegać, że zwierzęta mogą zbliżyć
nas do Boga oraz pozwalają nam Go lepiej zrozumieć.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">I właśnie to odkrycie <b>niesamowitego
znaczenia zwierząt w ludzkim życiu</b> sprawiło, że Caryn Rivadeneira postanowiła
poświęcić zwierzętom swoją książkę. W publikacji „Boscy przewodnicy. Jak
zwierzęta uczą nas życia” autorka zamieściła 11 opowieści o zwierzętach –
bardzo różnych zwierzętach: psach, nietoperzach, wężach, jeżach i wielu innych
– które mogą prowadzić ludzi do Boga, mogą być Boskimi przewodnikami w drodze
do Nieba.</span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>„Kiedy nareszcie
zaczęłam wsłuchiwać się w zwierzęta, w to, co mówią nam choćby o miłości – czym
jest miłość, jak się jej doświadcza – zrozumiałam, że być może kochałam Jezusa
przez cały czas” (s. 14).</b></div></span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-weight: 700;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">W książce „Boscy przewodnicy” opowieści o różnych
zwierzętach przeplatają się z cytatami z Pisma Świętego, które… również mówią o
zwierzętach. W swoich opowiadaniach autorka podejmuje próbę pokazania
czytelnikowi swojego zachwytu nad zwierzętami stworzonymi przez Boga, a
jednocześnie – aby jeszcze dosadniej pokazać działanie Boga w życiu człowieka –
próbuje zestawić swoje historie z fragmentami Biblii. I choć niektóre zwierzęta
(np. nietoperze) u części osób mogą budzić strach, to jednak jest w nich coś
pociągającego, zwracającego uwagę – o czym z niezwykłą fascynacją tymi
zwierzętami przekonuje nas autorka.</div></span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Podsumowując: „Boscy przewodnicy. Jak zwierzęta uczą nas
życia” to książka, którą czyta się bardzo przyjemnie. Wielką jej zaletą jest też
to, że jest w niej wiele ciekawostek, ale oprócz tego jest ona napisana prostym
językiem, powiedziałabym nawet: językiem przyjaznym dla dzieci. I twierdząc
tak, dużo się nie pomyliłam, ponieważ Caryn Rivadeneira jest także autorką
książek dla dzieci. Myślę, że książka ta idealnie nadaje się do rodzinnego
czytania: zarówno dorośli, jak i dzieci znajdą w niej ciekawe dla siebie
treści.</div></span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">A jako że piszę tę recenzję w takim przedświątecznym
czasie, zdecydowanie polecam ją na prezent pod choinkę, moim zdaniem nadaje się
idealnie!*</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">(*Choć jednym minusem podczas głośnego czytania dzieciom
tej książki – moim zdaniem – może być to, że książka jest pisana w pierwszej
osobie. No ale może nie każdemu będzie przeszkadzał fakt, że książka ta jest
zbiorem osobistych doświadczeń [przemyśleń] autorki).</span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: large; font-weight: 700;"><br /></span></div><span style="font-family: arial;"><span style="text-align: justify;">Cytaty, które pojawiły się w tej recenzji, pochodzą z książki:
Caryn Rivadeneira, </span><i style="text-align: justify;">Boscy przewodnicy. Jak
zwierzęta uczą nas życia</i><span style="text-align: justify;">, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022.</span></span></div>
<p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-9530573535987522842022-11-24T13:29:00.006+01:002022-11-24T13:52:30.989+01:00Olgierd Hurka – „Show”<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNBRR2iIH0yv1j2jbgwbZjbPsYTOSBGXLk573mbecf_QPq8zxyaV3XBGDcClL_Wqlr27829NtZSkyclQ7AXFz4bHfjRWFnZ3YChpIwZu9_3mSzZNy9PVUWXhbtULLin0y8yaaALaBXkAIT2VNExQLxAS2mM8sy7orMecx_BbUYIFdiQXDy7tgfD5q9/s3016/IMG_20221123_121000.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Olgierd Hurka Show" border="0" data-original-height="3016" data-original-width="3016" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNBRR2iIH0yv1j2jbgwbZjbPsYTOSBGXLk573mbecf_QPq8zxyaV3XBGDcClL_Wqlr27829NtZSkyclQ7AXFz4bHfjRWFnZ3YChpIwZu9_3mSzZNy9PVUWXhbtULLin0y8yaaALaBXkAIT2VNExQLxAS2mM8sy7orMecx_BbUYIFdiQXDy7tgfD5q9/w640-h640/IMG_20221123_121000.jpg" title="Olgierd Hurka Show" width="640" /></a></div> <br /><p></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b style="font-family: arial; font-size: large;"><i>Najważniejsze, żeby interes się kręcił</i> –
zdaje się, że takie myślenie najczęściej pojawia się u „ludzi sukcesu”, którzy
za wszelką cenę dążą do osiągnięcia celu… albo raczej do zdobycia dużych pieniędzy.
Również dla bohaterów <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/show-2423.html" target="_blank">„Show” Olgierda Hurki</a> pieniądze były ważne, ale czy dla
wszystkich były one najważniejsze?</b></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Aneta Dychnicz dwadzieścia jeden lat spędziła na wsi; tam
dorastała, pracowała i jakoś powoli toczyło się jej życie. Nie było to jednak
życie, którego pragnęła. Czuła, że jest stworzona do większych rzeczy, że
zasługuje na coś więcej. Aby nieco zmienić swoje dotychczasowe położenie,
postanowiła wziąć udział w castingu do programu „Zmiana na dobre”. Rekrutacja
nie była łatwa, konkurencja była ogromna… Ale udało jej się dostać.
Otrzymała przepustkę do „lepszego świata”, w którym w końcu będzie mogła być
niezależna. Tylko czy na pewno tego chciała?</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><o:p><span><a name='more'></a></span></o:p><div style="text-align: justify;">Zamiast dostać się do wszystkim dobrze znanego z telewizji
programu „Zmiana na dobre”, dostała zaproszenie do czegoś zupełnie nowego,
nietypowego, co było skazane albo na porażkę, albo na wielki sukces. Zaproszono
ją do wzięcia udziału w projekcie „Show” – dzięki któremu zmienił się jej styl
życia, wizerunek, sposób postrzegania świata… Ten casting to jednak był dopiero
początek, o tym, co niósł za sobą udział w projekcie, Aneta miała przekonać się
w późniejszym czasie.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">„Show” jest to druga publikacja napisana przez Olgierda
Hurkę. Pierwsza książka tego autora (<a href="https://harpercollins.pl/pl/products/znamie-1920.html" target="_blank">kryminał „Znamię”</a>) została nagrodzona Nagrodą
Specjalną im. Janiny Paradowskiej na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału.
Niestety nie miałam okazji czytać debiutu autora, więc nie porównam tych
książek… Jeśli jednak chodzi o „Show”, uważam, że jest to jedna z tych
nietypowych książek, w których czytelnik najpierw dobrze poznaje bohaterów
akcji, a dopiero później akcja niespodziewanie się rozkręca i przestaje być tak
przewidywalna jak wcześniej.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Wydaje mi się jednak, że ten trochę zbyt długi wstęp to
jedyny zarzut, jaki mogę postawić tej książce. Choć zarzut ten można obronić
tym, że przecież ważne było jakieś umiejscowienie akcji, przedstawienie
bohaterów, wciągnięcie czytelnika itp. Po przebrnięciu przez około 150 stron akcja nieoczekiwanie nabiera tempa. To, co wcześniej
wydawało się takie banalne, teraz zaczyna się wyjaśniać.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Ogólnie po przeczytaniu całej tej książki mam wrażenie, że
wiele jej wątków nie jest oczywistych, wiele czytelnik sam musi sobie
dopowiedzieć. No i zakończenie książki – to było zakończenie w takim
stylu, którego najbardziej nie lubię – to znaczy niby wszystko zostało
wyjaśnione na wcześniejszych stronach… ale jednak nie do końca; nie jest ono
takie jednoznaczne.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Niemniej jednak uważam, że pomysł na tę książkę był bardzo
ciekawy. Dwie cechy, które przypisałabym temu thrillerowi, to <b>nieprzewidywalny
</b>i <b>nieoczywisty</b>. Jeśli więc lubicie takie zaskoczenia, to najnowszy thriller psychologiczny
Olgierda Hurki zdecydowanie polecam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></span></div>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-70398774554792659992022-11-03T12:37:00.002+01:002022-11-04T18:52:41.401+01:00Maxwell Smart – „Chłopiec w lesie. Prawdziwa opowieść o przetrwaniu podczas II wojny światowej”<blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: large;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3lRSSYkrgJBLsk6kebKCOsi_IgFUd9k9MW133DcaaRpi7yC2JoypN6mA9QNL_fRad9KyWDzA40P5nlebfPHtxfqjirGXGS6WenJj82eZ08RING8PCNNKEyazK5VcbeFTBskUbld0ZKg1z_P9PGMpr9bvBoPDos3kOMzjb4etVlUMZIqXoauPMDtyr/s3441/IMG_20221103_121048.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Chłopiec w lesie" border="0" data-original-height="2574" data-original-width="3441" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3lRSSYkrgJBLsk6kebKCOsi_IgFUd9k9MW133DcaaRpi7yC2JoypN6mA9QNL_fRad9KyWDzA40P5nlebfPHtxfqjirGXGS6WenJj82eZ08RING8PCNNKEyazK5VcbeFTBskUbld0ZKg1z_P9PGMpr9bvBoPDos3kOMzjb4etVlUMZIqXoauPMDtyr/w640-h478/IMG_20221103_121048.jpg" title="Chłopiec w lesie" width="640" /></a></div></span><br /><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Jedenastoletni chłopiec powinien uciekać podczas zabawy w
berka, powinien uciekać przed drugim zawodnikiem, grając w piłkę… Nie powinien natomiast
być zmuszany do ciągłej ucieczki, aby ratować własne życie. Los jednak pisze
nam przedziwne scenariusze, z którymi musimy się zmierzyć. I czasem tylko cud
sprawia, że udaje nam się wygrać tę nierówną walkę.</div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>„Głosy Maxwella Smarta i innych muszą zostać wysłuchane,
ponieważ wciąż spotyka się ludzi, którzy bagatelizują czy wręcz negują
największe i najlepiej udokumentowane masowe ludobójstwo w historii ludzkości.
Niestety nie ma takich słów, które oddałyby horror Holokaustu”*.</b></div></span></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"> </div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>„<a href="https://harpercollins.pl/pl/products/chlopiec-w-lesie-prawdziwa-opowiesc-o-przetrwaniu-podczas-ii-wojny-swiatowej-2318.html" target="_blank">Chłopiec w lesie. Prawdziwa opowieść o przetrwaniu podczas II wojny światowej</a>”</b> to autobiograficzne
wspomnienia <b>Maxwella Smarta</b> (a
właściwie Oziaca Fromma – takie bowiem imię otrzymał jako chłopiec urodzony w
żydowskiej rodzinie). Maxwell jako 11-letni chłopak został zmuszony do walki o
swoje życie. W młodym wieku doświadczył śmierci ojca, rozłąki z matką i
siostrą, głodu, bólu, samotności… Został zmuszony, aby uciekać, chować się,
kłamać na temat swojej tożsamości. Pomimo tego nie poddawał się – walczył do
samego końca.</div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> <span><a name='more'></a></span></div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Maxwell Smart napisał swoje wspomnienia już jako 85-letni
mężczyzna, jednak to, czego doświadczył w czasie II wojny światowej, było w nim
przez te wszystkie lata ciągle żywe. W książce „Chłopiec w lesie” przedstawił
czytelnikowi niesamowicie wzruszającą historię: chwytającą za serce i
wyciskającą łzy z oczu; mówiącą o cierpieniu i niesprawiedliwości. Jego opowieść
jest jednak także pełna nadziei; pokazuje, że choć człowiek może doświadczyć
wiele zła, to jednak ma szansę na „drugie”, szczęśliwe życie (może założyć
rodzinę, spełnić swoje marzenia, a także… nadal się uśmiechać).</div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Jeden fragment tej książki zrobił jednak na mnie szczególne
wrażenie – fragment, w którym autor wspomina swoją matkę i jej troskę o niego.
Matka Maxwella czuła, że prawdopodobnie nie uda jej się uratować, że będzie
musiała umrzeć, jednak bardzo jej zależało, aby jej syn przeżył. Wzruszyło mnie
jej silne wspieranie swojego syna, wiara w to, że uda mu się przeżyć. I myślę,
że te słowa, które Maxwell wtedy usłyszał i które na tak długo zapadły mu w
pamięć, były dla niego także wsparciem w późniejszym czasie, gdy został
zmuszony troszczyć się sam o siebie.</div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div></span></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><span style="text-indent: 35.4pt;">„Pamiętam, że matka raz po raz powtarzała mi:</span></div></span><span style="font-family: arial; text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">– Staraj się uratować.</span><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><span style="text-indent: 35.4pt;">A także to:</span></div></span><span style="font-family: arial; text-align: justify;">– Nie wiem, jak to zrobić, nie umiem ci pomóc. Jesteśmy
skazani na śmierć, ale ty spróbuj uciec, gdy znajdziesz się na zewnątrz. (…) Po
prostu bądź silny, synu. Zaryzykuj, a Bóg będzie z tobą. (…) Ja jestem
bezsilna, ale wiem, że ty dasz radę, ty możesz to zrobić. Daj sobie szansę”**.</span></span></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">„Chłopiec w lesie” to wspomnienia mężczyzny żydowskiego
pochodzenia, który gdy był dzieckiem, przeżył Holokaust. Nie zgodzę się jednak
z twierdzeniem, że jest „tylko kolejna historia” kogoś, kto przeżył wojnę. Owszem,
być może wiele zostało już wydanych książek z tego okresu – sama kilka lat temu
czytałam <a href="https://miedzy-brzegami.blogspot.com/2016/11/biegnij-chopcze-biegnij.html" target="_blank">bardzo podobną publikację</a> – uważam jednak, że wszystkie te wspomnienia
są potrzebne; każde wspomnienie osoby ocalałej stanowi ważny element, który nie
pozwala nam zapomnieć o daremnym cierpieniu i śmierci tak wielu niewinnych ludzi.
Jeśli ktoś lubi czytać takie wspomnienia lub po prostu chciałby poznać historię
Maxwella Smarta (który notabene po wojnie spełniał się także jako artysta
malarz), to zdecydowanie warto sięgnąć po książkę „Chłopiec w lesie”. Książka
ta nie jest długa, ale za to jest w niej wiele wartościowych treści.</div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;"><b>_________________</b></div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="line-height: 150%;">Cytaty:</span></b></div></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"></blockquote><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">* Maxwell
Smart, <i>Chłopiec w lesie. Prawdziwa
opowieść o przetrwaniu podczas II wojny światowej</i>, Wydawnictwo
HarperCollins Polska, Warszawa 2022, s. 16.</div><div style="text-align: justify;">** Tamże,
s. 56.</div></span>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-52110563821545092512022-10-12T09:31:00.002+02:002022-10-12T09:38:05.641+02:00Kirsty Moseley – „Wolny jak motyl”<p style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Wiele osób marzy o pięknej, romantycznej miłości. Jeszcze więcej uważa, że taka nie istnieje, że można przeczytać o niej tylko w powieściach. Można powiedzieć, że nowa książka autorstwa <a href="https://harpercollins.pl/pl/products/wolny-jak-motyl-2397.html" target="_blank">Kirsty Moseley „Wolny jak motyl”</a> trochę jest taką powieścią: o miłości nierealistycznie pięknej. Pozwala się rozmarzyć, a jednocześnie umila szarą codzienność.</span></b></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHerwseuNDNZ8eY5BfLZ4YHBDXTqUP--OvaK2EB7hzivH43Qj9eciZDYpCLapiY6WOcs0RbBHrSIFdTlvLFeyv-G4dF5so03DxFB2_HDeglrb8zBJawtX-xoP3XulLxGGQLT5sFirzLx-3Fpg6s1yRMjsfj80MP0d_jwzNFZlbJwq0rkxDjfkJHVqV/s4032/IMG_20221011_232108.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3016" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHerwseuNDNZ8eY5BfLZ4YHBDXTqUP--OvaK2EB7hzivH43Qj9eciZDYpCLapiY6WOcs0RbBHrSIFdTlvLFeyv-G4dF5so03DxFB2_HDeglrb8zBJawtX-xoP3XulLxGGQLT5sFirzLx-3Fpg6s1yRMjsfj80MP0d_jwzNFZlbJwq0rkxDjfkJHVqV/w239-h320/IMG_20221011_232108.jpg" title="Wolny jak motyl" width="239" /></a></div></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ona – 19-letnia dziewczyna pracująca jako tancerka
erotyczna w klubie ze striptizem, studiująca, opiekująca się swoim nastoletnim
bratem… Ogólnie życie nie jest dla niej łaskawe, jednak zakasuje rękawy i nie
poddaje się.</div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">On – 21-letni motocyklista MotoGP, wielokrotny lider w
wyścigach motocyklowych. Pieniądze nie mają dla niego dużego znaczenia: łatwo
je zdobywa i jeszcze łatwiej wydaje.</div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Carson Matthews i Emma Bancroft poznają się w klubie
Angels Gentelmen’s Club. Ona tam pracuje, a on przychodzi się rozerwać –
połączy ich jednak znacznie więcej, co nie umknie także uwadze wścibskich
paparazzi. <b>W jaki sposób poradzą sobie
ze wszystkimi przeciwnościami, które staną na drodze ich miłości?</b></div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> <span><a name='more'></a></span></span></div></o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Książka <b>„Wolny jak motyl”</b>
to moje pierwsze spotkanie z twórczością <b>Kirsty
Moseley</b>. Autorka ta wydała jednak już wiele bestsellerowych książek, np.
„<a href="https://harpercollins.pl/pl/products/chlopak-ktory-zakradal-sie-do-mnie-przez-okno-audiobook-2410.html" target="_blank">Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno</a>” czy „<a href="https://harpercollins.pl/pl/products/nic-do-stracenia-poczatek-1725.html" target="_blank">Nic do stracenia. Początek</a>”. Książki te są pozytywnie oceniane przez czytelników, więc sama
postanowiłam się przekonać, w czym tkwi fenomen powieści tej autorki. I teraz
już wiem!</div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> </span></div></o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Książkę „Wolny jak motyl” przeczytałam w dwa dni. Ponieważ,
gdy zaczęłam ją czytać, tak mnie wciągnęła, że koniecznie chciałam jak
najszybciej poznać całość. Ogólnie rzadko sięgam po tego rodzaju książki. Tym
razem jednak zakochałam się w tej romantycznej okładce – która notabene
idealnie zapowiada bohaterów tej książki – i okazało się, że było warto poznać
tę historię.</div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> </span></div></o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Już po przeczytaniu muszę przyznać, że była to <b>najpiękniejsza historia z wątkiem miłosnym
w tle, jaką w ostatnim czasie czytałam</b>. „Wolny jak motyl” to powieść lekka,
romantyczna i niesamowicie wciągająca – od początku do końca. Czytając ją,
można się rozmarzyć o takiej miłości jak miłość jej głównych bohaterów –
Carsona i Emmy – choć ta miłość nie była wzorcowa.</div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> </span></div></o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Prawdę mówiąc, spodziewałam się, że ta książka mi się
spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak bardzo. Po przeczytaniu powieści Kirsty
Moseley<b> </b>z jednej strony jestem
oczarowana, z drugiej – czuję spory niedosyt, że była tak krótka. Może to znak,
że powinnam nadrobić zaległości i poznać także inne powieści tej autorki?</div></span><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> </span></div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Dajcie znać, czy
czytaliście już powieści Kirsty Moseley? Może którąś z nich polecacie
szczególnie?</span></b></div></b><o:p><div style="text-align: right;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> </span></div></o:p><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: right;"><i><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Bo ja powieść „Wolny jak motyl” na jesienne wieczory zdecydowanie
polecam.</span></i></div></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><div style="text-align: right;"><i><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span></i></div></i></div>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-70985620138667873692022-10-09T10:00:00.007+02:002022-10-09T10:00:00.248+02:00Jesień 2022<div style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74FHYVYIHCpMafgY-Yy4s9btEatCwEMY4EWUpzwTwffwk3J7_y25H_iRMwPWMA8kPWc_QLx7s0oUYnsbdWRdYx0CLTJl4wq-OMr0BZOvC1Qk_zgR85FRRYspV2Q3KucR3BUURhs5Lmq8I9Hjiq2gzqHZROGHn2JLwBPZ8hvvSAstjFdqEW3VRU5Ty/s4032/IMG_20221006_093505.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3016" data-original-width="4032" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg74FHYVYIHCpMafgY-Yy4s9btEatCwEMY4EWUpzwTwffwk3J7_y25H_iRMwPWMA8kPWc_QLx7s0oUYnsbdWRdYx0CLTJl4wq-OMr0BZOvC1Qk_zgR85FRRYspV2Q3KucR3BUURhs5Lmq8I9Hjiq2gzqHZROGHn2JLwBPZ8hvvSAstjFdqEW3VRU5Ty/w640-h478/IMG_20221006_093505.jpg" width="640" /></a></div><br />Kalendarzowa jesień zaczęła się już jakiś czas temu. Tej „na
dworze” jeszcze nie czuję. Co prawda liście powoli żółkną, pojawiają się te
piękne jesienne krajobrazy, jednak nadal jest ciepło. A to oznacza, że trochę
za wcześnie jeszcze na jesienny kocyk, gorącą czekoladę i książkę w roli
głównej.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><o:p>Chociaż te książki w roli głównej są u mnie cały czas – tylko piękna słoneczna aura nie zawsze sprzyja całodzienne</o:p>mu czytaniu. Bo przecież szkoda marnować te ostatnie słoneczne dni.</span></div><div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Pomimo tego, że nie ma jeszcze mojej ulubionej czytelniczej pogody, która nie wywołuje u mnie wyrzutów sumienia, że cały dzień nic nie robię tylko czytam – mały październikowy stosik już się zebrał, i powoli go czytam.</span></div><div style="text-align: left;"><span><a name='more'></a></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Swoją czytelniczą jesienną podróż rozpoczęłam od biografii Witkiewicza,
którego dobrze wspominam z czasów szkoły średniej. A jako że w ostatnim czasie
biografie stają mi się coraz bliższe – postanowiłam zaryzykować i poznać jego
historię. I jak na razie się nie zawiodłam. Tę książkę, jeżeli ktoś lubi inspirujące
historie, zdecydowanie polecam.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br />Pozostałych książek jeszcze nie polecę, ponieważ jeszcze
się w nie zgłębiałam.<br /><o:p> <br /></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">A może czytaliście
którąś z tych książek i moglibyście polecić?<br /></b><b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Dajcie znać w
komentarzu!</b></span></div>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-31942750646159085762022-10-05T10:00:00.007+02:002024-03-05T10:36:10.837+01:00Halszka Witkowska, Szymon Falaciński – „Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie”<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDhCj_rknS-RHCX2JN0Kv2wSONWjvvaMxDkPertKKuC1SiTZrJsxsXjSmWs_webxgcxjljuC9QigjNDZYgi8H54ZbyssPyLcwxq0RdpXogO5SjsNNPC8xWAORhHlFxDyr8qHEBwsxA_D3wr92I5bc3-lEoJ70iSW_7QMcLICGpmDEo4lWuWk_DM7ul/s3009/%C5%BBycie%20mimo%20wszystko.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2853" data-original-width="3009" height="606" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDhCj_rknS-RHCX2JN0Kv2wSONWjvvaMxDkPertKKuC1SiTZrJsxsXjSmWs_webxgcxjljuC9QigjNDZYgi8H54ZbyssPyLcwxq0RdpXogO5SjsNNPC8xWAORhHlFxDyr8qHEBwsxA_D3wr92I5bc3-lEoJ70iSW_7QMcLICGpmDEo4lWuWk_DM7ul/w640-h606/%C5%BBycie%20mimo%20wszystko.jpg" width="640" /></a></div><p></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Ta książka jest dla
mnie niesamowicie ważna, ale jednocześnie trudno mi ją zrecenzować. Porusza ona
bowiem trudny, ale jednocześnie istotny temat. Porusza ona temat samobójstwa,
które wiąże się z zakończeniem życia osoby… W książce tej jest jednak omawiany także
inny temat – temat życia. Życia mimo wszystkich przeciwności!</span></b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Wokół problematyki samobójstw narosło wiele mitów. Osoby w
kryzysie nie chcą mówić, że mają myśli samobójcze, ponieważ obawiają się, że
ktoś potraktuje je jak osoby chore psychicznie czy przesadnie dramatyzujące. Z
kolei osoby, które spotykają osobę mającą myśli samobójcze, często boją się z
nią rozmawiać; myślą, że lepiej jest o nic nie pytać, bo może rozmowa jeszcze
nasili obecny stan danej osoby. A czasami po prostu nie chcemy się angażować,
nie chcemy brać odpowiedzialności za drugą osobą – bo od tego są specjaliści…</div></span><o:p><span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><a name='more'></a></span></span></o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Potoczne myślenie o osobach, które dokonały samobójstwa,
opiera się na naszych stereotypach. Często myślimy, że ktoś, kto popełnił
samobójstwo, był albo osobą chorą psychicznie, albo nieszczęśliwie zakochaną,
albo przesadnie wrażliwą. <b>Tymczasem
samobójstwo człowieka jest o wiele bardziej skomplikowane. </b>W książce<b> <a href="https://bonito.pl/produkt/zycie-mimo-wszystko-rozmowy-o-samobojstwie" target="_blank">„Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie”</a></b> Halszka Witkowska w rozmowie z Szymonem Falacińskim<b> </b>szczegółowo omawia temat samobójstw. W
wywiadzie rzece poruszany jest m.in. temat samobójstw osób starszych, dzieci i
młodzieży, opisana jest rola duchownych w pomocy osobom w kryzysie psychicznym,
a także długi fragment wywiadu został poświęcony omówieniu tego, jak każdy z
nas może zachować się w stosunku do osoby potrzebującej pierwszej pomocy
emocjonalnej – na początku to może nie być łatwe, ale jest osiągalne dla
każdego!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Książka <b>„Życie mimo
wszystko”</b> to fantastyczne vademecum pierwszej pomocy emocjonalnej. Uważam,
że absolutnie każdy powinien tę książkę znać, aby nie bać się pomagać osobom
potrzebującym naszego wsparcia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Marzę o tym, aby w społeczeństwie zmieniło się
postrzeganie osób w kryzysie. Tak naprawdę każdy z nas na którymś etapie
swojego życia może zapytać się o sens tego wszystkiego. Może mieć dość swojego
„pasma nieszczęść”. U osób, które mają silnie ukształtowane zasoby psychiczne,
to będzie przelotna myśl, która szybko pójdzie w niepamięć. Są jednak osoby,
które (np. przez doświadczenia z wczesnego dzieciństwa) nie potrafią poradzić
sobie z napotykanymi trudnościami, które mogą potrzebować pomocy – i to jest
normalne.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Ogromnie polecam tę książkę każdemu. Nie bądźmy obojętni
na cierpienie drugiej osoby!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">A jeśli czytasz ten wpis i obecnie zmagasz się z kryzysem
psychicznym bądź masz myśli samobójcze, nie bój się prosić o pomoc!
Specjalistyczną pomoc możesz uzyskać na stronie <a href="http://zwjr.pl"><b>zwjr.pl</b></a> (strona Życie Warte
Jest Rozmowy) lub dzwoniąc pod numery <b>116 123</b>
lub <b>800 70 2222</b> – oba numery są
bezpłatne, czynne 24 godziny na dobę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: right;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Pamiętaj, Twoje życie jest ważne!</span></b></div></b><b><div style="text-align: right;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span></b></div></b></div>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-47379520453277769472022-10-01T09:00:00.001+02:002022-10-01T09:00:00.203+02:00Beata Kołodziej – „Rozmowa. Jak rozmawiać, żeby się dogadać”<p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <br /></span></p><p class="Magisterski"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJdmZir5dpn0Hf8MAEUGhgiW_ILUp7dwtEYp5XDLQkcupbLpfreifFnWwqYEmk-FHk4_xO3aqIhqL9I6x0BzHMPM06xt2ZMZ5XmGAjpa_PgSxJM5FhzihqqlaZQkygen3gYQ9wffbq7s1J-9aa_tKI9pPViYVNLHk_kOGKiZOWBQW4xLFSD1aKcMQ_/s4032/blog-rozmowa.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3016" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJdmZir5dpn0Hf8MAEUGhgiW_ILUp7dwtEYp5XDLQkcupbLpfreifFnWwqYEmk-FHk4_xO3aqIhqL9I6x0BzHMPM06xt2ZMZ5XmGAjpa_PgSxJM5FhzihqqlaZQkygen3gYQ9wffbq7s1J-9aa_tKI9pPViYVNLHk_kOGKiZOWBQW4xLFSD1aKcMQ_/s320/blog-rozmowa.jpg" width="239" /></a></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;">Ostatnia książka, którą zdecydowałam się przeczytać
jeszcze zanim na dobre pochłonie mnie jesienna aura, to publikacja <b>Beaty Kołodziej</b> zatytułowana <b><a href="https://bonito.pl/produkt/rozmowa-jak-rozmawiac-zeby-sie-dogadac" target="_blank">„Rozmowa. Jak rozmawiać, żeby się dogadać”</a></b>.</div></span><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Jest to poradnik, w którym autorka, uwzględniając własne
doświadczenie, dzieli się swoimi wskazówkami, w jaki sposób naprawdę efektywnie
rozmawiać – komunikować się z innymi ludźmi. A niestety – to nie jest łatwe.
Widzimy to chociażby na przykładzie licznych rozwodów, które często spowodowane
są tym, że ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać (a więc: nie potrafią nawzajem
siebie słuchać; nie potrafią wyrażać swoich potrzeb; uważają, że druga osoba, z
którą rozmawiają, powinna się domyśli, o co im chodzi itd.).<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski"><o:p><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <span></span></span></o:p></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Niby wszystko w tej książce jest takie oczywiste, niby
wszyscy potrafimy ze sobą rozmawiać… Ale czy na pewno? Publikacja ta zwraca
uwagę na te z pozoru oczywiste sprawy związane z komunikacją. A jednak nie
wszyscy o tych kwestiach pamiętają.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Autorka poradnika, przywołując liczne przykłady, schematy
komunikowania się i rozmawiania, wyjaśnia, na czym polega problem wielu ludzi
związany z dobrą rozmową. I przede wszystkim – wyjaśnia, jak sobie z nim
poradzić. Nie jest to bynajmniej łatwe, wymaga czasu i zaangażowania osób,
które chcą porozumiewać się bez kłótni, sporów i niepotrzebnych nieporozumień.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Dodatkowo na uwagę zasługuje to, jak pięknie jest wydana
ta książka! Wszystkie przykłady czy też fragmenty „dla ducha” są wyróżnione,
umieszone w ramce, a to każe zwrócić nam uwagę na to, że dany fragment jest
ważny, a także na to, że warto do niego wrócić lub/i zatrzymać się przy nim na
dłużej.</span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Ogólnie jest to kolejna książka samorozwojowa, którą czytałam
w ostatnim czasie, ale uważam, że <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">takich
lektur nigdy dość</b>, i od czasu do czasu warto poświęcić im trochę uwagi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="Magisterski" style="text-align: justify;"><br /></p>
<p align="right" class="Magisterski" style="text-align: right;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Polecam –<o:p></o:p></span></b></p>
<p align="right" class="Magisterski" style="text-align: right;"><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Sia</span><o:p></o:p></b></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-10277692577970157172022-09-20T11:58:00.000+02:002022-09-20T11:58:36.410+02:00Catherine Gildiner – „Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie”<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZg3d-bxMiDoFdyF8XLvnjZOf0xrm5yYEqAoUQtWMnV8v1tB2CJeDpmRUcP6CTbwJKmClNVdXlnMuLps18ROdL2jyY2YtkjXnSteil4xRGeyJ5QI20GMrIZ_yjvqAcIwsupgC5DdEsh6uH7r0OFmzm19eJrCuKEUgYGZtbiljVCRfzTQH5qT1Psp54/s4032/blog.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3016" data-original-width="4032" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZg3d-bxMiDoFdyF8XLvnjZOf0xrm5yYEqAoUQtWMnV8v1tB2CJeDpmRUcP6CTbwJKmClNVdXlnMuLps18ROdL2jyY2YtkjXnSteil4xRGeyJ5QI20GMrIZ_yjvqAcIwsupgC5DdEsh6uH7r0OFmzm19eJrCuKEUgYGZtbiljVCRfzTQH5qT1Psp54/w640-h478/blog.jpg" width="640" /></a></div><p></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><b style="font-family: arial; font-size: large;">Chyba pisałam już
kiedyś, że zdarza mi się czytać książki, które potrafią zaskoczyć mnie tym, jak
wartościowe treści się w nich znajdują…</b></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;">Gdy sięgałam po książkę<b> <a href="https://bonito.pl/produkt/dzien-dobry-potworku-historie-z-terapii-ktore-inspiruja-do-walki-o" target="_blank">Catherine Gildiner „Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie”</a></b>, teoretycznie wiedziałam, o czym ona
jest i czego powinnam się spodziewać. Dobry blurb, ciekawa okładka i tytuł to
jednak nie wszystko, dlatego każda książka, którą czytam, jest dla mnie albo
pozytywnym zaskoczeniem, albo wielkim rozczarowaniem.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">W tym przypadku zostałam pozytywnie zaskoczona
wyjątkowością tej książki. Catherine Gildiner jest psychoterapeutką, a w swojej
książce postanowiła opisać swoich pięciu pacjentów. Każdy z jej pacjentów miał
inną historię, każdego w jego życiu (w tym także w dzieciństwie) spotkało coś
innego. Doświadczenia z dzieciństwa nie są jednak bez znaczenia dla życia osoby
dorosłej – te doświadczenia zostają w nas na zawsze. I choć niekiedy próbujemy
o nich zapomnieć, to wcale nie rozwiązuje naszego problemu.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><o:p><span><a name='more'></a></span></o:p><div style="text-align: justify;">Autorka książki na przykładzie swoich pacjentów pokazuje,
że przepracowanie (podczas terapii) trudnych doświadczeń z dzieciństwa jest
możliwe. I dzięki temu może zmienić się nasze życie – przeważnie na lepsze.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBloFDC8Y9cpUpQmPvPY-pDpQMt_K0NPT5Gjb1B6lNUBtRcKKOY1-5qxak2CN2-vRehyZ1MaWJTaGCQIPljNqMCjplF_us9uK96DLWmteexeP2VjsmM9_qiY0lkMcrJ4KdKOp6Bjr-DqLbNAxEcc1F58UdBWL-umecmFlqQuv3wzFiicsh-08zvxXW/s1080/blog2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBloFDC8Y9cpUpQmPvPY-pDpQMt_K0NPT5Gjb1B6lNUBtRcKKOY1-5qxak2CN2-vRehyZ1MaWJTaGCQIPljNqMCjplF_us9uK96DLWmteexeP2VjsmM9_qiY0lkMcrJ4KdKOp6Bjr-DqLbNAxEcc1F58UdBWL-umecmFlqQuv3wzFiicsh-08zvxXW/w400-h400/blog2.png" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></o:p><div style="text-align: justify;">Co istotne, ta książka nie jest typowym podręcznikiem dla
psychologów czy też dla środowiska akademickiego. <b>Jest to książka dla każdego i każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.</b></div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: justify;"> </div><o:p><div style="text-align: justify;"><b>Moim zdaniem publikacja
<a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/dzien-dobry-potworku-historie-z-terapii-ktore-inspiruja-do-walki-o-samego-siebie-gildiner-catherine-229155" target="_blank">„Dzień dobry, potworku”</a> rzeczywiście inspiruje do zmiany.</b> Może być
motywacją do podjęcia walki o własne szczęśliwe życie – niezależnie od
przeszłości. Na mnie książka ta zrobiła wielkie wrażenie i zdecydowanie ją
polecam.</div></o:p></b><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">A więcej na temat tej książki będziecie mogli przeczytać w
mojej recenzji, która już niebawem pojawi się na stronie <a href="https://dobre-chwile.pl/" target="_blank">Dobre Chwile</a>.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></b></span></div>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-88943781438714288302022-09-12T18:36:00.001+02:002022-09-12T19:29:00.412+02:00Zofia Szynal, Maciej Rajewski – „Zrozum siebie. Psychologiczny przewodnik po świecie przeżyć wewnętrznych”<div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: large;"> <div style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUVXXbi2v_S1d8b01ZhzhpydZGI3HIRwotp_jx1dsDvRpQCIvZDBOFPDYbajMmDpUq03zjlJx-6xHUnTS2tmDO-07oB-I7v4iaS1D2f9xKJ7GNXkjjUuE1j8W4ni1-xg57RqinWJ2NBliF8U4lNXu6ETysMT_wHNLdRUQMj6ij5cqhkidSsYLCC4ms/s3446/blog2.jpg" imageanchor="1"><img alt="Psychologiczny przewodnik po świecie przeżyć wewnętrznych" border="0" data-original-height="3016" data-original-width="3446" height="560" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUVXXbi2v_S1d8b01ZhzhpydZGI3HIRwotp_jx1dsDvRpQCIvZDBOFPDYbajMmDpUq03zjlJx-6xHUnTS2tmDO-07oB-I7v4iaS1D2f9xKJ7GNXkjjUuE1j8W4ni1-xg57RqinWJ2NBliF8U4lNXu6ETysMT_wHNLdRUQMj6ij5cqhkidSsYLCC4ms/w640-h560/blog2.jpg" title="Zrozum siebie" width="640" /></a></div><br /></span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><div style="text-align: justify;"><b>Zrozumienie siebie…
to nie jest łatwe zadanie. To właściwie praca na całe życie, która wymaga
wejścia „w głąb” samego siebie i podjęcia próby odkrycia swojej tożsamości,
tego, kim tak naprawdę jesteśmy.</b></div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">W zrozumieniu siebie mogą także wspomagać nas różnego
rodzaju książki samorozwojowe. Jedną z takich pozycji jest książka <b><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/zrozum-siebie-psychologiczny-przewodnik-po-swiecie-przezyc-wewnetrznych-szynal-zofia-rajewski-maciej-230538" target="_blank">„Zrozum siebie. Psychologiczny przewodnik po świecie przeżyć wewnętrznych”</a></b>. Książka ta została napisana przez dwóch
psychologów – <b>Zofię Szynal</b> i <b>Macieja Rajewskiego</b> – i jak wskazuje
jej tytuł, autorzy zabierają czytelnika w podróż, która ma ułatwić mu
zrozumienie <i>świata przeżyć wewnętrznych</i>,
czyli po prostu – ludzkiej psychiki.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> <span><a name='more'></a></span></div></o:p><div style="text-align: justify;">Poradnik ten został
podzielony na cztery części. W części pierwszej zostały opisane
najważniejsze koncepcje psychologiczne; dowiemy się z niej m.in. tego, czym
jest osobowość, z jakich składa się ona cech, czym są mechanizmy obronne oraz
czym są heurystyki. To tylko wybrane zagadnienia, które zostały opisane w części
pierwszej, w rzeczywistości jest ich więcej i zostały one zaprezentowane w
bardzo przystępny sposób, zrozumiały także dla czytelnika, który z psychologią
wcześniej niewiele miał wspólnego.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">W części drugiej został przedstawiony prawidłowy rozwój
człowieka – od momentu poczęcia aż do okresu starości. W te części książki autorzy
zwracają uwagę na to, co jest charakterystyczne dla danego okresu rozwojowego.
Oprócz tego przy opisie niektórych okresów rozwojowych pojawiają się <b>pytania do refleksji</b> – takie, które
zachęcają do zastanowienia się nad swoją przeszłością lub/i teraźniejszością.
Jeśli chcemy z tej publikacji skorzystać w 100-procentach, to te pytania zdecydowanie
są obowiązkowe!</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Niekiedy jednak prawidłowy rozwój człowieka może zostać
zaburzony. W jego życiu mogą pojawić się różne kryzysy, niespodziewane
sytuacje, z którymi może nie umieć sobie samodzielnie poradzić. A niekiedy też
– uwzględniając geny i środowisko, w którym się wychowujemy – u niektórych osób
mogą rozwinąć się zaburzenia psychiczne lub zaburzenia osobowości. I właśnie te
różnego rodzaju trudności życiowe oraz zaburzenia zdrowia psychicznego zostały
opisane w trzeciej części publikacji.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Trudności życiowe czy różne zaburzenia psychiczne nie są
jednak czymś, co z góry skazuje nas na stałe cierpienie. Owszem, zaburzenia
psychiczne powodują cierpienie, jednak cierpienie to można minimalizować, a
nawet całkowicie usunąć. Pomocne w tym mogą okazać się terapia czy też leczenie
farmakologiczne, a czasami nawet zwykłe wsparcie, którego doświadczamy od osób
najbliższych, może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie. O tym wszystkim, co
jest pomocne w radzeniu sobie z trudnościami życiowymi, oraz o tym, jak na co
dzień dbać o zdrowie psychiczne, autorzy napisali w ostatniej, czwartej części
tej książki.</div> <o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="color: #7030a0;">„Kiedy zapytano
Zygmunta Freuda, czym charakteryzuje się człowiek zdrowy psychicznie,
odpowiedział, że ten może kochać i pracować” (s. 71)*</span></b></div></b><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Publikacja „Zrozum siebie” – jak się przekonałam po jej
przeczytaniu – to bardzo pojemny tytuł. Dlatego też, jeśli przed jej
przeczytaniem nastawimy się, że jest to poradnik, który od razu po jego
przeczytaniu pozwoli nam odkryć siebie, to możemy trochę się rozczarować. <b>Poradnik ten przede wszystkim zachęca
czytelnika do refleksji, do samodzielnego odkrywania tajemnicy ludzkiego
funkcjonowania w społeczeństwie.</b> <i>Ludzkiego</i>,
a więc nie tylko naszego. Książka ta może pomóc nam zrozumieć samych siebie,
ale także inne osoby, które każdego dnia spotykamy i z którymi rozmawiamy.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Książka ta w prosty sposób wyjaśnia zawiłości ludzkiej
psychiki. <b>Powiedziałabym, że jest to
zbiór wiedzy psychologicznej dla początkujących</b> i dla tych, którzy chcą żyć
świadomie, ciesząc się wszystkim, co ich otacza.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;">Jeśli chcemy lepiej radzić sobie w społeczeństwie, wśród
innych ludzi – którzy notabene często mają zupełnie inne doświadczenia życiowe
niż my – to ta publikacja może być pomocna; może pomóc nam zrozumieć tę
skomplikowaną istotę, jaką jest człowiek.</div><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><div style="text-align: right;"><b>Sia</b></div></b></span></div><p style="text-align: left;">
</p><p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<div style="text-align: left;"><p class="Magisterski"><br /></p><div style="text-align: left;"><span style="font-family: arial;">* Cytat pochodzi z książki: Maciej Rajewski, Zofia Szynal,
<i>Zrozum siebie. Psychologiczny przewodnik
po świecie przeżyć wewnętrznych</i>, Wydawnictwo Znak, Kraków 2022, s. 71.</span></div></div><p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-18314252379242611582022-09-05T12:26:00.004+02:002022-09-05T15:24:50.174+02:00Sarah-Jayne Blakemore – „Wynaleźć siebie. Sekretne życie mózgu nastolatka”<p style="text-align: left;"></p><div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBLqH4-P4fiuBaZ0EZOKP59hUhTUf5grpCyo4q222Jq8dmlVrz8FvrVxdNBqw-GaZD3cEHOj39OgLRCl-6sYf7s4ahh91e2t7qbY5dgsVx-PK31zoY_Q_hBdt5tnfUZNQEK9LY0vH-9e0Nk2tCs3OgpmNxtbFdEzmW3x1xGRCHs19QTyucQaW8T63S/s3195/blog3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Sekretne życie mózgu nastolatka" border="0" data-original-height="3195" data-original-width="3016" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBLqH4-P4fiuBaZ0EZOKP59hUhTUf5grpCyo4q222Jq8dmlVrz8FvrVxdNBqw-GaZD3cEHOj39OgLRCl-6sYf7s4ahh91e2t7qbY5dgsVx-PK31zoY_Q_hBdt5tnfUZNQEK9LY0vH-9e0Nk2tCs3OgpmNxtbFdEzmW3x1xGRCHs19QTyucQaW8T63S/w604-h640/blog3.jpg" title="Książka: Wynaleźć siebie" width="604" /></a></div><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><br /></span></b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Publikacji na temat
mózgu zostało wydanych już wiele. Niektóre jednak są szczególnie warte uwagi.
Taką książką moim zdaniem jest książka <a href="https://mamania.pl/product-pol-781-Sekretne-zycie-mozgu-nastolatka.html" target="_blank">„Wynaleźć siebie. Sekretne życie mózgu nastolatka”</a> napisana przez Sarah-Jayne Blakemore.</span></b></div><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></div></o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Nastolatków zwykło się postrzegać jako osoby „nieco
inaczej myślące” niż dorośli. Ich zachowanie często nie jest rozumiane przez
rodziców, nauczycieli; uważa się ich za nieodpowiedzialnych, niewychowanych… i
zarzuca się im wszystko to, co najgorsze. Osobiście – jako że (jeszcze do
niedawna) sama byłam nastolatką – uważam, że w ich myśleniu nie ma nic złego –
ale to tylko moja subiektywna opinia. Sarah-Jayne Blakemore w swojej książce,
powołując się na badania z zakresu neurologii i neuropsychologii, próbuje nam,
dorosłym, wyjaśnić, z czego tak naprawdę wynika zachowanie młodzieży i czy to
zachowanie powinno nas niepokoić.</span></div><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> <span><a name='more'></a></span></span></div></o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Oceniając postępowanie młodzieży, często zapominamy, że po
pierwsze też kiedyś byliśmy młodzi, a po drugie – mózg młodego człowieka
rozwija się do mniej więcej 25. roku życia. Przez ten czas – nieco upraszczając
– pewne struktury młodego mózgu są po prostu niedojrzałe i właśnie to wpływa na
ich zachowanie. Warto zwrócić uwagę także na to, że autorka książki jest
profesorem i sama również od wielu lat prowadzi badania nad rozwojem mózgu – w
książce nie brakuje więc odwołań do publikacji/artykułów naukowych, a na końcu
publikacji znaleźć można obszerną bibliografię.</span></div><o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;"> </span></div></o:p><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; font-size: medium;">Autorka pisze o ryzykownym, impulsywnym, nieakceptowanym
zachowaniu nastolatków. Wspomina też o tym, jak takie zachowanie – a mam tutaj
na myśli m.in. picie alkoholu, palenie marihuany czy zażywanie narkotyków –
wpływa na rozwijający się mózg nastolatka. Nie porusza jednak kwestii, jak
ekrany (telefonu, tabletu, telewizora) oddziałują na dojrzewający mózg,
twierdząc, że „jest bardzo niewiele opublikowanych badań naukowych, w których
przebadano wpływ grania w gry wideo i surfowania po internecie na mózg dzieci
czy nastolatków” (s. 215). Nie będę kłócić się z tym stwierdzeniem, być może
rzeczywiście nie ma badań neuropsychologicznych, które odnosiłyby się do tych
zagadnień. Są jednak badania obserwacyjne, które pozwalają stwierdzić, że
istnieje m.in. związek pomiędzy korzystaniem przez dzieci z tabletu we wczesnym
dzieciństwie a ich późniejszym rozwojem mowy. Niemniej jednak „ekrany a mózg” to
nie był główny temat tej książki, a mnie pozostaje mieć cichą nadzieję, że
neuronaukowcy kiedyś uzupełnią tę lukę w badaniach.</span></div><span style="font-family: arial; font-size: medium;"><o:p><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="text-align: justify;"><b style="font-style: italic;"><i>Jak rozwija się mózg
nastolatka? Dlaczego młodzi ludzie tak często – naszym zdaniem – zachowują się
ryzykownie? Czy nastolatkowie potrafią powstrzymywać/kontrolować swoje popędy?
Co sprawia, że zdolny nastolatek nagle zaczyna otrzymywać w szkole gorsze
oceny?</i> </b>– To wybrane pytania, które zadaje sobie pewnie wielu dorosłych. A w
tej książce można znaleźć na nie odpowiedź. Moim zdaniem książka ta warta jest
uwagi, a zwłaszcza polecam ją rodzicom i nauczycielom, którzy z młodzieżą mają kontakt na co dzień.</div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">Sia</div></span></div>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p><p></p>Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7855384988005943338.post-9814450972692905672022-08-23T18:14:00.015+02:002022-08-23T18:25:14.585+02:00 Tomasz Maćkowiak – „Byłam katolickim księdzem” <p class="Magisterski" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpyTaGEvLwqII9wn09NoYBATmSPxPgS-v-pTphC1VTKDoe1TNNa8A-N43wWsELYuB36RvMYNuo-YRUa504SHtmDosQr6i9f5a1GsKRGzieXPcR-WRf-Jp1g2hdXESTTc37K8Xjil8otSm70LJBLcxdk4684bLceBnkWlgVnizy3tnF7WpnEowtiWwA/s2885/IMG_20220823_170915.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2841" data-original-width="2885" height="630" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpyTaGEvLwqII9wn09NoYBATmSPxPgS-v-pTphC1VTKDoe1TNNa8A-N43wWsELYuB36RvMYNuo-YRUa504SHtmDosQr6i9f5a1GsKRGzieXPcR-WRf-Jp1g2hdXESTTc37K8Xjil8otSm70LJBLcxdk4684bLceBnkWlgVnizy3tnF7WpnEowtiWwA/w640-h630/IMG_20220823_170915.jpg" title="Byłam katolickim księdzem" width="640" /></a></div><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><br /></b><p></p><p style="text-align: left;"></p><div style="text-align: justify;"><b style="font-family: arial;"><span style="font-size: medium;">Historie bywają
różne, choć te najbardziej „krzykliwe”, niewiarygodne, interesują nas
szczególnie. Za każdą historią stoi jednak człowiek – ze swoją wrażliwością,
przeżyciami, troskami, chwilami radości… Aby zrozumieć jego losy, trzeba umieć
szukać odpowiedzi w każdym możliwym źródle.</span></b></div><span style="font-family: arial;"><div style="font-size: large; text-align: justify;"> </div><div style="font-size: large; text-align: justify;">W reportażu <b><a href="https://www.znak.com.pl/ksiazka/bylam-katolickim-ksiedzem-historia-ludmily-javorovej-kobiety-wyswieconej-w-czechach-mackowiak-tomasz-229127" target="_blank">„Byłam katolickim księdzem” Tomasz Maćkowiak</a></b> przedstawia czytelnikowi intrygującą
– dla niektórych ciekawą, dla innych szokującą – historię Ludmily Javorovej,
kobiety, która w 1970 roku w Czechach została wyświęcona na księdza
katolickiego.</div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="color: #7030a0;">„Dla katolika sama sucha informacja, że biskup święci
kobiety na księży, brzmi tak groteskowo, że ludzi odruchowo parskają śmiechem.
Takie się to wydaje nienormalne, takie dziwne, nienaturalne…” (s. 173)</span></b></div></b><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> <span><a name='more'></a></span></div></o:p><div style="font-size: large; text-align: justify;">W drugiej połowie XX wieku w Czechach zaczął funkcjonować
tzw. Kościół podziemny. „Legalnie” działające seminaria zostały zamknięte,
dlatego też klerycy, pragnący zostać księżmi, uczęszczali na spotkania i
wykłady do wspólnot działających w ukryciu. I także w ukryciu przyjmowali
później święcenia. Jedna z takich wspólnot została założona przez biskupa
Felixa Marię Davídka,
który potem „potajemnie” wyświęcił wielu nowych księży. Wśród tych nowo
wyświęconych księży były także kobiety.</div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="font-size: large; text-align: justify;">Jedną z tych kobiet była Ludmila Javorová, której
poświęcony został ten reportaż. Tomasz Maćkowiak przedstawia czytelnikowi życie
Ludmily, rozpoczynając od dzieciństwa i kończąc na czasach współczesnych.
Dzisiaj Ludmila oficjalnie już nie jest księdzem, żyje nieco w ukryciu i nie
udziela wywiadów. Ciekawość jest jednak cechą ludzką, więc jej losy nadal
interesują wielu.</div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="font-size: large; text-align: justify;">Gdy zaczęłam czytać tę książkę, byłam pozytywnie do niej
nastawiona. W końcu temat jest niecodzienny – osobiście wcześniej nie słyszałam
ani o kobiecie będącej księdzem katolickim, ani o podziemnym Kościele w
Czechach. Gdy jednak dotarłam do ostatnich stron reportażu, nieco byłam
rozczarowana. Spodziewałam się więcej szczegółów, zwłaszcza więcej szczegółów o
samej Ludmile Javorovej, która jest – a przynajmniej w założeniu autora miała
być – główną bohaterką tego reportażu. Zabrakło mi w nim informacji „z pierwszej ręki”, od samej
Ludmiły, która mogłaby wyjaśnić czytelnikowi swoją historię i być może
pozwoliłaby ją lepiej zrozumieć.</div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="font-size: large; text-align: justify;">Ludmila Javorová swoja historię opowiedziała wcześniej dwóm
osobom, którzy później jej wspomnienia rozpowszechnili w książkach. W Polsce
historię czeskiej kobiety będącej księdzem katolickim spróbował przybliżyć
czytelnikom Tomasz Maćkowiak, któremu ona niestety odmówiła wywiadu. I właśnie
to, jako czytelniczkę tego reportażu, mnie zabolało. Ale może Ludmila już
wszystko powiedziała i nie chce już więcej powracać do tego tematu? W końcu,
jak sama stwierdziła: „Mężczyźni już mieli wystarczająco dużo okazji, żeby mnie
posłuchać” (s. 202).</div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><div style="font-size: large; text-align: justify;">Ostatecznie jednak, pomimo mojego subiektywnego odczucia
braku tego wywiadu, uważam, że reportaż ten wart jest poznania. Przedstawia on
historię kobiety, która wychowała się w pobożnej rodzinie, pragnęła być siostrą
zakonną, a została… księdzem. Ta historia trochę szokuje, ale autor, dzięki
wnikliwej analizie dostępnych dokumentów archiwalnych oraz innych źródeł,
próbuje ją czytelnikowi nieco przybliżyć i wyjaśnić. I myślę, że mu się to
udaje. Książka dodatkowo wzbogacona jest zdjęciami z archiwum Ludmily, pochodzącymi z różnych okresów, które prezentują ją oraz osoby z jej najbliższego otoczenia. </div><div style="font-size: large; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-size: large; text-align: right;">Myślę, że tę historię warto znać.</div><div style="font-size: large; text-align: right;"><b>Sia</b></div><o:p style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"> </div></o:p><b style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="color: #7030a0;">„Kiedyś córka [Ludmila Javorov</span></b><b><span style="color: #7030a0; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";">á</span><span style="color: #7030a0;">] zapytała ojca:</span></b><b><span style="color: #7030a0; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"> </span></b><b><span style="color: #7030a0; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-font-family: SimSun;">«Tatusiu, dlaczego dziewczynki nie mogą być księżmi?». Nawet nie
podniósł oczu znad gazety, machinalnie odpowiedział: «Pomódl się o to, może
kiedyś…»</span></b><b><span style="color: #7030a0; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";">” (s. 50)</span></b></div></b><b style="font-size: large;"><div style="text-align: justify;"><b><span style="color: #7030a0; mso-bidi-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></b></div></b><span style="line-height: 150%;"><div style="text-align: justify;">* Wszystkie przywołane cytaty pochodzą z książki: Tomasz
Maćkowiak, <i>Byłam katolickim księdzem.
Historia Ludmily Javorovej, kobiety wyświęconej w Czechach”</i>, Wydawnictwo
Znak, Kraków 2022.</div></span></span><p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
<p class="Magisterski"><o:p></o:p></p>
Sia / Między Brzegamihttp://www.blogger.com/profile/09385970752116506964noreply@blogger.com3