wtorek, 30 września 2014

Różne-różności, czyli [polskie] muzyczne nowości #3

Kochani,

ostatnio zauważyłam, że cykl „Różne różności, czyli muzyczne nowości”, który prowadzę na moim  blogu cieszy się bardzo dużą popularnością. Może niektórzy tak jak ja kiedyś mają problem (lub zwyczajnie nie mają czasu) ze znajdywaniem/ odkrywaniem nowości, które pojawiają się na polskim rynku muzycznym (?) (mam na myśli tu utwory muzyczne).

Piosenki, które udostępniam nie są jednak wszystkimi premierami ostatnich czasów, jest to ich tylko mała garstka i są to tylko utwory, które szczególnie mi się podobają, które sama mogłabym słuchać w kółko. No i oczywiście są to w większości utwory polskie, ponieważ sama głównie właśnie takiej muzyki słucham ;)

Dzisiaj mam dla Was kolejną porcję nowości muzycznych. Postaram się o każdym napisać chociaż słowo, choć wszystkie zasługują na wagony słów, które na pewno nie pójdą w próżnie, których na pewno nie będzie mi niewymownie żal (Ach, tak jakoś mi się skojarzyło z wierszem, uwielbianego przeze mnie, „wędrownego poety”! – może wiecie o kogo mi chodzi? ;))


sobota, 27 września 2014

Jedyne, czego teraz chcę...


To prawda... Zrobiła nam się jesień :)
Na dworze jest coraz chłodniej, dni są coraz krótsze i jest coraz bardziej monotonne.
I pewnie zastanawiacie się, gdzie ja takie kwiatki jeszcze znalazłam... A u mnie są! I robią wrażenie; upiększają trochę naszą szarą jesień.



środa, 3 września 2014

Kolaż z jednej gazety/ w ekstremalnych warunkach/ na szybko

Witajcie,

Może zastanawialiście się kiedyś jak powstają kolaże z papieru? Pewnie większości wydaje się, że jest to zajęcie na 10-15 minut, że w klejeniu kolaży nie ma nic trudnego i nawet dziecko coś takiego potrafi stworzyć... Tym czasem, choć proces powstawania DOBREGO kolażu nie zawsze jest długi, jest bardzo pracochłonny i bywa skomplikowany. Mnie zrobienie kolażu zajmuje co najmniej godzinę, choć zdarza się, że robię kolaż. w ok. 20 minut (ale wiadomo, że efekt końcowy nie zawsze wtedy jest tak dobry jak w przypadku kolażu robionego przez godzinę).

Najwięcej czasu w trakcie robienia kolażu pochłania szukanie materiałów i "składanie" ich. Sam proces klejenia nie jest, ani trudny, ani strasznie pracochłonny.

To, że kolaż może zrobić każdy - jak to twierdzą niektóry - "nawet małe dziecko coś takiego potrafi" - to prawda... Jednak, czy nawet małe dziecko potrafi zrobić tak konkretne i przemyślane kompozycje? Sztuki tworzenia uczymy się stopniowo. To bardzo dobrze, jeśli nasz proces twórczy rozpoczyna się już od najmłodszych lat, ale, żeby zrobić coś poważnego trzeba zacząć od łatwiejszych prac. (Tak, ja też tak zaczynałam!)

Ale przejdźmy do rzeczy. Przedstawię Wam teraz etapy powstawania mojego ostatniego kolażu:

Wycinamy "potrzebne materiały" (zazwyczaj są nimi zdjęcia, które po prostu najbardziej nas zainteresują, i które - naszym zdaniem - mogą się przydać).
W głowie pojawia się pomysł, więc powoli zaczynamy go układać na czystej kartce...
Stanowisko pracy.
Coraz bliżej efektu końcowego...
Gotowy kolaż!
 Teraz tylko pozostawić do "wyschnięcia" i najlepiej włożyć do grubej książki, żeby - jeśli "włożyliśmy" w niego za dużo kleju - nie "pozaginał się".
Z bliska...
A cóż to jest? Niektórzy Artyści, którzy kleją kolaże (ja także do tej grupy należę), mówią, że właśnie TO ich najbardziej satysfakcjonuje; właśnie te wycinki są dowodem na to jak wiele pracy zostaje włożone w wykonanie kolażu.
 /moja guma niechcący znalazła się w kadrze, wybaczcie :D/

* Wycinki, z których został wykonany kolaż, pochodzą z magazynu "Spiżarnia Smaków"

Jak Wam się podoba kolaż?

 ~Sia

PS. Spokojnie kolaż został wykonany jeszcze na wakacjach ;) Teraz... nauka ;)