środa, 2 września 2015

Rainbow Rowell – "Fangirl"


Spójrz na siebie. Ogarniasz świat, niczego się nie boisz. Ja za to boję się wszystkiego. I jestem szurnięta. Może nawet myślisz że jestem szurnięta tylko odrobinę, ale to dlatego, że pokazuję ludziom zaledwie wierzchołek góry lodowej mojego szurnięcia. Pod powierzchnią lekkiego szurnięcia i niedostosowania społecznego jestem całkowitą porażką. "



Jakiś czas temu było bardzo głośno o nowej książce Rainbow Rowell – „Fangirl”. Wiele osób oczekiwało na premierę, więc i ja postanowiłam poczekać, wiele osób koniecznie chciało tę książkę przeczytać, więc i ja koniecznie musiałam ją przeczytać. Raczej nie klasyfikuję się z „tłumem”, jestem absolutnie indywidualną jednostką, ale tym razem dałam się skusić i, po długim, niecierpliwym oczekiwaniu, doczekałam się premiery książki, a później… znalazłam czas, by ją jak najszybciej przeczytać.

Już sam początek bardzo mnie zainteresował. Dwie siostry, bliźniaczki, wyjeżdżają do college’u. Od tego wydarzenia właściwie wszystko w ich życiu się zmienia. Dawniej były absolutnie nierozłączne, niemal wszystko robiły razem: chodziły razem na imprezy, zawsze były w tej samej klasie, a nawet razem siedziały w ławce.  A teraz, mają zacząć całkiem nowe życie, w dodatku osobno.


Mimo, że są bliźniaczkami ich charaktery są całkowicie różne. Cath jest bardziej spokojna, i to właśnie jej  trudniej jest się pogodzić z tym, że nie będzie mieszkała razem z siostrą w akademickim pokoju. Ceni sobie prywatność, ciszę i raczej niechętnie nawiązuje nowe znajomości. Jej zaklimatyzowanie się w nowym miejscu będzie wymagało sporo czasu, ale w końcu się uda.
Wren natomiast jest absolutną przeciwnością swojej siostry – zawsze odważna, pewna siebie, lubi poznawać nowych ludzi, chętnie chodzi na imprezy… Idąc do college’u jej najbardziej zależało, by w końcu zmienić swoje życie, by ludzie stale jej nie mylili z siostrą, lecz traktowali jak inną, wyjątkową dziewczynę.

Jedną ze wspólnych miłości sióstr była miłość do serii książek o Simonie Snow. Do czasu końca liceum wspólnie pisały fanfiki o bohaterach tej serii. Gdy poszły do college’u, Wren przestała pisać, ale Cath cały czas kontynuowała opowiadanie. Prawdę mówiąc, pisanie dawało jej najwięcej przyjemności, naprawdę kochała to robić, i nawet częsty brak czasu czy niezrozumienie znajomych nie potrafiły jej przed tym powstrzymać.

Dla mnie osobiście wzmianki o literaturze fanfiction i o przygodach Simona Snow były najbardziej nużące w całej książce. Sama nigdy nie lubiłam czytać fanfików i chyba raczej należę do tego typu osób, które wolą czytać oficjalne wydania książek, niż ich fanowskie wersje. Zresztą sam Simon Snow też jest dla mnie lekką abstrakcją, jako dla osoby, która za fantastyką w ogóle nie przepada.

W książce pojawia się również wątek romantyczny. Dotyczy on szczególnie Cath (bo to właściwie ona jest główną bohaterką książki), choć w całej książce można spotkać całkiem sporo scen miłosnych. Cath wcześniej nie interesowała się chłopakami. Dopiero po rozstaniu z Albem, z którym  chodziła w liceum, stopniowo zaczęła otwierać się na osoby płci przeciwnej. Ale, co z tego wyniknie? Czy lekko roztargniona fanka fanfików i Simona Snow będzie umiała odnaleźć się w związku? O tym przekonacie się tylko czytając całość książki. Do czego zdecydowanie Was zachęcam!

A może czytaliście już tę książkę? Jakie są Wasze opinie na jej temat?

Czekam na Wasze opinie i komentarze.
Pozdrawiam,

Sia

19 komentarzy:

  1. Tak, mam ją w planach, gdyż czytałam już sporo pozytywnych recenzji o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ogromną chęć na tę książkę, bo naprawdę sporo dobrego czytałam na jej temat. Muszę ją mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie ; D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super post, jak pięknie napisany :) Namówiłaś mnie do przeczytania tej książki - koniecznie muszę ją nabyć w najbliższym czasie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce. Wzielam udział w konkursie i czekam na wyniki. Bardzo chciałabym ja wygrać. Wydaje się ciekawa!
    written-by-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka wydaje się być bardzo ciekawa, więc książka chyba też taka jest :)
    Świetnie opisałaś ją :)

    http://magdalenblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam, ale wydaje się być lekka i przyjemna. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cos lekkiego no to moze sie skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie czytam i jestem zachwycona! W porównaniu do Eleonory i Parka, jest naprawdę cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam książki, ale przypomniały mi się przyjaciółki z dzieciństwa/okresu nastoletniego, też bliźniaczki właśnie (tyle, że one postanowiły już na etapie liceum rozdzielić się i trafić do różnych klas by każda miała swoich indywidualnych znjaomych).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja z liceum akuratnie nie znam żadnych bliźniaczek. Za to znam sporo bliźniaczek z gimnazjum, które zawsze były w tej samej klasie (chociaż zazwyczaj nie siedziały razem)

      Usuń
  11. Mnóstwo o tej książce słyszałam. Muszę ją koniecznie przeczytać ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już od jakiegoś czasu planuję przeczytanie tej książki, ale wciąż nie chce wpaść w moje łapki. Muszę ją mieć ;)

    Ciekawa recenzja.

    OdpowiedzUsuń