Ostatnio
mój blog świeci megapustkami – żalę się z tego powodu dosłownie każdemu! Teraz
jednak mam nadzieję, że choć trochę to się zmieni, bo… w końcu mam aparat. Nie
wiem, czy wiecie, w Piśmie Świętym jest taki fragment o „Natrętnym przyjacielu”
– ja właśnie taka natrętna byłam w stosunku do mojego wujka i… udało się, mam
pożyczony aparat!
Tak
że, zważywszy na ten fakt, od razu ostrzegam – teraz na moim blogu będzie
więcej fotorelacji niż tekstów, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie i wydarzenia,
które będę promowała przypadną Wam do gustu.
Dzisiaj
słów kilka o Targach Książki w Krakowie,
na których miałam przyjemność dziś być. Jak było? Najogólniej mówiąc – megatłoczno, ale jednocześnie fantastycznie. Tyle książek i tyle wydawnictw, ile
tam było… po prostu raj dla książkoholików! Dlatego ogromnie cieszę się, że mogłam
tam być. Zrobiłam masę zdjęć najciekawszych stoisk, choć nie wszystkie wydawnictwa
udało mi się znaleźć – postaram się nadrobić to jutro. Jutro, mam nadzieję, pojadę
bardziej przygotowana, dzisiaj byłam tylko tak „orientacyjnie” (mieszkanie w Krakowie
jednak ma swoje plusy).
A
jutrzejszego dnia szczególnie nie mogę się doczekać… Już od tygodni oczekuję na
wymianę organizowaną przez portal LubimyCzytać
– „Z półki na półkę”. Od razu się tłumaczę – reklamę robię bez osobistej
korzyści, jedynie z czystej wdzięczności dla tego portalu, że organizuje coś
tak wspaniałego. I oczywiście Was też zapraszam do tego wydarzenia! A nuż uda
się Wam „upolować” warzoną książkę :)
Dobra,
koniec pisania, przejdźmy do sedna – poniżej relacja z dnia dzisiejszego. Jutro
będzie ciąg dalszy ;)
Chef Michel Moran podpisuje książki. Kolejka była dość spora :) |
Na stanowisku księgarni niePrzeczytane.pl były chyba największe tłoki. |
Księgarnie chyba najczęściej rzucały mi się w oczy ;)
Takie dwie konferencje wychwyciłam, ale... nie wiem kto, o czym mówił ;) Powiem tylko tyle, że widownia składała się głównie z osób starszych ;)
Plakad zapowiadający spotkania autorskie zrobił na mnie wrażenie, szkoda, że na żadno się nie załapałam... |
Pan Piotr Żyłka - chyba akuratnie komuś wywiadu udzielał, ale i tak musiałam zrobić zdjęcie - z szacunku dla wspaniałego blogera ;) |
Miały być życzenia dla Targów, ale chyba całą tablicę opanowały dzieci :D |
Spotkania autorskie:
Wojciech Cejrowski. Takiej kolejki jak do tego Pana nigdzie nie było. |
Ten stolik z książek mnie zafascynował! Tam naprawdę były ułożone książki, a autor na tym podpisywał. Wystarczyłby jeden nieostrożny ruch i wszystko by runęło ;D |
Ktoś z Was też już był na Targach w Krakowie? ;)
Sia
Ja swoją relację zamieszczę w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja! Tak bardzo żałuję, że nie mogło mnie tam być :( Jestem całkiem blisko Krakowa (mieszkam na Podhalu), ale niestety pewnych spraw nie potrAfiłam przeskoczyć.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Twojej relacji z dziś :)
Pozdrawiam! calm-inside-the-storm.blogspot.com
ile książek:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna relacją z targów i uchwyciłaś na zdjęciach moje dwa ulubione wydawnictwa:)
OdpowiedzUsuńJak zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńNiestety musiałam wrócić do siebie do domu na weekend, ale tak chciałam tam być <3 Mam nadzieję, że za rok mi się to uda.
W Warszawie oczywiście będę na pewno :)
Też miałam wracać na weekend, ale ostatecznie wybrałam Targi :D
UsuńZazdroszczę i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńale dużo ludzi było ;o :D widać czytamy:)
OdpowiedzUsuńPrawda, że czytamy? A socjologowie nadal błędnie myślą, że Polacy nie czytają ;)
Usuń