środa, 10 lutego 2016

"Bernadetta. Cud w Lourdes" - recenzja książki i zapowiedź filmu.




Znaczna część osób wierzących w kwestii objawień ogranicza się do posiadania tylko podstawowych informacji o objawieniach, z kolei większość osób niewierzących nie słyszała o więcej niż trzech najbardziej popularnych objawieniach. Te fakty są przerażające, choć wiele osób z Kościoła katolickiego stale dąży do tego, by poprawić te statystyki. Jednym z podjętych ku temu działań jest ekranizacja filmu o objawieniach maryjnych w Lourdes. Film od niedawna w kinach, a dzisiaj na moim blogu krótka recenzja książki, która promuje ten film.

Film „Bernadetta. Cud w Lourdes” wszedł do kin już 29 stycznia. Data filmu nie jest przypadkowa, ponieważ  właśnie 11 lutego br. przypada 158. rocznica pierwszego objawienia Matki Bożej św. Bernadetcie Soubirous w Grocie Massabielle w Lourdes. Jakiś czas temu, polscy dystrybutorzy filmu, żeby lepiej wypromować nową produkcję, na stronię filmu, udostępnili darmowego e-book, który przynajmniej w minimalnym stopniu ma przybliżyć historie wizjonerki św. Bernadetty oraz objawień w Lourdes.


Historia Bernadetty i objawień Matki Bożej w Lourdes zostały opisane w tej książce dość ogólnie – co oczywiście nie znaczy, że niedokładnie – po przeczytaniu książki „Historia objawień Matki Bożej z Lourdes” czytelnik ma już sporą wiedzę. W tekście napisanym przez Marka Balona została przedstawiona nie tylko krótka biografia św. Bernadetty czy historia tego, jak objawiała jej się Matka Boża, ale z książki dowiemy się także o etapach zatwierdzania przez papieża autentyczności objawień oraz o cudach, które miały miejsce w Lourdes.

Książka napisana łatwym, zrozumiałym dla każdego językiem. Przykłady w mniej zawarte zapadają w pamięć, a daty, choć jest ich kilka, nie odstraszają, czytelnika takiego jak ja, czyli nietolerującego liczb. Jedynie co mnie rozczarowało to to, że książka jest dość krótka. Powiedziałabym, że to broszura promująca książkę (choć ma 141 stron). Więcej w niej ogólnych, niż szczegółowych informacji, ale czego można było spodziewać się po „zapowiedzi filmowej”?

„Historia objawień…” tylko jeszcze bardziej zaciekawiła mnie, by o św. Bernadetcie dowiedzieć się czegoś więcej, przeczytać bardziej szczegółową biografię, historię objawień, a może nawet… obejrzeć zapowiadany film!

Film już od 29 stycznia można oglądać w kinach niemal w całej Polsce. Cieszę się, że powstał taki film, który zmusił mnie do przeczytania tej książki. Po jej przeczytaniu jestem przekonana, że warto wybrać się na tę produkcję – chociaż nie przepadam za filmami biograficznymi – myślę, że może mi się spodobać. Ta młoda dziewczyna z pewnością jest dobrym przykładem inspiracji, przekonuje, że nie trzeba być od razu superwykształconym, by zostać świętym. Z pewnością wiele wartościowych wniosków można wyciągnąć z tego filmu… Aż sama siebie jeszcze bardziej przekonałam, że muszę go obejrzeć!



Wybieracie się na ten film? Jesteście go ciekawi, tak samo bardzo jak ja?

Pozdrawiam,
Sia

8 komentarzy:

  1. Jak dla mnie święty jest duch. Duch święty! A ludzie nie są świętymi. Ale to kwestie wiary.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film obejrzałem. Dla mnie bardzo dobry, wzruszający. Potwierdza fakt,że Bóg wybiera ludzi słabych, po ludzku nie nadających się do niczego na swoich współpracowników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję niedługo przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę nie to co lubię czytać, ale może po nią sięgnę!
    Buziaki :*
    http://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpierw musiałabym przeczytać książkę, a potem obejrzałabym film.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tematyka religijna książek i filmów do mnie nie przemawia. Sądząc po recenzji książka ciekawa, pozostaje tylko czekać na premierę filmu :)

    OdpowiedzUsuń