środa, 22 stycznia 2014

FERIE + nowe kolaże i wiersze + Dzień Dziadka!

Witajcie!

Od poniedziałku zaczęły się u mnie ferie (i od dzisiaj mamy śnieg - przynajmniej u mnie trochę jest). Postanowiłam sobie, że będę "coś" robić, ale jakoś nie mogę się do tego zmusić. Czasu mam bardzo dużo, a mimo to trochę nie chce mi się… Muszę jednak się przemóc, choćbym miała robić to na ostatnią chwilę albo… choćbym miała opuścić się w nauce – zrobię to, uda mi się!

Zaczęłam rok kreatywnie od kolaży i ciągle tę kreatywność  w sobie „pielęgnuję” :)
Zrobiłam 3 kolejne kolaże (choć tak właściwie tylko jeden jest udany). Dzisiaj chciałam zrobić kolejny, ale chyba nie mam na to sił… psychicznych. Do sklejenia „czegoś-takiego” potrzeba absolutnego skupienia i wolną od natłoku myśli głowę.

Jeśli chodzi o wenę do pisania wierszy – ostatnio trochę mi jej brakuje, choć jak twierdzi pewna osoba – która zresztą sama pisze – pisać można codziennie; na każdy dzień inny wiersz :) Podziwiam ją za to i dążę do tego, żeby kiedyś właśnie tak pisać.

Pierwszy kolaż to pocztówka. Nie chciałam kleić pocztówki, ale jakoś sama tak wyszła. Uważam jednak, że nie jest to przypadek, że jest to pocztówka, a nie zwykły kolaż - pod zwykłym kolażem chyba nie napisałabym tak pobudzającej do refleksji improwizacji :)




Improwizacja pod „pocztówką”:
Życie to ciągła wspinaczka,
A najwyższy szczyt zdobywasz najdłużej.
Na nim jest najbliżej do Nieba.
Z góry wszystko jest takie małe – nieważne,
To co osiągnąłeś najbardziej cieszy.
Szczęście – to co najważniejsze!

Najwyższy jest jeden, ale po drodze
Zdobywasz wiele mniejszych szczytów,
Które też są ważne i też niosą szczęście!
Nie pomijaj ich – Doceniaj wszystko!




Kolaż nr 2, tak sobie myślę, to jest dopiero prawdziwa improwizacja z mojej strony... Nie miałam pomysłu na kolaż, a za wszelką cenę chciałam coś skleić i... powstało takie coś; coś z niczego!
Wiersz natomiast powstał w zupełnie innych okolicznościach... Byłam sama w domu, najpierw oglądałam film, później czytałam książkę, a na samym końcu natchnęło mnie na rysowanie...Rysunki nie powstały fajne, bo nie mam tak wielkiego talentu do rysowania, ale obok jednego rysunku napisałam wiersz. Nie wiem co mnie natchnęło, ale wydaje mi się, że efekt jest całkiem fajny :-)

***
Może to wszystko to NIC
to tylko sen
Obudzę się
otworzę oczy
wstanę
spojrzę przez okno
i będzie jak dawniej
Za oknem to samo drzewo
na nim ten sam śpiewa ptak
pod nim stoisz Ty
grasz tę samą piosenkę
masz tę samą twarz
Tylko dzisiaj pada deszcz…
Od – wrócę – się
Ty jednak jesteś tu!
Spałeś ze mną całą noc
a ja nawet tego nie zauważyłam

Nie uciekłeś jak każdy rano
Nie zniknąłeś nawet na chwilę
by zrobić mi śniadanie
Nie ściągnąłeś kołdry
Nie trzasnąłeś drzwiami
Nie zbudziłeś mnie
Sama się zbudziłam
tylko mnie wiem czy nie w Niebie
- czy Ty nie jesteś złudzeniem
A może ciągle śnię (?)
na jawie śnię…

Historia kolażu nr 3:
Moja mama ostatnio nastraszyła mnie, że moja koleżanka ma dzisiaj urodziny. Tego dnia nie miałam rano internetu, więc nie miałam jak tego sprawdzić (a nigdzie nie zapisałam jej daty urodzenia - teraz już zapisałam na zaś). W tym dniu zostałam w domu, ponieważ źle się czułam, a ona była w szkole. Nie wiele brakowało, a bym napisała do niej i spytała się czy ma dzisiaj urodziny - takie zamiary chodziły mi po głowie, ale całe szczęście się powstrzymałam. Od samego początku zdawało mi się, że ona ma te ur. dopiero za miesiąc - to moja mama zrobiła mi w głowie mętlik!
W efekcie mojego mętliku powstał dla mniej taki oto kolaż - wiem, wiem nie jest to cudo świata, ale naprawdę się starałam :D).
Chciałam jeszcze do tego napisać jakiś wiersz, ale jak wiadomo, ponieważ brakuje mi weny - nie napiszę niczego!


c.d --->


Dzisiaj Dzień Dziadka...
Jeden mój Dziadek nie żyje już od ładnych paru lat; drugi też, ale drugiego prawie nie pamiętam...
Z tym pierwszym jednak byłam bardzo związana, mimo tego, że niektóre rzeczy miałam w dzieciństwie mu za złe, to jednak spędziłam z nim wspaniałe, prawdziwe dzieciństwo! Nawet Babcia, która jeszcze żyje, nigdy nie dostarczyła mi tyle szczęścia w dzieciństwie co On; zresztą nawet teraz mi go nie dostarcza!

Dziadku!...
Tak wiele chciałabym Ci powiedzieć
móc choć raz - jeszcze raz
z Tobą porozmawiać
Żadne słowa nie są w stanie
opisać tego jak bardzo za Tobą
tęsknię

Ciągle Cię pamiętam 
i wspominam dobrze
choć mówią o Tobie różnie...

Pamiętam zaszklone oczy cioci
- czułam to samo

Pamiętam ostatnie pożegnanie
lecz dopiero pod grobem
- wcześniej nie zdążyłam...

Mój Osobisty Aniele Stróżu!!!

Wiem - jesteś w Niebie
widzę tam Ciebie
... pamiętaj!




Pozdrawiam SIA

PS. Macie już ferie? Jest u Was śnieg?
iiii.... jak Wam podobają się moje wiersze i kolaże?
Piszcie w komentarzach! :-)

14 komentarzy:

  1. sliczn wierszyki i kolaże:)
    klaudmen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne wierszyki :) Kolaże też ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. już minął prawie tydzień ferii.... gdzie się to podziało? super kolaże:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak pięknie ; D świetnie ci to wyszło ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne wykonanie ; ) U mnie też ferie i tez mam już upragniony śnieg od 2 dni ; ) Zapraszam : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję : ) Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne wierszyki i kolaże :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne wiersze i kolarze, drugi podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne kolaże. Zazdroszczę ferii ja na moje jeszcze trochę poczekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne wiersze:) Podobają mi się twoje kolaże:) U mnie śniegu pod dostatkiem:)

    http://freshisyummy.blogspot.com/2014/01/inspirations.html

    OdpowiedzUsuń