Zdecydowanie nie
trzeba było długo mnie namawiać, żebym sięgnęła po tę książkę. Wystarczy, że
przeczytałam wstęp „Julia ma
dziewiętnaście lat. Blondynka, niebieskie oczy. Zdolna i bardzo ładna. Właśnie
zaczęła studia, właśnie po raz pierwszy się zakochała. Lubi planować i marzyć.
Chce być dziennikarką śledczą”… Od razu wiedziałam, że muszę przeczytać tę
książkę, chociażby ze względu na to jak wiele nas łączy.
Główną bohaterka kryminału-probooka autorstwa Karin Slaughter „Blondynka, niebieskie oczy”
jest Julia, dziewiętnastoletnia studentka dziennikarstwa i redaktorka w gazecie
Red&Bleck. Julia jest raczej
dziewczynką, która specjalnie się nie wyróżnia, ale za to ma bardzo wysokie
ambicje i plany na przyszłość. Jej spokojne życie nieco się zmienia w momencie,
gdy dowiaduje się, że jedna z jej znajomych z uczelni zniknęła bez śladu i już
nie wróciła… Julia, jako reporterka, jest z jednej strony bardzo zainteresowana
tą sprawą pod względem dziennikarskim; z drugiej jednak strony, jako osoba o
takim samym wieku i kolorze włosów, co zaginiona dziewczyna, niepokoi się tym,
że coś takiego mogło przydarzyć się także jej samej.
Julia, gdy tylko dowiaduje się o sprawie zaginięcia młodej
studentki Beatrice, od razu chce dowiedzieć się o całej sprawie jak najwięcej,
a jej głównym celem jest napisanie artykułu do gazety o tej właśnie sprawie i o
innych powiązanych wydarzeniach. Julia raczej nie należy do osób bardzo pewnych
siebie, jednak ma konkretny cel i wie dokładnie co chce osiągnąć, dlatego do
całego śledztwa stara się przygotować jak najdokładniej i zdobyć jak najwięcej
wiążących informacji.
Dane statystyczne, które udało się zebrać Julii są
przerażające. Według nich, każdego roku w
Athens, zostaje zgwałcone około 22 kobiety. Julia już miała okazje dowiedzieć
się, kim są trzy zgwałcone dziewczyny. Temat gwałtów jednak jest poruszany
przez dziennikarzy dość niechętnie, głównie z tego powodu, że ludzie niechętnie o tym czytają, a być może nawet bagatelizują ten problem… Dziewczyna
jednak jest przerażona tymi zaginięciami; wie, że zginęły już trzy osoby, ale kto
będzie czwartą ofiarą „gwałciciela”?
Szczerze mówiąc, gdy tylko przeczytałam samą zapowiedź, że
książka jest o dziewczynie, która pasjonowała się dziennikarstwem i w dodatku była
dziewiętnastoletnią dziewczyną, od razu zauważyłam wiele podobieństw ze mną i z
główna bohaterką książki. W końcu ja też interesuję się dziennikarstwem,
również mam 19 lat i także blond włosy… Tych podobieństw mogłabym znaleźć
jeszcze co najmniej kilka, jednak nie tylko one są w tej książce najważniejsze.
W kryminale poruszany jest również problem gwałtów, którym ludzie „niespecjalnie”
się interesują. Problem ten zazwyczaj zostaje pomijany, przemilczany. Autorka Karin
Slaughter napisała tę książkę właśnie między innymi po to, by zwrócić uwagę na to
jak ważny jest to temat i powinno poświęcać się mu zdecydowanie więcej uwagi.
Kryminał udało mi się przeczytać w klika godzin, w
autobusie, w drodze do Krakowa. Niesamowicie umilił mi czas, tak, że podczas czytania go w ogóle nie zwracałam uwagi na to, co działo się wokół mnie, ani
tym bardziej na to, co działo się „za oknem” (a kiedyś zawsze zwracałam na to bardzo
dużą uwagę). A to świadczy tylko o tym, że książka jest tak dobra, że ciężko dobrowolnie
przestać ją czytać.
„Blondynka, blond
włosy”* jest to krótki probook zapowiadający książkę „Moje śliczne” autorstwa Karin
Slaughter. Skoro więc sam probook jest tak genialny, aż boję się myśleć jak
świetna jest kontynuacja. Pewne jest, że koniecznie muszę przeczytać cały kryminał „Moje
śliczne”!
A Wy słyszeliście już
o tej książce, chcielibyście ją przeczytać?
Pozdrawiam,
Sia
*Bezpłatnego ebooka "Blondynka, blond włosy" w wersji elektronicznej można pobrać na stronie wydawnictwa Harper Collins Polska: LINK
Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale dużo straciłam, albo i nie, bo właśnie go pobieram :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest nowa, dokładnie dzisiaj miała swoją premierę, więc mogłaś jeszcze nie słyszeć :)
UsuńSuper fabuła! :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tę książkę :) Zaciekawiłaś mnie jej recenzją :) W najbliższym czasie możesz być pewna że ją przeczytam :) Poza tym obserwuje, bo Twój blog jest naprawdę wspaniały :) Jeśli spodoba ci się mój blog miło by mi było gdybyś również zaobserwowała :) Zapraszam do siebie caroliv-photography.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam w planach ''Moje śliczne'' i obym tylko się nie zawiodła. A powyższy ebook chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawa, jeśli tylko pojawi się w u mnie w bibliotece to chętnie ją przeczytam ;) Sprawa gwałtu bagatelizowana? W mojej rodzinie i szkole nie, co chwila mamy tłumaczone wszystko, co i jak, aż do znudzenia, ale to nie oznacza, ze nie obchodzi mnie ten temat. To jest trauma na całe życie dla zgwałconej kobiety, jak można to bagatelizować?!
OdpowiedzUsuńmoment-at-the-photo.blogspot.com
Książka zapowiada się ciekawie :)) Myślę, że z chęcią do niej zajrzę :)) Co prawda ostatnio nie mam w ogóle czasu i weny na czytanie, ale mam nadzieję, że w święta to się zmieni i uda mi się przeczytać kilka pozycji recenzjowanych przez Ciebie książek :))
OdpowiedzUsuń