czwartek, 28 lipca 2016

ŚDM dzień #2 - 27.07.2016 - Pierwszy dzień wizyty papieża Franciszka w Polsce

foto: PAP
W dniu 27. lipca, na krakowskim lotnisku w Bielicach, przywitaliśmy długo oczekiwanego papieża Franciszka. Najpierw przywitało go dwoje małych dzieci, chłopiec i dziewczynka, którzy wręczyli papieżowi kwiaty, następnie para prezydencka, w towarzystwie, której papież pomaszerował na przygotowany dla nich podest…

Całe przywitanie na lotnisku trwało dość krótko. Po pojawieniu się papieża Franciszka i pary prezydenckiej na małej „scenie”, orkiestra wojska polskiego odegrała hymny: najpierw Stolicy Apostolskiej, a następnie Polski. Później było króciutka prezentacja wojska (ale nie taka, jaką widzimy często podczas uroczystości państwowych, dużo skromniejsza). Tłum przy barierkach na lotnisku, głównie z flagami biało-czerwonymi i flagami papieskimi, był dość mały, więcej pielgrzymów witało papieża na ulicach, którymi przejeżdżał będąc już w papamobile.

środa, 27 lipca 2016

Susan Mallery "Dosięgnąć gwiazd"



Chyba każdy marzy o szczęśliwym życiu i prawdziwej miłości. Z miłością jednak bywa trudniej, tym bardziej, jeśli na horyzoncie nie ma odpowiedniego kandydata na męża. Jednak gówna bohaterka powieści Susan Mallery „Dosięgnąć gwiazd” nie poddaje się i postanawia znaleźć kogoś, kto będzie szczerze ją kochał.

Nina od wielu lat jest sama. Po tym jak rozstała się ze swoim pierwszym i jedynym, którego naprawdę kochała chłopakiem, nie potrafiła znaleźć sobie kolejnego partnera. Zajęła się pracą, domem, i tak minęło jej prawie pół życia.
W końcu jednak los się do niej uśmiechną – nawet podwójnie. Na wyspę wracają dwaj przystojni mężczyźni, których znała w młodości. Teraz obaj zabiegają o jej względy… Kogo jednak wybierze Nina? Obojgu im na niej zależy, ale który ma naprawdę szczere intencje?

„Wchodząc do domu, miała uczucie deja vu. Znowu była przemoknięta i znowu uratowana przez faceta, którego nie widziała od lat. Czy to coś w jej horoskopie, jakiś kosmiczny żart?” 

wtorek, 26 lipca 2016

Relacja z ŚDM - dzień #1 - rozpoczęcie

źródło

Dzisiaj, o godzinie 18., na krakowskich Błoniach, oficjalnie rozpoczęliśmy 31. Światowe Dni Młodzieży. Mszę św. otwierającą Spotkanie koncelebrował metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt milionów młodych z całego świata!

„Gdzie dziś jesteśmy?”

Już od przeszło tygodnia na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa zjeżdżają się młodzi z całego świata, z różnych krajów, miast, wiosek. Wszyscy uśmiechnięci, pełni entuzjazmu i pozytywnie nastawieni względem siebie. I wszystkich przyciągnęło tutaj jedno – Miłosierdzie Boże. Młodzi, odpowiadając na zaproszenie nie tylko papieża Franciszka, ale i samego Zbawiciela, przyjeżdżają do Polski, by wspólnie ze swoimi rówieśnikami dzielić się swoją wiarą, miłością i nadzieją życia wiecznego. Przedstawiciele „młodego Kościoła” odważnie pokazują wszystkim pokoleniom i całemu światu, jak będąc chrześcijanami można być prawdziwymi, radosnymi świadkami Jezusa Chrystusa. 

piątek, 22 lipca 2016

środa, 20 lipca 2016

Biorąc oddech - R. Donovan


Czasami robi się wszystko, by zapomnieć. By wspomnienia tak bardzo nie bolały. By móc swobodnie oddychać. Bez strachu. Niektórzy są w stanie zrobić nawet bardzo szalone rzeczy, ale dla „chwili zapomnienia” chyba warto…

Emma po wielu przejściach, traumatycznych przeżyciach chce jak najszybciej wyjechać z Westyn. Nie ważne gdzie, byle jak najdalej, byle zapomnieć. Dostała się do college’u w Kalifornii – to była jej najlepsza szansa na zmianę. Chciała zapomnieć o swoich dawnych przyjaciołach, którzy o nią rywalizowali, a ona po prostu… nie chciała ich zranić. W Kalifornii wspierały ją przyjaciółki, a z czasem poznała nowego chłopaka – Cole. Tylko czy Cole naprawdę jest tym jedynym? Czy będzie potrafiła być z nim szczęśliwa? A co z Evanem i Jonathanem, którzy kiedyś byli dla niej bardzo ważni? Jaką decyzję podejmie Emma, czy wybierze prawdzie szczęście czy nadal będzie uciekała przed przeszłością?

„Do oczu napłynęły mi łzy, spływały po rzęsach i po policzkach. Byłam taka zmęczona walką. Zmęczona bólem. Zmęczona poczuciem winy, które nigdy nie da mi spokoju. I żalem z powodu niemożności zmiany tego, co się już stało. Nie chciałam tego życia.”

sobota, 16 lipca 2016

Alain Decaux - Biografia świętego Pawła


Ogólnie, od zawsze uwielbiam czytać biografię ciekawych ludzi. Z reguły wiem, że praktycznie każdy może mnie czymś zainspirować, a jeśli się czyta uważnie, a czasami nawet między wierszami, można sporo się dowiedzieć… Tak też miałam w przypadku biografii św. Pawła z Tarsu. Z jednej strony, nie obyło się podczas czytania bez komplikacji, z drugiej jednak – „czegoś tam” trochę się dowiedziałam, więc chyba było warto czekać.

Święty Paweł – a wcześniej Szaweł –  znany także jako Apostoł Narodów, jest bardzo ciekawą osobą, a jego historia jest dość bogata. Tym bardziej, że Szaweł, wbrew pozorom, nie zawsze był taki „święty” jakim stał się później. Na początku prześladował i zwalczał chrześcijan, i nic nie było wstanie go powstrzymać. Nawrócił się dopiero, gdy w drodze do Damaszku objawił mu się Jezus. Od tego momentu Szaweł się zmienił; dawny faryzeusz przyjął chrzest i od tej pory stał się wiernym chrześcijaninem, głoszącym Ewangelię „aż po krańce ziemi”. 

czwartek, 14 lipca 2016

"Uciekać mogą tylko Ci, którzy mają dokąd wracać..." C.R. Zafon - Marina


Niekiedy książka jest czymś więcej niż zwykłą powieścią. Nawet sam autor nie potrafi jej klasyfikować. Po prostu – jest wyjątkowa, bo obwiewa jakąś tajemnicą, sekretem, który jeszcze długo po przeczytaniu jest dla nas nie do końca jasny. Właśnie taką książkę, pełną sekretów i tajemnic, napisał C.R. Zafon. „Marina” jest, jak sam autor wyznaje, jego ulubionym dziełem, choć sam nie potrafi powiedzieć, dlaczego tak jest. Tę tajemnicę trzeba po prostu poznać samemu, by móc zrozumieć, co jest w niej takiego niezwykłego.

Walcząc z nudą i melancholią internatu prowadzonego przez „świętobliwych ojców”, Óskar często wymykał się ze swojego pokoju i wędrował w okolicach starych, zaniedbanych i, jak mu się wydawało, dawno opuszczonych ruin, dawnych rezydencji wielkomieszczańskich. Pewnego razu postanowił odważyć się i wejść do jednego z niezamieszkałych domów. Nie była to jednak najlepsza decyzja – wystraszony, uciekając przez przypadek zabrał rzecz, która nie należała do niego. Postanowił, mimo panicznego strachu, wrócić i oddać „ukradzioną” rzecz. Dzięki temu „przypadkowi” zaczyna się jego życiowa przygoda – poznaje Marinę, która, jak się okazuje, podobnie jak on lubi tajemnice. Postanawia mu coś pokazać… To spowoduje, że razem będą musieli odnaleźć odpowiedzi na wiele pytań.

„Artyści żyją przyszłością lub przeszłością, nigdy w czasie teraźniejszym.” 

poniedziałek, 11 lipca 2016

„Muszę widzieć, muszę słyszeć. Jestem nieskomplikowana”. Biografia Mary McGrory


Gdy pierwszy raz popatrzyłam na tę okładkę, nieszczególnie mnie przyciągnęła. Zdążyłam dostrzec tylko czerwony tytuł i czarno-białą fotografię kobiety na okładce – domyśliłam się, że jest to biografia, więc zrezygnowałam z chęci przeczytania tej książki. Dopiero, gdy zobaczyłam podtytuł: „Pierwsza królowa dziennikarstwa” – wiedziałam, że ta książka jest dla mnie lekturą obowiązkową!

Usłyszałam ostatnio, że potrzebne są nam „ideały”, osoby, z których będziemy chcieli brać przykład, które będą dla nas, swojego rodzaju, wzorem, autorytetem godnym naśladowania. Myślę, że właśnie za taki wzór dla przyszłych dziennikarek można uznać Mary McGrory. Celowo piszę dziennikarek, ponieważ mężczyźni powinni raczej znaleźć sobie męski odpowiednik tej niesamowitej kobiety, ale oczywiście dziennikarze również powinni znać tę książkę – w końcu, muszą mieć tę świadomość, że w wielu kwestiach kobiety są równie dobre (a nierzadko nawet lepsze).


„Wyznawała zasadę, że jeśli nie widziałeś czegoś sam i sam nie zadawałeś na ten temat pytań, to nie masz prawa o tym pisać.” [1]

sobota, 9 lipca 2016

Lunch w Paryżu - Elizabeth Bard


Wspomnienia mogą okazać się naprawdę dobrym materiałem na książkę, oczywiście pod warunkiem, że „ma się, co wspominać” i jest się w stanie zaciekawić czytelnika swoim życiem. Elizabeth Bard postanowiła zaryzykować i właśnie w taki sposób powstały jej dwie książki, głównie opowiadające o niej samej, o jej mężu, pracy i codzienności w Paryżu. Niby nic wielkiego, a jednak jej książka szybko stała się bestsellerem „New York Timesa” i prawdopodobnie niedługo zostanie sfilmowana.

Cała przygoda Elizabeth z Francją zaczęła się dość nietypowo – stąd pochodził jej przyszły mąż, którego poznała… trochę przypadkiem.  Poznali się na konferencji w Londynie. On właśnie robił doktorat z informatyki, a ona magisterkę z historii sztuki. W ostatnim dniu swojego pobytu w Londynie, niby przypadkowo wpadli na siebie na schodach, ale to wystarczyło, żeby zacząć poważniejszą „znajomość”. Elizabeth przyjechała na weekend do Paryża i szybko zrozumiała, że z Gwendalem jest jej naprawdę dobrze i chciałaby spędzić z nim resztę swojego życia. O ile sama decyzja była łatwa, o tyle odnalezienie się w zupełnie obcym państwie nie było wcale takie proste, zajęło autorce trochę czasu, ale w końcu, przynajmniej częściowo, udało się przyzwyczaić. 

czwartek, 7 lipca 2016

Testament - John Grisham


Niektórzy dla pieniędzy są w stanie zrobić wszystko. Choć podobno pieniądze szczęścia nie dają, potrafią namieszać ludziom w głowach, zepsuć relacje z najbliższymi, a nawet doprowadzić do „wojny domowej”.  Właśnie tak problem poruszył John Grisham w swojej książce „Testament”, który przedstawił bohaterów bezwzględnych, pragnących tylko jednego – wielkiego majątku swojego ojca.

Troy Phelan jest starym, samotnym i ogromnie bogatym człowiekiem, którego rodzina interesuje się wyłącznie jego majątkiem. Majątkiem, który nie miał sobie równych, ponieważ Troy jest prawdopodobnie najbogatszą osobą na świecie. Jego firma, wszystkie przedsiębiorstwa i akcje warte były ponad 11 miliardów dolarów. Jednak teraz te pieniądze nie robiły na nim dużego wrażenia; nie ma rzeczy, którą chciałby zrobić jeszcze przed śmiercią. Był trzykrotnie żonaty i w sumie miał sześcioro dzieci. Nie potrafił jednak ich kochać, ponieważ im wszystkim zależało wyłącznie ja jego pieniądzach.
Troy nie widzi sensu swojego dalszego życia, podpisuje testament i wyskakuje przez okno. Żony i dzieci nie płaczą nad jego losem – w końcu dostaną to, na co od dawna czekali. Tylko, czy na pewno będzie tak kolorowo jak sobie to wyobrażają? Nikt nawet nie przepuszczał, że Troy mógł mieć jeszcze jedną nieślubną córkę, która mogłaby zgarnąć cały ich majątek… 

wtorek, 5 lipca 2016

W samą porę - Katarzyna Busłowska


Ludziom „zapracowanym”, którzy na pierwszym miejscu stawiają karierę zawodową, o wiele trudniej jest znaleźć miłość swojego życia i prawdziwe szczęście. Goniąc za pieniędzmi i sukcesami, łatwo jest zapomnieć, o tym, co w życiu jest ważniejsze. Właśnie tak było w przypadku Karoliny, głównej bohaterki powieści Katarzyny Busłowskiej „W samą porę”, która – tylko pozornie – miała wszystko.

Karolina ma 31 lat i ciągle jest samotna. Co prawda ma trzy niezastąpione przyjaciółki, psa imieniem Kazimierz i zarządza wieloma przedsiębiorstwami, jednak czuje, że nie jest to to, co chciałaby w życiu nieustannie robić. Pragnie trochę zwolnić, zastanowić się nad swoim życiem… A wszystkie te jej myśli o życiowej zmianie pojawiły się w momencie, gdy poznała Janka, gitarzystę zespołu metalowego, który po stracie przyjaciela na jakiś czas przyjechał do Polski. Już podczas pierwszego spotkania wpadli sobie w oko, a późniejsze rozmowy tylko potwierdziły, że są dla siebie stworzeni, chociaż oboje byli zupełnymi przeciwieństwami… Ale w końcu – przeciwieństwa się przyciągają. Więc się przyciągnęły… Tylko, czy ten związek ma jakieś szanse? Jak długo uda im się przetrwać? W końcu, Janka zespół jest w Stanach, więc on prędzej czy później będzie musiał tam wrócić…

„Niedobrze nie wiedzieć, co się czuje”